StoryEditor

Jechał z drewnem i wpadł w ręce policji

To miał być zwykły transport drewna na przyczepie ciągnika. Kierowca miał jednak kilka „tajemnic” i wpadł w ręce policji i straży leśnej jak śliwka w kompot.
13.12.2017., 15:12h
Zbliżają się święta, zbliża się też szał dekorowania choinek i… wycinania ich „na dziko” z lasu. Dlatego policja oraz straż leśna z okolic Złotoryi (woj. dolnośląskie) prowadziła w ubiegły weekend akcję, mającą na celu przeciwdziałanie nielegalnej wycince drzew. Jednak przy okazji kontroli wywożonych z lasu drzew, znalazły się jeszcze inne „przypadki”. W ten właśnie sposób przyłapano rolnika, kierującego ciągnikiem w stanie nietrzeźwości i… nie tylko.

Kiedy strażnicy zatrzymali do kontroli 30-letniego mężczyznę, kierującego ciągnikiem z przyczepą, na której znajdowało się załadowane drewno, nie spodziewali się, że właśnie wpadł im w ręce kierowca, który wsiadając w ciągnik wykazał się nieodpowiedzialnością. Dlaczego? Wprawdzie nie dopatrzono się nieprawidłowości w zakresie przewożonego drewna, ale bardzo szybko, podczas rozmowy z nim, dało się czuć woń alkoholu. Po zbadaniu delikwenta alkomatem, okazało się że ma ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. A ponadto traktor nie posiada aktualnego przeglądu technicznego, a sam traktorzysta nie ma przy sobie ważnej polisy OC, ani prawa jazdy. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że kierował traktorem mimo decyzji Starosty Złotoryjskiego o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz sąd zdecyduje, co będzie dalej z kierowcą traktora.    ag

Fot. dolnośląska policja

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wypadek: ziemniaki na drodze, a ciągnik w rowie
Uwaga na fakenewsy o kebabie
Aleksandra Galus
Autor Artykułu:Aleksandra Galus

redaktor, specjalista ds. automatyzacji treści

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
18. kwiecień 2024 07:47