StoryEditor

Odezwa do plantatorów Krajowej Spółki Cukrowej

Krajowy Związek Plantatorów  Buraka Cukrowego przedstawił odezwę dotyczącą prywatyzacji KSC S.A.
14.01.2014., 11:01h

Szanowni Plantatorzy!

Minęło 10 lat, od kiedy mamy - jako plantatorzy buraka cukrowego - prawo (ustawę) do zakupu akcji Krajowej Spółki Cukrowej. Kolejne Rządy RP i Zarządy Spółki nie umiały bądź nie chciały tej prywatyzacji przeprowadzić tak abyśmy my, plantatorzy stali się prawowitymi jej właścicielami i sami decydowali o jej przyszłości. Dowodem na to są dwie nieudane i przerwane prywatyzacje. Pierwszą przerwaliśmy my sami, gdyż złe założenia do zasad sprzedaży akcji plantatorom i pracownikom mówiące, że niech każdy uprawniony kupuje, ile chce akcji, spowodowało, że kilku „cwaniaków” wykorzystując 60 plantatorów chciało „uwłaszczyć się tą spółką”. Następną przerwał Rząd RP, doszukując się nieprecyzyjnych zapisów prawnych w proponowanym częściowym umorzeniu akcji, a 0,5 mld zł dywidendy też nie była tu bez znaczenia. Reasumując, należy stwierdzić, że dotychczasowe założenia zakupu akcji KSC przez uprawnionych były złe i nie gwarantowały, że po prywatyzacji tylko plantatorzy i pracownicy będą właścicielami KSC zgodnie z ideą ustawy. Dużą rolę w tej trudnecji odgrywa wycena tej Spółki. Zrobiono z niej „perełkę” agrobiznesu polskiego, zapominając, że gdy cukier był po 540 euro/t,  ta spółka przynosiła straty. To nieudana reforma europejskiego rynku cukru z 2006 r., która spowodowała ograniczenie o 1mln ha uprawy buraka cukrowego w UE, spowodowała, że ceny cukru osiągały 750 euro/t, a Krajowa Spółka Cukrowa zaczęła przynosić zyski, nie płacąc zresztą nam plantatorom wszystkich wynikających z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa należności za buraki. Z tych powodów domagaliśmy się od MSP rzetelnej wyceny tej spółki, a nie tylko wyceny księgowej.

Ostatnio MSP wyraziło zgodę na przeprowadzenia niezależnej wyceny przez naszych audytorów, co jest dużym odstąpieniem rządu od dotychczasowych procedur prywatyzacji. Wynajęliśmy firmę, przez nas opłaconą, aby dokonała nie tylko wyceny majątku spółki, ale też analizy, jak będzie się ona zachowywała na rynku w najbliższej przyszłości, ze szczególnym uwzględnieniem okresu po likwidacji w 2017 r. kwotowania produkcji cukru w Unii Europejskiej.  Po zakończeniu pracy tych audytorów poznamy przybliżoną wartość KSC i poinformujemy Was wszystkich o ewentualnej cenie akcji. Zobaczymy,  czy będzie ona dużo odbiegać od tej wyliczonej przez audytorów MSP.

Pozostała nierozstrzygnięta sprawa, jak rozdzielić akc, jak rozdzielić akcje pomiędzy plantatorów, aby wszyscy mieli jednakowe szanse zakupu akcji, które MSP w ilości około 790 mln chciałoby sprzedać nam - plantatorom i pracownikom, a z drugiej strony uniemożliwić zakupienia akcji osobom postronnym, tzw. „cwaniakom”.  Z tą sprawą zwracam się do Was wszystkich. Chciałbym abyśmy wszyscy uprzywilejowani rolnicy (obecnie uprawa buraków jest pewnym przywilejem), którzy mają kontraktację buraków cukrowych kwotowych w KSC, proporcjonalnie do swojej wielkości kontraktacji zakupili akcje. Pozwoliłoby to nam wszystkim zachować uprawę buraka cukrowego w swoich gospodarstwach przynajmniej na obecnym poziomie, a w przyszłości osiągać zyski również z posiadanych akcji. Nie chcę Was straszyć, ale chcę mówić prawdę, że w przyszłości kontraktować będą w pierwszej kolejności akcjonariusze, a dla pozostałych – to, co ewentualnie zostanie. Taki jest kapitalizm i -  co obserwuję w spółkach czy spółdzielniach plantatorskich w krajach dawnej 15 - tak się to niestety dzieje. Jest to także prawo europejskie i rozporządzenia UE nie mają tu żadnego znaczenia, a wręcz przeciwnie zezwalają spółdzielniom do określania w tej sprawie własnych zasad. Według wstępnych naszych wyliczeń, na 1 tonę buraków cukrowych kwotowych przypadnie około 170 akcji (zależy to od tego, ile akcji zakupią pracownicy i ilu z nas przystąpi do tej prywatyzacji). Wiem, że są teli nie kupimy tej spółki, to możemy zaprzepaścić szansę, która więcej się nie powtórzy, a nasze cukrownie mogą zostać zrównane z ziemią, jak to już zrobiono z niektórymi w 2008 r. Ja wspólnie z kolegami ze Związku zrobimy wszystko, aby nie było to zbyt duże obciążenie dla każdego z nas, plantatorów, ale decyzję podjąć musi każdy indywidualnie. Nie możemy oglądać się, że zrobi to ktoś za nas, „wykupi akcje, a ja będę dalej uprawiał buraki cukrowe” - to jest chowanie głowy w piasek. Musimy sami wziąć odpowiedzialność za tę prywatyzację i nie pozwolić nikomu na wyrugowanie nas z uprawy buraka cukrowego.

Nie chciałbym, aby ta odezwa była odczytana jako namowa do przystąpienia do prywatyzacji. To jest informacja do rozważenia przez Was, co się dzieje i jakie warianty są rozpatrywane, również zachęta do własnych przemyśleń oraz prośba o zabrane w tej sprawie głosu. Będę Was namawiał do prywatyzacji, jeżeli zostanie wszystko zrobione i wycenione rzetelnie, a wynegocjowane warunki będą przez nas do udźwignięcia. Obecnie do tego jest jeszcze daleko.

Prezes Zarządu Głównego

Stanisław Barnaś

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 05:01