Dramat na rynku bydła! Ceny w dół, poważne problemy z transportem

– Rolnicy nawet nie dzwonią, żeby cokolwiek sprzedać. Niektóre zakłady przestały odbierać bydło, bo niewiadomo, co wydarzy się za tydzień. Niektórym kierowcom, którzy jadą z daleka, w sytuacji podwyższonej temperatury ciała, która jest mierzona na wjazdach do zakładów, ochrona potrafi odmówić odbioru żywca – mówi pracownik skupu żywca. Problemy ze skupem dotyczą przede wszystkim późniejszego transportu mięsa i dalszego przewozu bydła.
– Dzisiaj żadna firma transportowa nie chce jechać z bydłem za granicę. Dają tak zaporowe ceny transportu, że każdy rezygnuje. Kilka tygodni temu za transport płaciliśmy 2 tys. zł, teraz firmy krzyczą sobie 8 tys. zł. Kierowcy nie chcą jeździć do Włoch i Hiszpanii. Pracownicy biorą urlopy i zwolnienia – dodaje inny pracownik zakładów mięsnych.
Niektóre mniejsze zakłady już od ubiegłej środy nie przyjmują bydła i nie prowadzą uboju, bo wiedzą, że nikt nie zawiezie towaru. Zdarzają się sytuacje, że kierowca pojedzie z żywcem lub mięsem, a za granicą okazuje się, że ma temperaturę na wjeździe do zakładów i musi zostać poddany dwutygodniowej kwarantannie.
Ile płacą polskie zakłady?
W tym tygodniu za byka w klasie R otrzymamy średnio 11,70 zł/kg, za byka w klasie O 11,32 zł/kg wbc.Krowy w klasie R skupy biorą średnio za 10,57 zł/kg, a w klasie O 10,38 zł/kg.
Za wagę żywą byczków zakłady płacą średnio 6,43 zł/kg, jałówek 6,00 zł/kg, a za krowy 5,00 zł/kg.
Wszystkie ceny możesz sprawdzić tutaj –
aktualne notowania cen!
dkol
Więcej aktualnych informacji dotyczących hodowli bydła mięsnego i mlecznego znajdziesz TUTAJ
Polecamy nasz dodatek Bydło mięsne i opasy! Zamów jako dodatek do prenumeraty TAP klikając w okładkę!
