Ceny rzepaku: kolejne gwoździe wbijane rzepakowi

Nadmierna reakcja giełdy, czy tylko przyspieszona rzeczywistość? To pytanie w świetle ostatnich wydarzeń zadają sobie wszyscy uczestnicy rzepakowego rynku. Sprawdź najnowsze ceny notowań!
Kiedy wydawało się, że większość trudnych dla układu cen rzepaku informacji w tym sezonie mamy już za sobą, to pojawiły się kolejne gwoździe wbijane do wieka rzepaku zebranego w 2022 r. Tym razem wbiły je ręce niemieckich ekologów, znów wprowadzając niepokój w gronie producentów i przetwórców rzepaku.
To właśnie z tego kraju w świat poszły ponownie informacje o konieczności odejścia od wykorzystywania do produkcji biopaliw surowców roślinnych wykorzystywanych w produkcji żywności. No cóż temat wraca jak bumerang z każdymi podwyżkami lub niedoborami produktów spożywczych w sklepach. Raz jeszcze okazało się bowiem, że na osłabiony rynek atak jest najbardziej skuteczny. Pytanie, czy obniżki wywołane takimi nietrafionymi we właściwy dla bilansu rzepakowego w UE czas szybko się skorygują, czy stały się jedynie katalizatorem przyspieszającym spadki, których się przecież spodziewaliśmy?
No i wreszcie pytanie, czy Niemcy rzeczywiście nie pójdą w tym kierunku, bo temat jest już mocno ograny i wciąż nie znajduje poparcia dla realizacji? Wycofanie oleju rzepakowego z biodiesla byłoby dla producentów rzepaku prawdziwą tragedią, niezależnie czy po tamtej, czy naszej stronie zachodniej granicy, bo to przecież właśnie do Niemiec znajdowały ujście nadwyżki rzepaku z Polski.
I tak się stało, bo we środę prawie do końca dnia roboczego było w miarę spokojnie dopiero po południu, kiedy informacje z Europy wyciekły na szeroki świat giełdy rąbnęły z hukiem, tracąc na rzepakowych kontraktach 16 euro. Te spadki zostały jeszcze kontynuowane kolejnego dnia i tylko w ciągu dwóch dni notowania rzepaku spadły o ponad 20 euro. W konsekwencji takiego obsunięcia, lutowe kontrakty rzepaku na Matifie na czwartkowym zamknięciu (19.01.2023 r.) zeszły do poziomu 536,75 euro/t. Mamy o ponad 33 euro tańszy rzepak niż przed tygodniem i nawet słabszy złoty, bo za jedno euro płacimy już 4,71 zł, nic nie pomoże.
W rzepakowy krajowy handel wdała się panika. W krajowych skupach ceny pospadały średnio o 130 zł/t w ciągu tygodnia. Ciągle działające w skupie rzepaku firmy handlowe proponują 2300–2540 zł/t, ale trzeba podkreślić, że zainteresowanych zakupem rzepaku jest coraz mniejsza rzesza handlowców. – Skup prowadzę od 40 lat i pierwszy raz odmawiam skupu rzepaku – mówi doświadczony skupujący.
W zakładach tłuszczowych obniżki sięgają nawet 150 zł/t i tylko ci, którzy już tydzień temu płacili słabiej, dziś mają ceny o niecałe 100 zł/t niższe.
– Niektórzy przeczuwając, że nic dobrego ich już nie czeka w ostatniej chwili zdążyli jeszcze sprzedać, ale ci, co postawili sobie zbyt ambitne cele z rzepakiem zostali. I dobrze, przynajmniej raz jest na Niemców, nie na nas – mówi przedstawiciel branży olejarskiej.
Zakłady tłuszczowe na warunkach krajowych proponują:
- ZT Kruszwica – 2500 zł/t
- Brzeg – 2500 zł/t
- ADM Szamotuły – 2500 zł/t
- Czernin – 2500 zł/t
- Komagra Tychy – 2420 zł/t
- Kosów Lacki – 2465 zł/t
- Viterra Bodaczów – 2470 zł/t
- Bestoil Lasocice – 2400 zł/t
- Agrolok Osiek – 2470 zł/t
- Bielmar Bielsko – 2450 zł/t
Ceny bazowe na kontraktach z dopłatami za zaolejenie są o 45–50 zł niższe.
Uwaga! Publikowane ceny należy traktować jako aktualne 19.01.2023 r. na godz. 14.
Aktualny komentarz naszego eksperta znajdziesz tutaj!
Ceny rzepaku w skupach podglądniesz tutaj!
Juliusz Urban Fot. Firmowe