StoryEditor

Łukasz Żurawiecki Dyrektor Sprzedaży z firmy Cargill o rynku pasz

Zapytaliśmy Łukasza Żurawieckiego z Cargilla, jak zmieniła się praca firmy paszowej w dobie kryzysu oraz jakie metody proponuje w kontekście niedoboru pasz objętościowych w najbliższym sezonie. 
25.05.2020., 12:05h
Dorota Kolasińska: Jak firma Cargill radzi sobie w dobie koronawirusa, jak wygląda kontakt z rolnikami?

Łukasz Żurawiecki: Opieramy nasz kontakt na bazie klientów, których już mamy, w głównej mierze telefoniczny. Trudniej w obecnej chwili jest pozyskiwać nowych klientów. Teraz w związku z tym, że prawo zostało poluzowane, jest nieco łatwiej – dzwonimy, umawiamy się z rolnikiem, jeżeli wyrazi zgodę na spotkanie. Mamy też swój protokół – każdy doradca jest zobowiązany do mierzenia temperatury ciała rano, żeby mieć pewność, że jest zdrowy, założyć maskę, rękawiczki, stosować płyn do dezynfekcji, po dniu pracy poddać samochód dezynfekcji. Bezpieczeństwo jest priorytetem. 


Dorota Kolasińska: Jak wygląda doradztwo żywieniowe w obecnej sytuacji?

Łukasz Żurawiecki: Jeżeli działo się coś poważnego, po prostu przy zachowaniu zasad, które wymieniłem jechaliśmy do gospodarstwa. Mamy taki system do zdalnego monitorowania, który współpracuje ze wszystkimi systemami zarządzania stadem, to aplikacja Dairy Enteligen, dzięki czemu mamy wgląd do tego, co dzieje się w gospodarstwie, od żywienia, zdrowia czy po bilansowania dawki paszowej. Hodowca ma jasne raporty z których korzystają doradcy żywieniowi Cargill . Bardzo ułatwia nam to pracę. Jeśli hodowcy nie mają tego typu urządzeń, to konsultacje odbywają się telefonicznie lub za zgodą rolnika doradca przyjeżdża do gospodarstwa, pobiera próby pasz i odsyła ułożoną dawkę pokarmową. Hodowcy bardzo dobrze rozumieją  ten trudny okres . 
Dorota Kolasińska: Jeżeli w tym roku pojawi się problem z paszą objętościową, co Cargill może zaproponować swoim klientom jako alternatywę?
Łukasz Żurawiecki: Wychodząc naprzeciw potrzebom rynku, stworzyliśmy produkt Extender, uzupełniający dawkę, zawierający w swoim składzie włókno efektywne, białko i energię. Jest to granulat zastępujący TMR dla krów. Znakomicie sprawdza się jako zastępstwo za sianokiszonkę i wysłodki buraczane. W tym roku postanowiliśmy stworzyć dodatkowo jeszcze jeden produkt, zastępujący sianokiszonki bazujący na bardzo dużej zawartości włókna, ale dostarczający również białko i energię. Jest to produkt granulowany, który dopiero wejdzie na rynek. 
Pracujemy nad bardzo  innowacyjnym produktem typu granulowany TMR dla cieląt, od pierwszych  dni życia, który głównie ma na celu zapewnienie optymalnych przyrostów i zdrowego rozwoju cielęcia. Żywienie cieląt będzie wówczas łatwiejsze i bardziej ekonomiczne.


Dorota Kolasińska: Gdyby hodowcy skończyła się sianokiszonka., to w jakiej dawce stosuje się Extender? Czy trzeba by było przeanalizować, jakimi paszami dysponuje hodowca?  

Łukasz Żurawiecki: Oczywiście istnieje potrzeba podparcia się analizą innych dostępnych pasz w gospodarstwie – jaki mają poziom białka, energii czy włókna. Generalnie 1 kg Extendera zastępuje 3 kg paszy, można skarmiać dosyć duże ilości, nawet do 7 kg produktu – zachowując 100% pewność nie podkwaszenia stada oraz zachowanie wysokiej produkcyjności i parametrów mleka.
Dorota Kolasińska: Myśli Pan, że rolnicy będą musieli ograniczać produkcję mleka? 
Łukasz Żurawiecki: Myślę, że niedługo wszystko zacznie wracać do normy i nie widzę potrzeby wygaszania produkcji, bardziej zachęcałbym do rozsądnego gospodarowania, prawidłowego żywienia i oczywiście do utrzymania produkcji . Oczywiście najlepiej byłoby gdyby hodowcy mieliby dużo pasz objętościowych, ponieważ z ekonomicznego punktu widzenia są to najtańsze pasze. Jeżeli przygotuje się je dobrze, to możemy  rozmawiać o  ekonomice żywienia i dodatkowych oszczędnościach.  Zachęcałbym do racjonalnego i zrównoważonego utrzymania produkcji oraz  optymistycznego patrzenia w przyszłość. 

Dorota Kolasińska: Lata są coraz cieplejsze, co możemy zastosować żeby ograniczyć skutki stresu cieplnego u bydła mlecznego?

Łukasz Żurawiecki: Nasza sieć centrów doświadczalnych zlokalizowana jest na całym świecie ale  główne ośrodki są zlokalizowane w Holandii i w Stanach Zjednoczonych  Tam prowadzimy badania na tzw. sztucznych żwaczach oraz na prowadzimy testy na własnych farmach . Badamy nowe suplementy, innowacyjne dodatki, które mogą przyczynić się do tego że komfort żywienia będzie wyższy, bardziej ekonomiczny, optymalny z punktu widzenia zdrowotnego dla zwierząt. Stawiamy głównie na naturalne produkty wiec patrząc na rynki, gdzie ten stres cieplny występował od zawsze czyli np. w Portugalii, Hiszpanii, we Włoszech, zaczerpnęliśmy inspiracji i wprowadziliśmy produkt, który na tych rynkach jest od 30 lat – co daje pewność hodowcy, że skoro działa np. we Włoszech przy temp. + 40 C  to bardzo dobrze poradzi sobie w naszym klimacie. Mowa tu o produkcie Dairy Cooler, który występuje w postaci premiksu, dawkowanego 200 g na sztukę lub paszy pełnoporcjowej skarmianej nawet do kilku kg. W dużym skrócie , kompozycja produktu sprawia ,że dochodzi do rozszerzenia się  naczyń krwionośnych co powoduje  zwiększenie przepływu krwi a w skutek  tego  dochodzi do szybkiego  oddania ciepła i uczucia komfortu termicznego . Dodatkowo dodatek metabolitów drożdży powoduje doskonałą motorykę żwacza co przekłada się na wysoki pobór SM dawki . Podsumowując : możemy liczyć na to, że krowa utrzyma produkcję mleczną  na jednakowym , wysokim  poziomie przez okres nawet największych upałów bez spadków ! oraz analogicznie zachowa wysoki apetyt nawet w najgorętszym okresie!
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 00:50