Hodowcy zwierząt futerkowych szukają ministra rolnictwa. Napisali do niego list

Hodowcy zwierząt futerkowych domagają się odszkodowań za poddawane ubojowi z nakazu Inspekcji Weterynaryjnej norki. Jednocześnie zwracają uwagę, że w przypadku wykrycia w stadach koronawirusa zamiast uboju należy stosować kwarantannę oraz szczepienia ochronne.
Związek Polski Przemysł Futrzarski w liście otwartym do ministra Grzegorza Pudy przypomniał, że był on posłem sprawozdawcą tzw. Piątki dla zwierząt. „ …zdajemy sobie sprawę z tego, jaki jest Pana prywatny stosunek do chowu i hodowli zwierząt futerkowych. Niezależnie od powyższego, na wstępie, pragniemy Panu przypomnieć, że obejmując urząd Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, został Pan zobowiązany do podejmowania z największą starannością działań na rzecz ochrony hodowców zwierząt reprezentujących nawet tak nielubiany przez Pana sektor. Prywatne sympatie nie powinny znajdować odzwierciedlenia w podejmowanych przez Pana decyzjach – napisał Szczepan Wójcik prezes Zarządu Związku Polski Przemysł Futrzarski.
Dlatego hodowcy zwierząt futerkowych zwrócili się do MRiRW z prośbą o dokonanie zmian polegających na rozszerzeniu art. 49. ust. 1. ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt o norkę amerykańską. Tak, aby za zwierzęta likwidowane na podstawie decyzji Inspekcji Weterynaryjnej po wykryciu SarsCov-2 przysługiwały hodowcom odszkodowania.
Ich zdaniem, w ten sposób zostanie zlikwidowana wadliwość prawa, w tym naruszanie konstytucyjnych zasad proporcjonalności ograniczeń swobody działalności gospodarczej oraz nieuzasadnione różnicowanie sytuacji prawnej podmiotów podobnych (hodowców i właścicieli poszczególnych gatunków zwierząt również wrażliwych na SARS-CoV-2).
- Dodatkowo, należy zaznaczyć, że sytuacja w której obecnie się znajdujemy jest znacząco różna od tej, w której znajdowała się Dania czy Holandia, podejmując się wybijania stad zwierząt futerkowych ze względu na przypadki koronawirusa. Znane są liczne przykłady Państw, które w przypadku wystąpienia tej choroby, stada takie objęły kwarantanną. Wynikało to z faktu sklasyfikowania poziomu zagrożenia dla zdrowia publicznego jako nieznaczne, niewielkie – napisał do ministra G. Pudy Szczepan Wójcik.
W liście zwrócono również uwagę, że coraz więcej krajów prowadzi badania nad szczepionkami na koronawirusa u norek. Hodowcy zwierząt futerkowych chcą, aby podjąć pracę nad polską szczepionką co w całości chcą sfinansować.
- Niestety, także ta próba zabezpieczenia stad, nie spotkała się z aprobatą z Państwa strony – pisze Sz. Wójcik z Związku Polski Przemysł Futrzarski, który zwraca uwagę, że rząd nie wpisał także hodowców zwierząt futerkowych w tarczę antycowidową, która pomogłaby nam przetrwać trudny czas pandemii.
Hodowcy zwierząt futerkowych zagrozili także, że wszelkie działania na szkodę branży zmuszą ich do wystąpienia o odszkodowania. Nie wykluczają także sięgnięcia po arbitraż międzynarodowy.
- Mamy świadomość, że kolejnym krokiem, Pana jako Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, będzie przygotowanie projektu ustawy zakazującej hodowli zwierząt futerkowych w Polsce. Ze swojej strony możemy zapewnić, że jesteśmy gotowi do rozmów nad kształtem projektowanych przez Pana ustaw, licząc na powrót do dobrej tradycji konsultowania aktów prawnych ze stroną której projektowane akty dotyczą – podsumował Szczepan Wójcik, który zwrócił się do ministra Grzegorza Pudy o jak najszybsze zorganizowanie spotkania w celu przedyskutowania przedstawionych argumentów.
Akcja #KtokolwiekWidział – minister rolnictwa zniknął?
Hodowcy rozpoczęli także w mediach społecznościowych akcję #KtokolwiekWidział. Od 5 tygodniu Polski Przemysł Futrzarski próbuje bowiem bezskutecznie umówić się na spotkanie z Grzegorzem Pudą. Od końca grudnia ubiegłego roku, do dziś, wysłano 3 oficjalne pisma z prośbą o spotkanie. Niestety pomimo urzędowego obowiązku, który spoczywa na urzędniku państwowym, hodowcy nie otrzymali żadnej odpowiedzi.
- Zaniepokojeni tym faktem rozpoczęliśmy kampanię pod nazwą #KtokolwiekWidział i zwracamy się z prośbą, do każdego, kto ma kontakt z Panem ministrem Grzegorzem Pudą, aby przekazał Mu, że polscy rolnicy mają wiele problemów, które należy pilnie rozwiązać i proszą o spotkanie – napisał w oświadczeniu Polski Przemysł Futrzarski. wk
Fot. Twitter/Polski Przemysł Futrzarski