Rynek rzepaku: spokojne zmierzanie do nowego sezonu

Przyglądnijmy się jak na najnowsze doniesienia z rynku sojowego, słonecznikowego i oleju palmowego reaguje rzepak?
Z tego artykułu dowiesz się:
- jak pogoda w Ameryce Płd. wpływa na kondycję i zbiory soi?
- ile wynosi zbiór i eksport słonecznika z Ukrainy?
- jakie są szacunki zbiorów i ceny słonecznika w Rosji?
- jak dużo oleju słonecznikowego i skąd importują Indie?
- ile zasiano rzepaku w Niemczech?
- jak na to wszystko reaguje rzepakowy rynek?
Pogoda w Ameryce Południowej znów gra dla soi, ale…
Pod koniec ubiegłego tygodnia obfite opady deszczu w Argentynie przynajmniej częściowo zmniejszyły wpływ wcześniejszej suszy na uprawy soi. W tym tygodniu ma nadejść kolejna fala opadów co jeszcze bardziej poprawi korzystny wpływ.
Poprawiły się też nastroje wśród argentyńskich farmerów, którzy sprzedali już prawie 81% ubiegłorocznych zbiorów. Jak wynika z danych ministerstwa rolnictwa sprzedaż soi z sezonu 2021/2022 w Argentynie wyniosła 44 mln t, tj. 80,8% zbiorów, co oznacza niewielki spadek w porównaniu z 83% sprzedanymi w tym samym czasie, w poprzednim sezonie.
Wraz z poprawą pogody w Argentynie rynki światowe zareagowały niższymi cenami soi, ale największy wpływ czynników pogodowych na ceny będzie obserwowany w lutym i marcu, kiedy Argentyna rozpoczyna żniwa, a Brazylia kończy zbiory soi.
Analitycy uważają, że deszcze w Argentynie ustabilizują stan upraw, ale nie poprawią go już znacząco, w przyszłym tygodniu kolejny front przyniesie nową falę opadów, które pozytywnie wpłyną na plony. Jednak co się już stało to się nie odstanie, zagraniczne biuro analiz USDA w Buenos Aires obniża prognozy zbiorów na sezon 2022/23 do 36 milionów t metrycznych, aż o 9,5 miliona t poniżej wcześniejszych oficjalnych szacunków USDA.
Na południu Brazylii wystąpią deszcze, które poprawią rozwój soi, ale jednocześnie w centralnych regionach kraju zbyt obfite opady opóźnią zbiory.
Słabszy przerób i eksport słonecznika z Ukrainy
Od początku września do końca grudnia w Ukrainie przetworzono ok. 4,5 mln ton nasion słonecznika, co było najmniejszą ilością od sezonu 2015/16 r. Brak możliwości dynamicznej sprzedaży oleju słonecznikowego, przez ledwie uchylone drzwi korytarza zbożowego są zdaniem ukraińskich ekspertów główną tego przyczyną. W sezonie 2022/23 Ukraina może przerobić 10,4 mln t nasion słonecznika (o 10% mniej niż w poprzednim sezonie) natomiast eksport oleju słonecznikowego w tym sezonie może spaść o 8%, do 4,15 mln t, co będzie wartością najniższą od wspomnianego już sezonu 2015/16.
A w Rosji oceny i ceny rozjechane
Bardzo nieprecyzyjne są szacunki zbiorów słonecznika w Rosji, szacunki IKAR wciąż wahają się w przedziale 15,40–16,25 mln t. Tak duże zróżnicowanie eksperci tłumaczą nie do końca rozpoznanej jakości zebranych nasion, bo doczyszczanie ich nie zostało zakończone.
Zróżnicowanie jakości powoduje także spora rozpiętość cen surowca, która może dochodzić nawet do 30%. Nawet dla czystego słonecznika ceny są mocno regionalne na południu kraju słonecznik kosztuje 27 460 rubli/t (ok. 1700 zł/t), w centrum Rosji – 28 011 rubli/t (ok 1732 zł/t), a w regionie Wołgi – 26 567 rubli/t (ok. 1643).
Na obydwa kraje liczą Indie, traci Malezja
Importem ukraińskiego i rosyjskiego oleju słonecznikowego żywotnie są zainteresowane Indie. W styczniu indyjski import oleju słonecznikowego wyniósł rekordowe 473 tys. t, podczas, gdy w poprzednim sezonie średni miesięczny import wynosił w tym kraju 161 tys. t.
Kluczowi producenci zlokalizowani w Basenie Morza Czarnego odpowiadają za 60% światowej produkcji i 76% globalnego eksportu oleju słonecznikowego. Rosja oferuje obecnie olej słonecznikowy po konkurencyjnych cenach w celu likwidacji zapasów. Natomiast podczas gdy Ukraina sprzedaje nasiona słonecznika ponieważ ma trudności z przerobem wszystkich dostępnych nasion i z tego powodu sprzedaje słonecznik do Rumunii i Bułgarii, które z kolei go przetwarzają i eksportują olej do Indii.
Indiom rosnący import oleju słonecznikowego może pomóc osłabić uzależnienie od importu oleju palmowego i wywrzeć dodatkową presję na jego ceny u dostawcy, Malezji. Według firmy audytorskiej Am Spec Agri Malaysia, eksport oleju palmowego z Malezji wyniósł w styczniu 1,07 mln t, co oznacza spadek o 26,8% w porównaniu z poziomem 1,46 mln t w poprzednim miesiącu.
W Niemczech więcej
Wszystko wskazuje na to, że u naszych zachodnich sąsiadów w nadchodzącym roku rzepaku będzie jeszcze więcej. Z danych niemieckich statystyków wynika, że powierzchnia obsiana rzepakiem ozimym do zbiorów na żniwa 2023 r. wzrosła do 1,163 mln ha, gdy przed rokiem Niemcy mieli zasiane 1,081 mln ha.
Te wzrosty zasiewów odbyły się głównie za przyczynkiem spadku areału pszenicy ozimej, której powierzchnia zmniejszyła się rok/roku o 56 tys. ha, do 2,83 mln ha.
Rynek rzepaku trawiąc te dane, bez większych zmian zmierza ku nowemu sezonowi
Trawiąc te dane giełdy i krajowy rynek rzepaku w pierwszym tygodniu zniknięcia lutowych notowań reagują spokojnie. Rzepak w momencie przejścia kursów lutowych na majowe złapał świeży oddech i spokojnie zmierza w nowy sezon. W efekcie zmiany warty najnowsze notowanie, tym razem majowe ląduje w czwartek (02.02.23 r.) na 544,25 €/t, a więc poziomie podobnym jak w ubiegłym tygodniu kosztowały kontrakty lutowe. Rzepak na nowe zbiory wyceniany jest o 2,5 €/t taniej.
W firmach handlowych mamy 50-złotowy ruch cen do góry, ale jest on widoczny tylko tam, gdzie rękę trzymają na pulsie i utrzymują bieżący kontakt z rynkiem. Ci handlowcy płacą 2300–2490 zł/t. Niestety są takie, nieco oderwane od rzeczywistości punkty, które płacą obecnie 2150 zł/t.
Wśród przetwórców tygodniowe podwyżki cen są podobne lub wyższe od tych w szerokim handlu, a ceny obecnie są mniej wyrównane. Najlepiej płacą najwięksi przetwórcy, natomiast przetwórcy na południu kraju mają ceny z reguły niższe.
Handlowcy olejarni utyskują na regularnie powtarzający się trend z dziwną gotowością sprzedających. – Jak giełda się zieleni, to nikt nawet o cenę nie spyta, jak robi się na czerwono i ceny spadają, to nagle chcą sprzedawać. A przecież rzepaku jest jeszcze w gospodarstwach i firmach handlowych 40–50 % – mówi przedstawiciel przetwórcy.
I podkreślają wciąż niewielką, jak na takie zapasy podaż. – Nie można powiedzieć, że się nic nie kupuje, ale jak ktoś sprzedaje to jedno, dwa auta. No, czasem trzy ktoś zdecyduje się sprzedać, ale wciąż to są takie niewielkie ilości – słyszymy od jednego z przetwórców.
Zakłady tłuszczowe na warunkach krajowych proponują:
- ZT Kruszwica – 2545 zł/t
- Brzeg – 2545 zł/t
- ADM Szamotuły – 2525 zł/t
- Czernin – 2525 zł/t
- Komagra Tychy – 2430 zł/t
- Kosów Lacki – 2480 zł/t
- Viterra Bodaczów – 2470 zł/t
- Bestoil Lasocice – 2500 zł/t
- Agrolok Osiek – 2530 zł/t
- Bielmar Bielsko – 2450 zł/t
Ceny bazowe na kontraktach z dopłatami za zaolejenie są o 45–50 zł niższe.
Uwaga! Publikowane ceny należy traktować jako aktualne 02.02.2023 r. na godz. 14.
Aktualny komentarz naszego eksperta przeczytasz tutaj!
Ceny rzepaku w skupach znajdziesz tutaj!
Juliusz Urban Fot. firmowe