Blonde d'aquitaine zamiast charolaise. To była zmiana na lepsze!

Hodowcy postawili na samowystarczalność. W gospodarstwie Denisa i Maxima Brionnet z Sauxillanges produkowane jest prawie wszystko dla stada 400 sztuk bydła rasy blonde d'aquitaine. Dlaczego zdecydowali się na tę rasę? Jak wygląda żywienie i rozród w tym stadzie?
Z tego artykułu dowiesz się:
- wymagania rasy blonde d'aquitaine
- żywienie bydła mięsnego
- zapas pasz dla bydła mięsnego
- rozród w stadzie bydła mięsnego
WIZYTÓWKA GOSPODARSTWA
|
Fot. Denis i Maxime Brionnet od 1990 roku hodują bydło rasy blonde d'aquitaine.
GAEC de Sauxillanges było kolejną propozycją "farm visit", czyli wizyty w gospodarstwie podczas największej francuskiej wystawy bydła mięsnego – Sommet de l'Élevage. W Owernii, w Puy de Dôme, u stóp regionalnego parku przyrody Livradois Forez, rodzina Brionnet hoduje bydło rasy blonde d'aquitaine. Stado 400 sztuk (mamki z przychówkiem i młodzieżą) ma do dyspozycji 150 ha ogrodzonego terenu, użytkowanego naprzemiennie jako pastwisko i łąka. Trawy przeznaczone są na siano, sianokiszonkę lub kiszonkę. Na kiszonkę i ziarno hodowcy uprawiają też 25 ha kukurydzy. Tyle samo zajmują grunty orne pod zboża. Ziarna na potrzeby stada wystarcza, problemem jest niedobór słomy.
Żywienie bydła mięsnego
Gospodarstwo Sauxillanges położone jest na wysokości 480 metrów, na zróżnicowanych glebach, które pozwalają na uprawę zbóż i traw. Dzięki temu 99% pasz dla stada pochodzi z gospodarstwa, co daje dużą autonomię żywieniową. Z zakupu pochodzą tylko sól i minerały, a także słoma na zimowe ściółkowanie dla wszystkich zwierząt.
Fot. Podstawą żywienia zimowego są siano i kiszonki z traw. 150 ha użytków zielonych pozwala na spore zapasy, jednak przez suszę zwierzęta trzeba dokarmiać na pastwiskach.
– To konieczność – podkreśla Maxime i dodaje: – Ceny ostatnio oszalały. Jeszcze niedawno 1 tona azotu kosztowała 1 tys. euro. Obecnie jest 3 razy droższa. Paliwo cały czas utrzymuje się w granicach 1,7–1,8 euro/litr. Za to ceny bydła stoją w miejscu – za 1 kg żywca w wadze poubojowej płacą aktualnie 5 euro. Ratują nas dopłaty – 120 euro/ha, a za pastwiska położone powyżej 700 m n.p.m. – 150–160 euro/ha. W przyszłości chcemy produkować takie odmiany zbóż, by mieć także swoją słomę.
Zmiana rasy bydła na blonde d'aquitaine
Denis i Maxime Brionnet, ojciec i syn, w ramach spółki GAEC od 1990 roku hodują 120 mamek blonde d'aquitaine. Wcześniej były charolaise, jednak ze względu na łatwość wycieleń, lepszą jakość mięsa i większą wydajność rzeźną, sięgającą 65%, hodowcy podjęli decyzję o przekrzyżowaniu stada. Krowy cielą się w wieku około 35 miesięcy. Praktycznie nie ma problemu z rozrodem – okres międzywycieleniowy wynosi 371 dni.
Fot. Stado 120 mamek z przychówkiem i młodzieżą (łącznie 400 sztuk) ma do dyspozycji 150 ha ogrodzonego terenu, użytkowanego naprzemiennie jako pastwisko i łąka.
– Krycie pozostawiamy naturze, głównie ze względów organizacyjnych – podczas sezonu krycia stado przebywa już na rozległych pastwiskach. Mamy 6 buhajów hodowlanych, kupionych ze stacji unasieniania. Są one dołączane do stada okresowo, tak aby wycielenia przypadały na styczeń–marzec, maksymalnie do kwietnia – wyjaśnia Maxime. W kwietniu rozpoczyna się wypas, który potrwa aż do grudnia.
Podział stada bydła mięsnego na grupy
Stado podzielone jest na grupy – mamki z cielętami i bykiem (4 grupy), jałówki roczne (1 grupa), jałówki 2-letnie z bykiem (1 grupa), byczki roczne (1 grupa) i byczki 2-letnie (1 grupa). Zwierzęta przeznaczone na opas przez cały rok przebywają pod dachem, gdzie dostają raz dziennie TMR (kiszonka z kukurydzy, lucerna, kiszonka z traw i zboże – pszenżyto). Składniki mineralne są podawane w postaci bolusów lub wiaderek do lizania.
Fot. Mamka z cielęciem rasy blond d'aquitaine.
Osobny TMR jest przygotowywany dla mamek – zimą i gdy trzeba coś dorzucić do żłobu na początku lub końcu sezonu pastwiskowego czy w okresach suszy. Wtedy hodowca przygotowuje dawkę złożoną z siana, kiszonki z traw i dodatku ziarna kukurydzy.
Sprzedaż opasów blonde d'aquitaine - wiek i waga
Na sprzedaż z gospodarstwa trafiają byki w wieku 36 miesięcy i ważące do 800 kg (tusza do 500 kg) oraz młodsze – do 24 miesięcy. Mięso z brakowanych 10–12-letnich krów jest sprzedawane bezpośrednio konsumentom. Rocznie na sprzedaż hodowcy przeznaczają 100–115 sztuk zwierząt w różnym wieku i wadze. Młodzież żeńska w całości zostaje w stadzie na remont.
Fot. W budynku zwierzęta przeznaczone na opas żywione są TMR przez cały rok. Hodowca sprzedaje je w wieku 24 lub 36 miesięcy.
Obora dla bydła mięsnego - prosta konstrukcja
Polskiego hodowcę nieraz dziwią maksymalnie proste budynki, projektowane, by jak najbardziej ułatwić uciążliwe prace. Obora z głęboką ściółką to prosta konstrukcja z betonowych bloczków i z dachem z blachy falistej, połączonej z płytami z poliwęglanu. Wrót nie ma, zamiast nich na szczytach zamontowano kurtyny. W posadzce obory umiejscowiono otwory, które pozwalają na dowolną aranżację przestrzeni – stawiając lub demontując słupki tworzymy boksy różnej wielkości lub powierzchnię magazynową. Bez problemu można też usunąć obornik.
Sprzedaż mięsa bezpośrednio z gospodarstwa
Od 2001 roku konsumenci mają możliwość kupna mięsa bezpośrednio z gospodarstwa. Już blisko 30% wołowiny hodowcy sprzedają w ten sposób. Ubój jest w pobliskiej rzeźni zewnętrznej oddalonej o 35 km. Koszt usługi zależy od wagi danej sztuki i wynosi 70 eurocentów za kg tuszy. Rozbiór na wyręby odbywa się już w gospodarstwie, a wykonuje go profesjonalny rzeźnik. Przedtem tusza dojrzewa w chłodni przez przynajmniej tydzień.
– Zwierzęta wysyłamy do uboju, jak zbierze się wystarczająca liczba zamówień. Zazwyczaj ubijamy 26 dorosłych sztuk rocznie (brakowane krowy i byczki opasowe). Do tego kilka cieląt w zależności od zapotrzebowania.
Mięso wołowe sprzedawane jest w pakietach/skrzyniach – po 5 lub 10 kg po 12 euro/kg; w takich samych porcjach sprzedaje się różową 6-miesięczną cielęcinę (po 13 euro/kg).
– Dzięki sprzedaży w gospodarstwie za kilogram mięsa mamy ponad 100% więcej, niż sprzedając przez pośredników (12 euro vs 5 euro). Będziemy rozwijać się w tym kierunku, równocześnie dbając o samowystarczalność gospodarstwa – podsumowali hodowcy.
BLONDE D'AQUITAINE
|
mw
Fot. Wieczorek