Zetor, Ursus, a może Fendt – kupiłem używany traktor

Nowe, bogato wyposażone ciągniki o mocy 100–120 KM są za drogie dla wielu rolników. Dlatego decydują się na zakup używanych traktorów. Nie zawsze jest to droga usłana różami.
– Jeździłem z synem po Opolszczyźnie i innych regionach, gdzie oglądaliśmy używane traktory – mówi Jerzy Knopek z Centawy k. Strzelec Opolskich. Trudno było znaleźć coś porządnego. W jednych siadała elektronika, w innych zwisały kabelki od elektroniki, a kolejne miały przecieki. Rolnikom zależało, aby kupić ciągnik w dobrym stanie do 44-ha gospodarstwa z produkcją zwierzęcą. Celem był zakup traktora z pierwszej ręki, a nie od handlarza. Krajowe poszukiwania nie przyniosły jednak spodziewanego efektu... Zamieszczamy też opinie innych rolników, którzy kupili używane ciągniki Zetor i Ursus. jj
Fot. Józefowicz
Cały reportaż o zakupie używanych ciągników znajdziecie Państwo we wrześniowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 96.
Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty “top agrar Polska”, możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata lub zadzwonić pod numer (61) 886 29 28. Sprawdź nasze E-wydanie!
Przeczytaj również

Więcej na temat doświadczeń naszych Czytelników przeczytacie Państwo w numerze 10/2015 top agrar Polska od strony 96.

W gospodarstwach z produkcją zwierzęcą dobrze wyposażony traktor z drugiej ręki usprawnia pracę i kosztuje mniej niż nowy.

Tomasz Wiśniewski przesiadł się z Ursusa C360 na mocniejszego Zetora, który w 17-hektarowym gospodarstwie wykonuje najcięższe prace.