StoryEditor

Nowe zasady OZE: budowa biogazowni, fotowoltaika i wiatraki

Największy udział produkcji energi OZE w Polsce ma energetyka wiatrowa (10,8%), fotowoltaika (4,5%) i sektor biomasy i biogazu 4,2%. Jak zmieniły się przepisy dotyczące budowy OZE? Będzie łatwiej, czy trudniej?
09.05.2023., 10:05h

Mikroinstalacje fotowoltaiczne najliczniejsze w Polsce

Przytłaczającą większość, bo aż 99% działających nad Wisłą instalacji OZE, których łącznie mamy ponad 1,2 mln sztuk, stanowią mikroinstalacje fotowoltaiczne o mocy do 50 kW. Większych instalacji odnawialnych źródeł energii jest nieporównanie mniej, bo w ubiegłym roku przybyło niemal 170, podczas gdy w tym samym czasie uruchomiono 362 tys. mikroinstalacji PV. Niestety, zmorą rolników, chcących postawić biogazownię, inwestorów farm fotowoltaicznych czy wiatrowych są m.in. przepisy, bez ułatwienia których nie osiągniemy dalekosiężnego celu dekarbonizacji sektora energetycznego, co nie jest możliwe bez udziału OZE w krajowym miksie energetycznym.
W tym roku czeka nas sporo istotnych dla inwestorów zmian w prawie, w tym tzw. ustawa wiatrakowa, wprowadzająca minimalną odległość turbin od zabudowań, wynoszącą 700 m. Zdaniem ekspertów, znacznie ogranicza dotychczas zakładany dalszy rozwój energetyki wiatrowej na lądzie.

Łatwiejsza budowa biogazowni

Biogazownie mogą przetworzyć odpady zarówno z polskich gospodarstw, jak i zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego. To stabilne źródło energii, niezależne od pogody, dlatego w projekcie Polityki Energetycznej Polski 2040 biogazownie odgrywają istotną rolę. W kraju mamy wysoki potencjał produkcji energii z biogazu, czy wtłaczania oczyszczonego biometanu do sieci (ramka s. 114), szacowany na około 8 mld m3 biometanu rocznie. Niestety w porównaniu z tysiącami biogazowni w innych krajach Europy nasze 300 instalacji wygląda słabo. W typowych biogazowniach rolniczych produkowany biogaz zawiera około 55% metanu, po oczyszczeniu powstaje z niego biometan o większej zawartości metanu – około 98%, co odpowiada parametrom gazu ziemnego. Być może zmiany prawa pozwolą odblokować ten potencjał. W kwietniu do konsultacji społecznych trafił projekt ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych.

W projektowanej specustawie o biogazie zaproponowano wprowadzenie ułatwień na tle inwestycyjnym, ułatwień w wykorzystaniu lokalnego potencjału substratu oraz produktu pofermentacyjnego. Proces inwestycyjny w biogazownie ma zostać ułatwiony poprzez określenie przepisów w zakresie postępowania administracyjnego przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy oraz decyzji zatwierdzającej projekt budowlany i udzielania pozwoleń na budowę. Ułatwienia mają dotyczyć także wydania warunków przyłączenia biogazowni rolniczej do sieci.

Budowa biogazowni rolniczej o mocy do 499 kW realizowana przez firmę Agrikomp w gminie Liniewo
Budowa biogazowni rolniczej o mocy do 499 kW realizowana przez firmę Agrikomp w gminie Liniewo. Budowa obejmuje wykonanie dwóch zbiorników fermentacyjnych o średnicy 24 m oraz dwóch zbiorników końcowych o średnicy 38 m, budynku sterowni oraz całej niezbędnej infrastruktury.

Dzięki wprowadzonym w ustawie ułatwieniom do wykorzystania potencjału substratu nie trzeba będzie przeprowadzać określonej procedury administracyjnej przed marszałkiem województwa, aby uznać lub nie uznawać substancji za produkt uboczny.

Ministerstwo informuje, że ułatwienia w zakresie wykorzystania pofermentu zostaną wdrożone przez określenie, że wymieniony w rozporządzeniu ministra właściwego do spraw rolnictwa nawóz będzie mógł być wprowadzany do obrotu jako produkt pofermentacyjny, bez konieczności uzyskania pozwolenia. W efekcie umożliwi to właścicielom biogazowni zbycie pofermentu lub zagospodarowanie go bez konieczności uzyskiwania określonej decyzji administracyjnej.

W połowie kwietnia zakończyły się konsultacje społeczne nad projektem ustawy.

Instalacja oczyszczania biogazu

Oczyszczenie biogazu jest niezbędnym procesem w każdej biogazowni – informuje producent urządzeń, firma SJ Construction. W zależności od wykorzystania biogaz oczyszczany jest krócej lub dłużej.

Jeżeli chcemy wykorzystać gaz z biogazowni do procesu spalania w kotłach, np. w celach grzewczych, oczyszczamy gaz ze związków siarki, siarkowodorów. Związki siarki niszczą kotły grzewcze, powodując ich korozję. Metoda tutaj stosowana to filtr węglowy. Biogaz, przechodząc przez złoże węgla aktywnego, jest oczyszczany z zanieczyszczeń.

W przypadku stosowania biogazu do produkcji energii elektrycznej proces jest bardziej skomplikowany. Gaz podlega osuszaniu, redukujemy siarkowodory, siloksany – związki krzemu, mające szkodliwy wpływ na silnik kogeneratora, następnie wydzielamy z biogazu dwa osobne składniki: dwutlenek węgla i metan. Im więcej metanu – tym większa energia uzyskana z biogazu.

Najbardziej efektywnym systemem uzdatniania biogazu – SUB, jest tzw. separacja membranowa. Oczyszczony, sprężony i osuszony biogaz jest przepuszczany przez moduły membranowe, sam proces podobny jest do oczyszczania wody za pomocą tzw. odwróconej osmozy. CO2 przenika 50-krotnie szybciej przez materiał membran, łatwo w ten sposób oddzielić dwutlenek węgla od metanu, zwiększając stężenie metanu w gazie nawet do 99%.

Nowe zasady dla fotowoltaiki

Natomiast w marcu Rada Ministrów zaakceptowała projekt ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Proponowane przepisy zmienią zasady budowy m.in. farm fotowoltaicznych. Nowe regulacje mają doprecyzować w przepisach planistycznych zasady budowy OZE.

Przygotowane przez rząd regulacje zakładają, że plan miejscowy, przewidujący możliwość lokalizacji budynków, powinien jednocześnie umożliwiać lokalizację zamontowanych na budynku solarnych instalacji OZE oraz mikroinstalacji. Dotyczy to także przypadków innego przeznaczenia terenu niż produkcyjne, chyba że są wbrew ustaleniom planu miejscowego.

Zmiana tzw. ustawy odległościowej to dla branży sygnał do wzmożonych poszukiwań lokalizacji, spełniających znowelizowane kryteria. Od czasu wyhamowania inwestycji, spowodowanego wprowadzeniem reguły 10H, wiele się zmieniło.
Zmiana tzw. ustawy odległościowej to dla branży sygnał do wzmożonych poszukiwań lokalizacji, spełniających znowelizowane kryteria. Od czasu wyhamowania inwestycji, spowodowanego wprowadzeniem reguły 10H, wiele się zmieniło.

Resort zapewnia, że nowa ustawa ułatwi rozwój elektrowni fotowoltaicznych, m.in. dzięki uproszczonej procedurze, której termin uchwalenia będzie porównywalny z terminem przygotowania warunków zabudowy. Ponadto nowe przepisy mają doprowadzić do przyspieszenia inwestycji w PV dzięki wprowadzeniu zintegrowanego planu inwestycyjnego.

Co się zmieni w kwestii gruntów pod fotowoltaikę?

Branża obawia się jednak przywrócenia w projekcie ustawy regulacji, których wdrożenie może ograniczyć podaż gruntów nadających się do budowy farm PV, bo zgodnie z projektem ustawy to na podstawie planu miejscowego następować ma zmiana zagospodarowania terenu, polegająca na budowie niezamontowanych na budynku instalacji odnawialnych źródeł energii lokalizowanych:

  • na użytkach rolnych klasy I–II i gruntach leśnych,
  • na użytkach rolnych klasy IV, o mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 150 kW lub wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania energii elektrycznej,
  • na gruntach innych niż wskazane wyżej, o mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 1000 kW.

Dotyczy to szczególnie deweloperów, przygotowujących projekty mniejszych farm fotowoltaicznych, które były do tej pory prowadzone często na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Firmy obawiają się, że na gruntach IV klasy nie będzie już można lokalizować instalacji PV o mocy większej niż 150 kW na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, podczas gdy wcześniejsze wersje projektu dopuszczały taką możliwość dla instalacji o mocy do 1 MW. W efekcie także grunty IV klasy, które dotychczas uznawane były przez ustawodawstwo za grunty praktycznie nieprzydatne do produkcji rolnej, objęte będą szczególnym ograniczeniem w lokalizowaniu inwestycji OZE.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii wyjaśnia jednak, że do końca 2025 roku farmy fotowoltaiczne będą mogły powstawać na warunkach dotychczasowych, a mając na uwadze potrzebę rozbudowy OZE, przygotowane zostały przepisy przyspieszające sporządzenie planów miejscowych.

Kompetencje gmin: rejestr urbanistyczny

Nowe przepisy zakładają uwzględnienie w strategiach rozwoju, które mają opracować gminy, ustaleń i rekomendacji dotyczących zasad lokalizacji urządzeń wytwarzających energię o mocy zainstalowanej przekraczającej 500 kW. Opracowanie strategii rozwoju gminy ma być obowiązkowe po 1 stycznia 2026 r.

Ponadto regulacje przyjęte przez rząd zakładają, że w 2026 roku zostanie uruchomiony darmowy i dostępny dla wszystkich zainteresowanych Rejestr urbanistyczny, który będzie prowadzony w systemie teleinformatycznym. Rejestr ma uwzględniać takie informacje, jak raporty z konsultacji społecznych, decyzje administracyjne związane z planowaniem przestrzennym, a także rozstrzygnięcia organów nadzoru.

Ustawa wiatrakowa: zmiana odległości

Zmiana tzw. ustawy odległościowej to dla branży sygnał do wzmożonych poszukiwań lokalizacji spełniających znowelizowane kryteria. Od czasu wyhamowania inwestycji, spowodowanego wprowadzeniem reguły 10H, wiele się zmieniło. Znacznie zwiększyły się rozmiary i moce turbin, ale i oferowane czynsze dzierżawne. Aktualnie pojedynczy wiatrak może mieć moc porównywalną z elektrownią PV, zajmującą blisko 10 ha i ma to odzwierciedlenie w oferowanych kwotach. Większym wyzwaniem niż dawniej są jednak granice możliwości sieci i wyczerpujące się moce przyłączeniowe w wielu regionach. Zestawienia wolnych mocy, publikowane zgodnie z prawem przez operatorów świecą pustkami, a projektów w kolejkach wciąż przybywa, dlatego właściciele gruntów, chcący skorzystać ze zmiany przepisów, nie powinni nadmiernie zwlekać z decyzją o wydzierżawieniu swoich działek. Nie ulega jednak wątpliwości, że umowa zawierana na 30 lat wymaga wszechstronnej analizy – zarówno samej treści, jak i wiarygodności potencjalnego dzierżawcy. Warto przy tym korzystać z pomocy doradców, którzy mają już doświadczenie z wielkoskalowymi projektami OZE – łatwiej rozpoznają w umowie rynkowe i biznesowe standardy, odstępstwa od nich i realne ryzyka, dzięki czemu pomogą w sprawnym osiągnięciu kompromisu, zamiast wciągać strony w długie negocjacje, które mogą zaprzepaścić realizację inwestycji.

Mimo że w wyniku zmian technologicznych, ekonomicznych i wypracowanej przez lata praktyki rynkowej, aktualnie zawierane umowy mogą być bardzo korzystne dla właścicieli, to jednak należy mieć na uwadze, że pewne ich aspekty wciąż podyktowane są realiami polskiego rynku, jak np. okres przygotowania inwestycji, który w przypadku elektrowni wiatrowych jest dłuższy niż dla PV. Wynika to m.in. z długiej, wieloetapowej procedury, w której ustalany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Wszystko wskazuje również na to, że projektowane nowe regulacje w zakresie planowania przestrzennego nie przyniosą niestety poprawy dla energetyki odnawialnej.

Radosław Biernat, UKA Polska
Radosław Biernat, UKA Polska

Jan Beba
Autor Artykułu:Jan Bebaredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
18. kwiecień 2024 12:33