StoryEditor

Wgląd w serce amerykańskiego rolnictwa

Powoli siła mięśni znaczy mniej, niż wiedza programistów, technologów, inżynierów i marketingowców. To wszystko sprawia, iż rolnictwo staje się branżą przyszłości dla młodych ludzi. Przeczytaj, o czym dyskutowało się na The Forbes AgTech Summit w USA.
05.09.2017., 12:09h
„Kto z nas zdaje sobie sprawę z faktu, iż to właśnie rolnictwo wyciągnęło z biedy 1,2 miliarda ludzi w ostatnich latach?”. Takie pytanie padło podczas The Forbes AgTech Summit, który odbył się w kalifornijskiej miejscowości Salinas położonej około 50 km na południe od centrum światowych innowacji: Doliny Krzemowej.


To właśnie rolnictwo jest najbardziej technologicznie zaawansowaną branżą świata: zaczynając od genetyki, a kończąc na systemach handlowych i logistycznych zaawansowanie branży jest nieznane dla przeciętnego Amerykanina czy Polaka. Wydarzenie zorganizowane w Kalifornii dało okazję do celebracji sukcesów branży oraz zastanowienia się nad jej przyszłością. I choć normalnością jest niepewność wobec przyszłości to sukcesy przeszłości powinny napełniać nas nadzieją na przyszłość.
Rozpoczynając na zaadoptowaniu najbardziej popularnego robota świata: traktora, poprzez zieloną rewolucję Normana Borlaug’a w Meksyku i Indiach, a kończąc na przykładzie Izraela, którego zużycie netto wody jest o 10% mniejsze obecnie niż w roku 1948, kiedy to państwo osiągnęło niepodległość. Izrael, państwo na pustyni, osiągnęło taki wynik przy jednoczesnym dziesięciokrotnym wzroście populacji i szesnastokrotnym wzroście produkcji rolnej!


Sama uważna obecność na The Forbes AgTech Summit była cenną lekcją na temat wprowadzania innowacji w rolnictwie. Okazuje się, iż kluczem do sukcesu jest… współpraca. W Salinas Valley oraz w Central Valley, która ciągnie się przez 720km (!) z San Francisco do Los Angeles, działa prężny ekosystem, który eksportuje warzywa, owoce i inne produkty rolne nie tylko do reszty amerykańskich stanów, lecz również na cały świat.
Począwszy od bardzo mocnych gospodarstw rodzinnych takich jak Taylor Farms – współorganizatora The Forbes AgTech Summit, poprzez efektywne rozwiązania logistyczne, a kończąc na edukacji technicznej oraz wykorzystując fantastyczne warunki klimatyczne, które pozwalają na prace w polu przez 365 dni w roku dwie wspomniane doliny stanowią centrum rolnictwa specjalistycznego nie tylko w USA, lecz na świecie.


W amerykańskich rozmowach na temat przyszłości sektora cały czas pojawiały się dwa tematy: zarządzanie wodą oraz podaż wykwalifikowanych pracowników. Rolnicy skarżyli się na to, iż są bardzo bogaci w dane, lecz nie mają wiedzy. Różnorodne sensory mierzące poziom wilgoci w glebie mówią im o tym, że coś nie gra wtedy, gdy jest już za późno i plon warty setki tysięcy dolarów przepadł. Dlatego prace nad sensorami, które wykryją nienaturalne sytuacje, zanim te będą widoczne gołym okiem, jest priorytetem dla rolników z Kalifornii.


Jeszcze częściej zastanawiano się, jak będzie wyglądała branża rolna wobec zmian na rynku pracy: drugie pokolenie imigrantów nie chce pracować już przy pieleniu sałaty. Ponadto umiejętności, których potrzebuje branża ulegają drastycznej ewolucji: powoli siła mięśni znaczy mniej niż wiedza programistów, technologów, inżynierów i marketingowców. To wszystko sprawia, iż rolnictwo staje się branżą przyszłości dla młodych ludzi. O tym znakomita większość z nich nie ma zielonego pojęcia głównie przez brak skoordynowanej komunikacji ze społeczeństwem oraz wysokim barierom wejścia do branży rolnej.


Jak zauważył Trent McKinght – założyciel AgriCorps oraz były Prezydent FFA (Future Farmers Association) – nowe technologie pozwalają każdemu wejść do gospodarstwa, rolnego zrobić zdjęcie wyciągnięte z kontekstu (na przykład zdechłego zwierzęcia gospodarskiego) i dosłownie za kilka godzin cały kraj będzie mówił, jak bardzo źli są rolnicy, a jednocześnie rynek zareaguje na te doniesienia i ceny spadną. Dlatego nie ma się co dziwić rolnikom, iż boją się wejść w dialog z opinią publiczną, ponieważ obie strony dużo dzieli. 


Łatwo myśleć, iż bycie rolnikiem w USA jest w pewnie sposób inne, być może łatwiejsze, niż w Polsce. Nic bardziej mylnego! Po obu stronach Atlantyku zawód-misja nie jest łatwy, a sukcesy osiąga się… ciężką pracą, która musi być połączona ze zrozumieniem rynku, współpracą z różnorodnymi partnerami i dostępem do długoterminowego, mądrego kapitału. Jak zauważono na The Forbes AgTech Summit, w przypadku tego ostatniego jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Nie tylko po drugiej stronie Oceanu, lecz również w Polsce.
Tekst i zdjęcia: Mateusz Ciasnocha
Opr. pł
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 11:35