Ochrona roślin: Uważaj na mszyce w buraku cukrowym!

Dokładnie do dziś obowiązuje derogacja dla dwóch zapraw nasiennych z neonikotynoidami przeznaczonymi dla buraka cukrowego – Cruiser SB 600 FS i Montur Forte 230 FS, które dopuszczone zostały przez ministra rolnictwa do czasowego zastosowania. Nie wszystkie jednak wysiewane przez rolników odmiany zostały nimi zaprawione. W środowisku rolniczym krąży teza, że „jeśli wysiałeś zachodnie nasiona to nie były one zaprawione”.

Mszyce tylko nalistnie

Pierwsza ze wspomnianych zapraw zarejestrowana jest przeciwko m.in. mszycom, druga nie, ale przy okazji zwalczania innych szkodników, jak np. szarka, płaszczyńca i rolnic z pewnością ograniczy populację mszyc. Rośliny wyrosłe z nasion bez zapraw owadobójczych są w tym roku atakowane m.in. przez pchełki i mszyce właśnie. Sami rolnicy przyznają, że atak tych drugich jest groźniejszy, bo bytują one na spodniej stronie liści. Zastosowany zatem nalistnie działający kontaktowo pyretroid nie będzie przeciwko nim skuteczny. Wymagany jest zatem zabieg substancją działającą systemicznie. Na dziś zarejestrowany jest dimetoat z grupy związków fosforoorganicznych, który zwalcza m.in. mszyce. Zabieg można wykonywać, kiedy zostanie przekroczony próg szkodliwości, tj. 15% zasiedlonych roślin lub 15 nieuskrzydlonych mszyc na roślinie. Na niektórych plantacjach próg ten został już przekroczony. Działać warto szybko, bo młode rośliny buraka są szczególnie wrażliwe na uszkodzenia. Już teraz widać, że zaatakowane przez mszyce rośliny zwijają liście, które mają zahamowany wzrost i są zniekształcone. Szkodniki te mogą też przenosić wirusa żółtaczki buraka i łagodnej żółtaczki buraka.

jd