Rynek zbóż: przyjdzie jeszcze czas na handel

Po krótkotrwałym kwietniowym lekkim ożywieniu, na rynku zbóż znów mamy uspokojenie.
W pierwszym tygodniu maja skup jest nieznaczny, a i ceny dryfują w bocznym trendzie.
Aktywni handlowcy uważają jednak, że rynek pod wpływem większej chęci do sprzedaży jeszcze się obudzi.
W krajowym skupie zmienność cen jest niewielka, bo od ostatniego badania rynku minęły zaledwie trzy dni robocze. Jak informują handlowcy chwilowy szczyt ruchu skupy zaliczyły w tygodniu przed weekendem majowym, teraz jest znów cisza.
– Ten tydzień przed majowym weekendem był owocny. Kupiłem kilkaset ton, teraz ruch nieco przygasł – mówi przedstawiciel firmy skupowej.
Na giełdzie Matif pszenica ze starych zbiorów za chwilę zniknie, ale już dziś nie ma co się jej przyglądać, bo są to ostatnie transakcje gotówkowe, a handel opiera się już od paru tygodni na notowaniach na nowe zbiory. Pszenica w notowaniach na wrzesień, w pierwszych dniach maja najpierw spadała, ale w kolejnych dniach odrobiła straty. W czwartek (5.05.2022 r.) paryska giełda poszła do góry o 10 euro i pszenica z nowych zbiorów, kosztuje już 401 euro/t.
Rynki światowe z jednej strony niepokoją informacje o wstrzymaniu eksportu mąki z Turcji, a z drugiej napływające wieści z Ukrainy, o coraz bardziej realnym scenariuszu braku możliwości zmagazynowania nowych zbóż.
Turcja z 3,5 mln t sprzedaży jest największym eksporterem mąki na świecie. W tym kontekście nie jest zaskoczeniem informacja napływająca z Iraku, który ogłosił, że chce kupić 1–2 mln ton pszenicy w celu stworzenia rezerw. Wiadomo, bowiem że ok. 45% tureckiego eksportu mąki (1,5 mln t rocznie) trafia właśnie do Iraku.
Eksport Ukrainy może wynieść tylko 45,5 mln ton, a zapasy zbóż i roślin oleistych na koniec bieżącego sezonu mogą osiągnąć rekordowe 21,3 mln ton. – Ten wolumen jest 4,2 razy wyższy niż na koniec poprzedniego sezonu i nie pozwoli uwolnić znacznej części pojemności magazynowych na nowe zbiory – dodał niezależny portal APK-Inform.
Polska waluta jest nieco mocniejsza niż przed tygodniem, ale zmiany są nieznaczne, za jedno euro płacimy w czwartek rano 4,66 zł.
Eksporterzy trochę podnieśli ceny pszenicy w portach i kupując ją na maj/czerwiec płacą 1780–1800 zł/t.
Niektórzy skupujący twierdzą, że ubiegłotygodniowe ożywienie było spowodowane długo wstrzymywaną ostateczną decyzją o dopłatach do nawozów.
– Ruch w tym pierwszym majowym tygodniu mamy niewielki. Rolnicy, którzy wstrzymywali się z decyzjami o sprzedaży zbóż chcąc je wymienić za nawozy. Zaraz po sprecyzowaniu zasad dopłat ruszyli do skupów, a teraz znowu mamy ciszę – mówi szef magazynu zbożowego.
Skupujący pszenicę konsumpcyjną nadal kupują po 1510–1700 zł/t, a średnia spadła zaledwie o 5 zł/t. Pytani o zasobność rynku handlowcy twierdzą, że według ich rozeznania zboża wciąż na gospodarstwach jest sporo.
– Towaru są jeszcze spore partie, bo mam takich, którzy mając kilkaset ton w magazynach dzwonią do mnie każdego dnia i do znudzenia wypytują o cenę – mówi właściciel firmy handlowej. – Będą dzwonić jutro i pojutrze, aż w końcu tę pszenicę się kupi, to tylko kwestia tylko ceny – dodaje.
Jednak średnia cena skupu pszenicy paszowej się nie zmienia, paszówka dalej jest w skupach po 1400–1650 zł/t.
Także pszenżyto nie zmieniło rozpiętości płaconych cen, te wynoszą 1100–1500 zł/t, choć lekkie korekty do góry u niektórych skupujących spowodowały wzrost średniej ceny o 4 zł/t.
Nieco bardziej podrożały żyto i jęczmień. Ale o ten asortyment na rynku jest ciężko.– Ruch jest umiarkowany, jak każdego roku o tej samej porze, ale przyjdzie jeszcze czas na handel – nieco refleksyjnie podchodzi do sprawy kierownik dużego elewatora.
– Ze sprzedażą też jest problem, żeby wcisnąć na Niemcy jakieś zwykłe 100 ton, trzeba się nieźle nagimnastykować– mówi przedstawiciel firmy z Polski Zachodniej.
W skupie tego pierwszego zboża handlowcy nadal wystawiają 950–1400 zł/t, ale pod wpływem podwyżek u kilku skupujących średnio żyto podrożało o 8 zł/t.
Za to jęczmień podrożał o 10 zł/t w ciągu tygodnia. Firmy skupowe skupują jęczmień po 1000–1500 zł/t. Te najwyższe ceny są zarówno na jęczmień paszowy, jak i jęczmień na kaszę. – Popyt na kaszę nawet jest, tylko nie ma z czego jej robić – utyskuje kaszarnik z dziada, pradziada.
Kukurydza w ciągu tych paru dni w eksporcie podrożała nieznacznie. W portach mamy oferty skupu na eksport po 1530–1545 zł/t. Natomiast wystawiane ceny na punktach handlowych w kraju nadal wynoszą 1250–1480 zł/t.
Owies dalej jest drogi i tak zostanie już chyba do żniw, poszukujący owsa proponują nawet 1000–1200 zł/t.
Tutaj podglądniesz ceny skupu zbóż!
Zapisz się na IV Ogólnopolską Giełdę Rzepaczano-Zbożową!
Juliusz Urban Fot. archiwum taP
Przeczytaj również

