StoryEditor

Trzeba w ciągu 10 lat „wybudować” drugą Brazylię

Równolegle do naszego Forum odbyła się w Poznaniu konferencja Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego pt. Burak - Cukier - Perspektywy. Zebrali się na niej plantatorzy buraka, producenci cukru i działacze związków.
23.11.2018., 12:11h
Zniesienie kwotowania, likwidacja ceny minimalnej i odebranie narzędzi wsparcia spowodowały spadek cen korzeni oraz cukru, do najniższych w najnowszej historii świata - powiedział Krzysztof Nykiel - prezes KZPBC. Zawirowania na rynku powodują, że rolnicy z utęsknieniem wypatrują końca kryzysu. Do kolejnych kłopotów dochodzą kwestie zmian klimatu oraz nowe zagrożenia ze strony szkodników i chorób a także malejąca ilość możliwości ochrony.

- Buraki przerabia się na terenie Polski już od 160 lat. Z obecnie funkcjonujących cukrowni aż 13 zaczęło produkcję jeszcze w XIX wieku. Mamy więc długie i bogate doświadczenie w produkcji cukru - powiedział Rafał Strachota - dyrektor KZBC. Jednak nie wiąże się to z rozwojem uprawy buraka w Polsce. Wręcz przeciwnie.. Najnowsza historia to likwidacja cukrowni, spadek powierzchni uprawy i malejąca liczba plantatorów. Jeszcze 20 lat temu 120 tys. rolników uprawiało buraki a teraz jest ich zaledwie 37 tys. Spadek liczby plantatorów i powierzchni uprawy buraka wcale nie powoduje tak drastycznego spadku produkcji cukru. Rośną bowiem plony zarówno korzeni, jak i cukru z hektara.

- Wraz ze zmianami poziomu produkcji buraka zmieniała się też cena skupu korzeni. Niestety na niekorzyść plantatorów. W 2017 r. cena stanowiła zaledwie 51% ceny z roku 2004 - skomentował Rafał Stachota. Wskazał że konieczne jest wzmocnienie pozycji przetargowej plantatorów w negocjacjach z producentami cukru. Może przejawiać się to wzmocnieniem przepisów o przewadze konkurencyjnej. Dlatego na poziomie KE powinno zabezpieczyć się trwały rozwój przemysłu cukrowniczego i uprawy buraka.

Globalne spojrzenie

- Od czasu gdy skończyło się kwotowanie produkcji cukru mamy w UE trudniejszą sytuację, zwłaszcza cenową, na którą wpływa rynek światowy - powiedział Timothe Masson z WABCG (światowy związek plantatorów buraka i trzciny cukrowej). W przyszłości ceny światowe będą miały jeszcze wyższy wpływ na ceny cukru i buraka w UE. Obserwacja tych trendów cenowych pozwoli na wyciąganie wniosków o przyszłych cenach a tym samym planować uprawę w gospodarstwach.

- Nie wszędzie produkuje się cukier mimo możliwości klimatycznych i gospodarczych. Przykładem takiego kraju jest Australia. Natomiast jednym z największych producentów cukru jest Ameryka Południowa – mówił Timothe Masson Pozyskuje się tam 39,9 mln t cukru, ale ostatnio produkcja spada. Wynika to z większego wykorzystania pól na uprawę soi, na którą duże zapotrzebowanie ma Ameryka Północna. Ponadto trzcina cukrowa wykorzystywana jest na produkcje etanolu. Zaledwie 35% tamtejszej trzciny przeznacza się na cukier. Reszta idzie na etanol. Z kolejnej strony spada cena ropy naftowej, więc zapotrzebowanie na etanol do paliw będzie mniejsze, co może spowodować większą produkcję cukru na eksport z Brazylii.

- Indie i Pakistan produkują ostatnio 42,2 mln t cukru rocznie. W ostatniej kampanii kraje te wyprodukowały aż o 12 mln. t cukru więcej niż w roku poprzednim. Jednak sytuacja produkcyjna w Indiach jest niestabilna, co wynika z nieregularnego subwencjonowania rzędowego uprawy trzciny. Należy na arenie prawa międzynarodowego zastanowić się, czy jest to w tych krajach zgodne z WTO oraz na ile rządy mogą dopłacać do tej produkcji - mówił Timothe Masson. W Azji (bez Indii i Pakistanu) cukier produkuje się jeszcze w Tajlandii. Tam produkcja też jest niestabilna, gdyż jest uzależniona jest od opadów. Na nie wpływ mają prądy morskie i zjawisko El Nino i opadów.

Natomiast w Europie produkcja cukru jest silnie związana z ceną ropy naftowej. Im cena ropy wyższa, tym produkuje się więcej cukru z buraka. Dlatego chociaż w ostatnim roku produkcja cukru spadła o 16%, to prawdopodobnie teraz będzie rosnąć.

- Czasami zapominamy że konsumpcja cukru wzrasta. W UE i USA jest stabilna i wzrost wynosi około 0,1% rocznie. Jednak silne tendencje wzrostowe spożycia cukru w Chinach, Indiach, Pakistanie i w Afryce. Patrząc na to w perspektywie 10 lat będziemy potrzebowali o 30 mln t cukru wiecej niż zużywamy dzisiaj. Będziemy musieli znaleźć kolejną Brazylię. Tylko gdzie? - pyta Timothe Masson. Ekspert zauważył, ze jest to dobra długofalowa perspektywa dla producentów buraka, także w Polsce. Choć cały czas wpływ na to mogą mieć spekulanci.

- Zmiany cenowe na rynku cukru mogą być bardzo dynamiczna ze względu na spekulantów. Cukier jest towarem łatwo przechowywanym, więc  częste są na nim spekulacje. W chwili gdy cena cukru jest niska, skupują oni cukier masowo, co powoduje szybki pik cen w górę - zauważył Timothe Masson. Niestety nie ma możliwości ograniczania spekulacji na rynku cukru. Specjalista zauważył jednak, że spekulanci nie powodują pierwotnych zmian cen cukru, ale jedynie je wzmacniają.


Nowe zagrożenia dla Europejczyków

- Na liberalnym rynku cukru przed plantatorami stoją wyzwania w trzech wymiarach. Są to ramy regulacyjne związane z rynkami, kontekst ekonomiczny na poziomie europejskim i światowym orz sprostanie wyzwaniom ochrony środowiska i rolnictwa organicznego. - powiedziała Elisabeth Lacoste z Europejskiej Konfederacji Plantatorów Buraka – CIBE.

- Plantatorzy w UE są praktycznie pozbawieni narzędzi radzenia sobie ze zmianami cen światowych. Co prawda jest pomoc dla prywatnego składowania cukru, ale  KE nie chce już w to ingerować - powiedziała Elisabeth Lacoste. W sezonie 2017/18 UE produkcja cukru ostatnio wzrosła dzięki m.in. dobrym warunkom klimatycznym. Osiągnięty wówczas poziom można uznać za maksymalny na najbliższe lata. Produkcja na razie nie będzie rosła intensywnie choćby ze względu na i tak wydłużoną do granic długość kampanii. W Polsce wynosiła ona aż 150 dni. Wydłużanie tego czasu wiąże się z wielkim ryzykiem dla plantatorów. Z tego powodu i z racji ograniczonych możliwości przerobowych cukrowni raczej produkcja cukru w UE w najbliższych latach nie będzie wyraźnie wyższa niż w minionym sezonie 2017/18. W kontekście przewidywanego wzrostu cen światowych trudno powiedzieć czy w UE ceny też wzrosną. Może tak się zdarzyć, ale nie jest to pewne.

- Jako plantatorzy buraka musimy wpisać się w światowe wymagania rynków. Można zauważyć silną, ale negatywną kampanię wokół cukru. Przedstawiany jest on jako biała trucizna. Jednak z drugiej strony konsumpcja cukru i tak rośnie. Wynika to ze zmiany modelu żywienia i większe zużycie przez przemysł - mówiła Elisabeth Lacoste.

Ponadto wymagania konsumentów przekładają się też na ochronę buraka. W wielu krajach nie ma derogacji na zaprawy neonikotynoidowe, jak w Polsce. Ogranicza się stosowanie glifosatu. Ogromnym wyzwaniem na poziomie europejskim jest utrzymanie konkurencyjności uprawy buraka przy negatywnej kampanii chemicznej ochrony roślin. Prowadzona jest też nagonka na nowoczesne metody uprawy, co może skutkować spadkiem i niestabilnością plonowania buraka.


tcz
Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 01:58