Szefowie COPA/COGECA w Waszyngtonie
Delegacja organizacji rolniczych COPA/COGECA przebywała niedawno w Waszyngtonie, prowadząc rozmowy – jak to określono zdawkowo w komunikacie – z „tamtejszymi prawodawcami” odnośnie negocjacji umowy o wolnym handlu pomiędzy UE a USA.
Według oceny Pekka Pesonena, sekretarza generalnego COPA/COGECA , aż trzy czwarte korzyści umowy wynikać będzie ze zniesienia barier pozataryfowych. Natomiast Albert Jan Maat, niedawno wybrany przewodniczący COPA, stwierdził, że gospodarki UE i USA już są ze sobą ściśle powiązane.
Wymiana handlowa produktami rolnymi przez Ocean Atlantycki jest zrównoważona, a jej wartość to ok. 4 mld euro w przypadku każdej ze stron. Stany Zjednoczone to największy rynek zbytu dla europejskich produktów rolnych wysokiej jakości. Nie jest chyba zaskoczeniem pozytywna tendencja rynkowa dot. przede wszystkim wina, sera i przetworzonego mięsa. Z drugiej zaś strony europejski sektor hodowli w dużym stopniu polega na dostawach pasz białkowych z USA. Normy bezpieczeństwa żywności są na bardzo wysokim poziomie zarówno w USA, jak i w UE pomimo różnic co do samych praktyk – dodał Maat.
Chodzi tu o pewne szczegóły: UE nie dopuszcza stosowania hormonów i innych stymulatorów wzrostu w produkcji mięsa oraz chlorowania kurczaków. Maat uważa, że Waszyngton musi to uszanować. Co więcej, w UE obowiązują rygorystyczne zasady dobrostanu zwierząt, które powinny mieć zastosowanie także w stosunku do produktów importowanych.
Dyskusję uzupełnił Christian Pèes, przewodniczący COGECA, odnosząc się do kwestii barier pozataryfowych. Na przykład w sektorze warzyw i owoców z powodu barier fitosanitarnych europejskie owoce nie mogą być sprzedawane na rynku amerykańskim. A w 2013 r. UE zezwoliła na stosowanie kwasu mlekowego do obróbki tusz wołowych. W zamian powinna wejść w życie decyzja polityczna USA odnośnie zezwolenia na eksport wołowiny z UE na rynek amerykański. Pokazałoby to zaangażowanie ze strony USA.
W odpowiedzi delegacja amerykańska zapewniła, że rozpocznie drugą turę procesu mającego na celu umożliwienie sprzedaży unijnej wołowiny na tamtejszym rynku w ciągu najbliższych tygodni. Jest jeszcze kwestia przestrzegania umowy weterynaryjnej pomiędzy UE i USA – z uwzględnieniem regionalizacji – zgodnie z porozumieniem WTO. Niezbędne jest także uznanie unijnego systemu oznaczeń geograficznych, który chroni europejskie produkty wysokiej jakości – np. szynkę parmeńską – przed podróbkami.
pł