Jesteś w strefie Premium
Prywatyzacja Krajowej Spółki Cukrowej

Plantatorzy buraków cukrowych upominają się o prywatyzację Krajowej Spółki Cukrowej. Ale o pomyśle bez entuzjazmu wypowiadają się zarówno pracownicy cukrowni, jak i samo ministerstwo rolnictwa.
Tryb prywatyzacji „Polskiego Cukru” został jednoznacznie określony w ustawie z
1994 r. oraz rozporządzeniu Rady Ministrów z 2004 r. W obu dokumentach to plantatorzy buraków cukrowych, powiązani ze spółką umowami kontraktacyjnymi, są wskazani jako osoby uprawnione do nabycia akcji od Skarbu Państwa. Ale mimo kilku prób prywatyzacji proces ten nigdy nie doszedł do skutku.
– Pisaliśmy wiele pism na ten temat i będziemy pisać kolejne o to, żeby tą firmę sprywatyzować. Żebyśmy my plantatorzy i pracownicy mogli tą firmę przejąć, żeby była większa pewność uprawy buraka cukrowego. Jak się ma coś swojego to się o to bardziej dba – mówił podczas posiedzenia senackiej komisji rolnictwa Krzysztof Nykiel, prezes Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.
Chcemy kupić akcje
Ale plantatorzy buraków cukrowych wciąż się upominają o sprzedaż akcji. Chcą doprowadzić do modelu niemieckiego, gdzie rolnicy są właścicielami cukrowni i czerpią zyski również ze sprzedaży cukru. Oddanie „Polskiego Cukru” w ręce plantatorów ma także zapobiec sytuacji, w której dywidenda trafia do budżetu państwa.– Pisaliśmy wiele pism na ten temat i będziemy pisać kolejne o to, żeby tą firmę sprywatyzować. Żebyśmy my plantatorzy i pracownicy mogli tą firmę przejąć, żeby była większa pewność uprawy buraka cukrowego. Jak się ma coś swojego to się o to bardziej dba – mówił podczas posiedzenia senackiej komisji rolnictwa Krzysztof Nykiel, prezes Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.
Niespodziewane wątpliwości
Ale dość niespodziewanie przeciwko takim planom zaprotestowała pracownicza „Solidarność”, która do tej pory wspierała prywatyzacyjne plany.– My jako pracownicy będziemy przeciwni, aby prywatyzować tą spółkę w modelu takim jak to było już robione. Tylko łut szczęścia lub pomoc boża spowodowało, że firma Maspex nie przejęła tej spółki. Dzisiaj ten model, które na ówczesne czasy był możliwy do sprywatyzowania dzisiaj jest już nieaktualny. Dzisiaj po prostu grupa cwaniaczków chciałaby przejąć tą spółkę. Jestem za prywatyzacją, ale w obecnych warunkach nie jest to możliwe. Jeżeli znajdziemy uczciwy sposób na prywatyzację to tak, ale teraz nie ma takiej możliwości – powiedział Stanisław Lubaś z Sekcji Krajowej Przemysłu Cukrowniczego „Solidarność”.
Swoje wątpliwości wyraził również wiceminister Bogucki, który podkreślił, że sprawa jest skomplikowana i wymaga dogłębnej analizy prawnej i ekonomicznej.
– Jeśli chodzi o kwestię właścicielskie to przekażę panu ministrowi Krzysztofowi Ardanowskiemu te kwestię, ale zwracam uwagę, ze już tu podczas dyskusji zdania były podzielone. Rzeczywiście model spółdzielczy w wielu sektorach w rolnictwa funkcjonuje i jest to model dobry. Ale trzeba brać pod uwagę inne uwarunkowania, choćby dotyczące obecnej sytuacji rynkowej. To jest bardzo poważna decyzja. To co mnie osobiście zniechęca do tego typu działań to, że nie znam przykładów tego typu prywatyzacji, które powiodły się. Ale oczywiście kiedyś ten pierwszy raz powinien być – powiedział wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.
– Jeśli chodzi o kwestię właścicielskie to przekażę panu ministrowi Krzysztofowi Ardanowskiemu te kwestię, ale zwracam uwagę, ze już tu podczas dyskusji zdania były podzielone. Rzeczywiście model spółdzielczy w wielu sektorach w rolnictwa funkcjonuje i jest to model dobry. Ale trzeba brać pod uwagę inne uwarunkowania, choćby dotyczące obecnej sytuacji rynkowej. To jest bardzo poważna decyzja. To co mnie osobiście zniechęca do tego typu działań to, że nie znam przykładów tego typu prywatyzacji, które powiodły się. Ale oczywiście kiedyś ten pierwszy raz powinien być – powiedział wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.
Plantatorów poparł szef senackiej komisji rolnictwa, który zaapelował o kompromis w sprawie szczegółów prywatyzacji.
– Koncepcja modelu Krajowej Spółki Cukrowej była tak, że docelowo jej właścicielami są rolnicy. I to jest kwestia dobrych rozwiązań prawnych. I tu liczymy na rząd Prawa i Sprawiedliwości , że będzie postępował w tym kierunku. Takie były oczekiwania i założenia, że KSC ma stać się docelowo przy większym udziale plantatorów i pracowników – mówił senator Jerzy Chróścikowski z Prawa i Sprawiedliwości.
– Koncepcja modelu Krajowej Spółki Cukrowej była tak, że docelowo jej właścicielami są rolnicy. I to jest kwestia dobrych rozwiązań prawnych. I tu liczymy na rząd Prawa i Sprawiedliwości , że będzie postępował w tym kierunku. Takie były oczekiwania i założenia, że KSC ma stać się docelowo przy większym udziale plantatorów i pracowników – mówił senator Jerzy Chróścikowski z Prawa i Sprawiedliwości.
Głos Rady dialogu Społecznego
Za prywatyzacją Krajowej Spółki Cukrowej opowiedziała się także Rada Dialogu Społecznego w Rolnictwie. W swoim stanowisku podkreśliła, że integracja pionowa zapewnia niezależność, lepszą konkurencje, a tym samym lepsze możliwości inwestycyjne. Jednocześnie Rada skrytykowała przyłączanie do „Polskiego Cukru” kolejnych firm nie związanych z podstawową działalnością spółki (np. młyn w Stoisławiu, zakłady ziemniaczane Trzemeszno). „Ratowanie państwowych firm poprzez dołączanie kolejnych zakładów wpływa negatywnie na inwestycje w podstawową działalność przetwórczą oraz ogranicza konkurencję z koncernami międzynarodowymi” – napisano w stanowisku Rady Dialogu Społecznego.Przeczytaj również
buraki cukrowecukrowniacukrownieJacek BoguckiJan Krzysztof ArdanowskiJerzy ChrościkowskiKrajowa Spółka CukrowaKrajowy Związek Plantatorów Buraka CukrowegoKrzysztof NykielKSCMRiRWPolskaPolski Cukierprodukcja cukruprywatyzacja KSCrynek cukruStanisław Lubaś