StoryEditor

Salmonelloza – dlaczego rząd jest bezczynny?

OPZZRiOR zgłasza się do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskiem o podjęcie działań przeciwko salmonellozie, która stanowi coraz większy problem dla konsumentów i branży. Dlaczego polski rząd zwleka z przywróceniem formaldehydu?
19.10.2017., 14:10h
Salmonelloza to coraz większy problem w Polsce. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH, w 2016 roku liczba chorych wzrosła o 15,9% do ponad 10 tysięcy przypadków. To najwyższy wynik od 2007 roku. Tegoroczna sytuacja jest jeszcze gorsza, bo do połowy września było 6 993 chorych, czyli o 451 więcej niż przed rokiem o tej porze.
 – Na sierpień i wrzesień przypada zazwyczaj szczyt zachorowań na salmonellozę, ale to z czym mamy do czynienia w tym roku przeraża mnie i zawstydza – przyznaje Sławomir Izdebski, prezes Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych – Tylko w ciągu ostatnich czterech tygodni odnotowano blisko 1700 nowych przypadków, czyli 24% tegorocznych! Wszystko wskazuje więc na to, że ubiegłoroczny niechlubny rekord zostanie pobity. Nienotowany od 10 lat poziom liczby zachorowań na salmonellozę jest dla mnie powodem do obaw, czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi i jego agendy są w stanie właściwie zadbać o bezpieczeństwo zdrowotne Polaków. Tym bardziej, że w 2017 r. doszło do przynajmniej kilkunastu zbiorowych zakażeń bakteriami Salmonella enteritidis, w tym także małych dzieci, z czym nie mieliśmy do czynienia od co najmniej od lat – mówi Izdebski.

Ochroni nas formaldehyd?

Jednym ze sposobów walki z salmonellozą jest stosowanie biobójczego formaldehydu, którego używa się na paszach dla drobiu i świń. Komisja Europejska ze względu na wątpliwości co do tego środka wprowadziła zakaz trwający od 1 lipca 2015 roku w krajach UE, w tym w Polsce od końca roku 2015. 


Po wielu badaniach Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności EFSA wydał pozytywną opinię na temat stosowania formaldehydu, z pewnymi ograniczeniami - 630 mg/kg paszy dla prosiąt, 600 mg/kg paszy dla kurcząt rzeźnych i 470 mg/kg dla kur nieśnych.
KE dopuszcza więc ponownie stosowanie formaldehydu, ale ostateczna decyzja zapada na poziomie krajowym. Na razie 21 krajów członkowskich chce dopuszczenia preparatu, ale nie Polska. 
 – Wszelkie prośby o zmianę stanowiska są ignorowane, na czym tracą już producenci jaj, za chwilę podobne problemy może mieć branża drobiarska – twierdzi Izdebski – Dlatego będę osobiście zabiegał, żeby ta sprawa była przynajmniej przedmiotem obrad sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jeśli trzeba przez zaprzyjaźnionych posłów będziemy domagać się przedstawienia przez rząd informacji na forum Sejmu. 

Branża protestuje

Problemem w tej chwili jest nie tylko rosnąca liczba chorych, ale i kłopoty branży drobiarskiej. Skażone produkty są bowiem powodem blokad handlowych. System wczesnego ostrzegania RASFF w tym roku obejmuje już 44 zgłoszenia z Polski, a to najwięcej w całej UE.


Kryzys związany z salmonellą w 2016 roku skutkował spadkiem dochodów z jaj w pierwszych pięciu miesiącach 2017 roku o ok. 70 mln złotych. OPZZRiOR spodziewa się, że tegoroczne straty sięgną nawet 150-200 mln złotych. Jeśli straty na mięsie drobiowym osiągną podobną skalę, to kryzys dotknie całego sektora - eksport mięsa jest 10 razy większy niż jaj.
 – Będziemy bronili interesów rolników i hodowców w Sejmie, a jak potrzeba to i na ulicy – twierdzi prezes OPZZRiOR – Rząd powinien umożliwić stosowanie pełnej palety środków i metod bioasekuracji, w tym preparatów z formaldehydem, oczywiście w bezpiecznych dawkach rekomendowanych przez EFSA. Stratyogromne, i trudne do odbudowania. Biurokraci, którzy upierając się przy swoich decyzjach doprowadzili do nieodwracalnych szkód powinni ponieść odpowiedzialność, a tymczasem są bezkarni! 


W 2016 r. według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowego Instytutu Badawczego łączny eksport drobiu i produktów drobiarskich wzrósł o 7% do 2,1 mld euro, a saldo wyniosło ponad 1,8 mld euro. Dla jaj konsumpcyjnych i ich przetworów eksport wyniósł 251,4 mln euro, a saldo: 226,8 mln euro.
Polska jest liderem UE  w produkcji drobiarskiej, ale na jak długo, jeśli nie poradzimy sobie z bakteriami Salmonelli?


al na podst. OPZZRiOR
Aneta Lewandowska
Autor Artykułu:Aneta Lewandowska Redaktorka portalu topagrar.com, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 00:28