StoryEditor

Drobiarze też będą protestować w Warszawie – sytuacja na rynku coraz gorsza

Produkcja drobiu przypomina jednak grę w totka. Przed kilku laty często zdarzało się, że niektóre rzuty, czyli wstawienia piskląt na fermę, przynosiły straty. Mimo to polscy hodowcy drobiu od kilku lat zwiększali produkcję.
30.09.2020., 09:09h
Ten wzrost sięgał nawet dziesięciu procent rocznie. Jeszcze kilka miesięcy temu sytuacja była na tyle dobra, że wstawianie piskląt do kurników i sprzedaż brojlerów szły pełną parą. Polska stała się największym producentem producentem piskląt oraz mięsa typu brojlerowskiego w Europie.

Niestety, przyszła pandemia, a potem decyzję o zakazie uboju rytualnego. To diametralnie zmieniło sytuację hodowców, którzy po ostatniej rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą zdecydowali się, wspólnie z hodowcami opasów pojechać zamanifestować swój sprzeciw w Warszawie.  

W materiale głos zabierają: Marcin Wołczański – rolnik z Głuszyny, Herbert Czaja -  hodowca drobiu z Kadłuba Wolnego i Andrzej Sieradzki – przewodniczący Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj.

Tekst i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 12:54