StoryEditor

Zawody w transporcie zielonki

Bardzo kolorowo prezentuje się stawka 7 przyczep do transportu zielonki (przyczep objętościowych), które sprawdziliśmy w 2021 roku zarówno przy zbiorze traw, jak i kukurydzy.
04.07.2022., 15:07h

Bardzo kolorowo prezentuje się stawka 7 przyczep do transportu zielonki (przyczep objętościowych), które sprawdziliśmy w 2021 roku zarówno przy zbiorze traw, jak i kukurydzy.

Wyposażenie maszyn biorących udział w porównaniu powinno być jednakowe, więc w pierwszej kolejności określiliśmy parametry, które powinny spełniać przyczepy:

pojemność ok. 45 m3 na podwoziu tandemowym,
zaczep dolny,
zawieszenie hydrauliczne z osią skrętną,
pokrywa przestrzeni ładunkowej,
walce dozujące.

Różnice zaczynają się już przy zaczepie. Joskin i Schuitemaker wyposażyły swoje przyczepy do testu w układ load sensing, z terminalem do obsługi funkcji hydraulicznych. Dzięki temu operator, aby zaczepić przyczepę, musi podłączyć zdecydowanie mniej przewodów hydraulicznych. Jeżeli jednak przyczepy będą wynajmowane, raczej powinny mieć pojedyncze złącza, nawet jeżeli żaden ciągnik nie dysponuje tyloma gniazdami.

W przyczepie Bergmann można na przykład podłączyć jedenaście przewodów hydraulicznych. Najważniejsze funkcje, tj. sterowanie klapą tylną, oś skrętna i zamykanie pokrywy przestrzeni ładunkowej zajmują już trzy obwody hydrauliczne. Opcjonalnie dostępne są funkcje dodatkowe: przechylana górna część ściany przedniej, hydrauliczna stopa podporowa czy podnoszenie pierwszej osi w celu dodatkowego obciążenia zaczepu.

Ważna jest więc duża osłona przewodów, pozwalająca utrzymać nieużywane wtyczki w czystości. Najlepiej rozwiązała to firma Bergmann, chociaż oznaczenie przewodów ze wskazaniem kierunku przepływu może być mylące. Jasno i solidnie oznaczone są przewody w przyczepie Krone, ale firmowe uchwyty są za grube dla niektórych złączny ciągników, aby można było je połączyć ze sobą. Proste jest kolorowe oznaczenie opaskami w przyczepach Strautmann i Claas, choć w przyczepie Claas Cargos, podobnie jak w Kaweco Radium, osłona przewodów jest za krótka.

(Za) dużo jak na tandem

Z naszych pomiarów wynika, że przyczepy mają pojemność od prawie 41 m3 w przyczepie Strautmann Giga-Trailer, do ponad 50 m3 w Joskin Silospace 2 – to sporo jak na podwozie typu tandem. Przy ładowności przekraczającej 13 t (Schuitemaker) do prawie 16 t (Strautmann), na przyczepach mieści się aż 20 t kukurydzy na kiszonkę (32% s.m.), a nawet więcej. Dlatego większość producentów do takiej pojemności oferuje również podwozie z 3 osiami (tridem).

Producenci mają różne sposoby na uzyskanie dużych objętości ładunkowych. Firma Krone w przyczepach TX obniżyła przenośnik podłogowy daleko do tyłu. W konsekwencji daje to prawie 2,5 m3 pojemności ładunkowej, co powoduje jednak duże obciążenie pionowe na zaczepie. Powierzchnia ładunkowa na dole skrzyni ładunkowej jest przez to znacznie krótsza (7,78 m) niż np. w przyczepach Joskin (8,70 m) i Kaweco (8,63 m). Z kolei Claas zyskał na objętości, dzięki pochylonej mocno do przodu ścianie przedniej.

2,5 t różnicy ładowności

Dopuszczalna masa całkowita każdej z przyczep wynosił 24 t. Giga-Trailer 460 marki Strautmann o masie własnej 8,2 t jest najlżejsza i najmniejsza spośród testowanych modeli; za nią plasuje się Claas Cargos 750 o masie własnej 8,8 t. Przyczepy Krone nie mają ramy nośnej, tutaj skrzynia ładunkowa stanowi element konstrukcji nośnej. Claas stosuje ceowniki z przykręconymi belkami poprzecznymi. Wszyscy pozostali producenci stawiają na ramę nośną, na której umieszczona jest skrzynia ładunkowa. W przyczepie Kaweco (opcjonalnie także w Bergmann i Schuitemaker) możliwa jest zmiana zabudowy za pomocą mocowań typu twist lock.

Najcięższą w naszym zestawieniu jest Schuitemaker Siwa 720 o masie 10,7 t, a drugie miejsce z wynikiem 9,9 t zajmuje Joskin Silospace. Oba modele miały wyposażenie dodatkowe. Otóż Siwa przyjechała ze składanym mostem do załadunku podczas jazdy tyłem za sieczkarnią przy wykaszaniu pierwszego przejazdu (+ 900 kg). Firma Joskin wyposażyła przyczepę Silospace w ściany boczne, które można hydraulicznie wysuwać teleskopowo o 30 cm. Jednak takie wyposażenie przyczepy zyskują kosztem ładowności.

Dokładny opis poszczególnych modeli przedstawimy w kolejnym wydaniu, a także w osobnych dla każdej przyczepy filmach na naszej stronie internetowej i kanale YouTube.

Mechaniczny napęd wygrywa

Po wyładunku zielonki w silosie zestaw transportowy powinien szybko odjechać, żeby niezwłocznie przystąpić do ugniatania kiszonki. Operacja wyładunku obejmuje też czas potrzebny na otwarcie klapy. W przyczepie Joskin trwało to ponad 20 sekund – zdecydowanie za długo. Rozwiązaniem problemu ma być od teraz zastosowanie innego dławika. W przyczepie Radium marki Kaweco przenośnik podłogowy można włączyć już po 6 sekundach.

Do wizualizacji otwierania klapy producenci oferują najróżniejsze wyposażenie. Oprócz rozwiązania mechanicznego wszyscy mają w ofercie także opcjonalne rozwiązanie elektroniczne. W prostych terminalach przyczep Krone i Joskin podobała nam się kontrolka LED, która świeci, gdy klapa jest otwarta. Schuitemaker za pomocą czujnika kąta wizualizuje aktualną pozycję klapy – dobre rozwiązanie do pracy z trawą, gdy wyładunek powinien się odbywać przy klapie otwartej do połowy, by nie przeszkadzał wiatr.

Prosta i dobra jest też sygnalizacja mechaniczna w przyczepach Strautmann i Bergmann (opcjonalnie dostępna jest też sygnalizacja LED lub czujnik kąta). Pomocny jest manometr zegarowy na ścianie przedniej przyczepy Kaweco Radium oraz światła pozycyjne, które wraz z wychylającą się do góry klapą są dobrze widoczne w lusterku ciągnika.

W przyczepie Cargos marki Claas też jest manometr i układ sekwencyjny: jedną dźwignią otwiera się klapę i uruchamia przenośnik podłogowy, który obraca się tylko przy odpowiedniej prędkości obrotowej walców dozujących. Obsługa Cargosa jest więc dziecinnie prosta.

Prędkość przenośnika to nie prędkość rozładunku

Mechaniczny napęd przenośnika podłogowego ma przewagę nad hydraulicznym, jeśli chodzi o prędkość rozładunku, dlatego przy klasycznej sieczce zalecamy napęd z wału przegubowego. Z wyjątkiem firmy Claas, pozostali producenci oferują mechaniczny napęd przenośnika podłogowego. Napęd hydrauliczny można jednak precyzyjniej dozować, np. przy rozładunku zrębków lub kompostu z zamontowanymi walcami dozującymi. Ponadto przenośnik można cofać.

Wszystkie przenośniki podłogowe z napędem mechanicznym (z wyjątkiem Claas i Strautmann) wyrzucają ładunek w czasie poniżej 1 minuty (grafika „Porównanie czasu rozładunku”). Najszybciej, bo w ciągu 47 sekund, rozładowuje się Schuitemaker Siwa i to mimo stosunkowo niewielkiej prędkości przenośnika podłogowego, wynoszącej 14,8 m/min. Schuitemaker postawił na wiele listew przenośnika w odstępach zaledwie 40 cm od siebie i na bardziej stromą ścianę przednią. Dzięki temu podczas wyładunku materiał, przemieszczając się do przodu, praktycznie się nie rozsypuje. Niewiele dłużej przy silosie stoją przyczepy Kaweco, Krone, Joskin czy Bergmann.

Największą prędkość (nawet 18,9 m/min) osiąga czteroczęściowy przenośnik podłogowy w przyczepie Krone TX 460. To, że przyczepa nie opróżnia się szybciej, wynika z jej konstrukcji. Otóż sieczka z obniżonego z przodu przenośnika podłogowego jest unoszona w górę, co wydłuża rozładunek.

Wspomaganie rozładunku

Niezwykle pomocne jest hydrauliczne wspomaganie rozładunku: po otwarciu tylnej klapy olej przepływa do dwóch amortyzatorów olejowo-gazowych, które zasilają dwa siłowniki połączone linami stalowymi z przednią kratą. Gdy przenośnik podłogowy rusza, zielonka jest wypychana przez kratę do tyłu na przyczepę.

Mimo to część ładunku spada na podłogę, skąd zabiera go przenośnik. Poza tym operator musi uważać, by z powrotem wsunąć urządzenie wspomagające rozładunek przed ponownym załadowaniem przyczepy. Krone dodaje, że w przyczepie TX bez walców dozujących łańcuch przenośnika podłogowego obraca się jeszcze o 50% szybciej.

Na wypadek, gdyby w Silospace marki Joskin zielonka nie zsunęła się ze ściany przedniej, Belgowie mają asa w rękawie: połączyli przechylną górną część ściany przedniej ze wspomaganiem rozładunku. W konsekwencji górna część ściany przedniej wychyla się do przodu, a jednocześnie dolna część ściany przedniej składa się do tyłu.

Duże pochylenie ściany przedniej w przyczepie Claas Cargos, sprawia, że ładunek zsuwa się opornie, zwłaszcza gdy przyczepa wjedzie tyłem na pryzmę. Aby przednią ścianę ustawić bardziej stromo, można podnieść łamany dyszel. Dzięki temu przyczepę można rozładować w podobnym tempie (70 s), co przyczepę Strautmann Giga-Trailer z hydraulicznym napędem przenośnika podłogowego. W obu modelach operator musi z kabiny włączyć szybki bieg napędu, aby przenośnik podwoił swoją prędkość.

Jeszcze słowo o opróżnianiu z resztek: po rozładunku skrzynia ładunkowa w przyczepie Schuitemaker Siwa, która nie ma stożkowego kształtu, wygląda jak zamieciona. Przenośnik podłogowy zbiera materiał z szerokości 2,25 m, a więc jest doprowadzony tuż do bardzo gładkiej ściany bocznej – super. W przyczepach Claas i Krone, ze względu na ich bezramową konstrukcję, profile narożne między ścianą boczną a przenośnikiem podłogowym są większe, dlatego przenośnik ma szerokość 1,90 m.

Firma Krone rozwiązała ten problem przez zastosowanie stromo ustawionych blach, które kierują paszę na przenośnik podłogowy, więc najwięcej resztek zostaje w przyczepie Claas Cargos. Także nowo zaprojektowany przenośnik przyczepy Strautmann Giga-Trailer nie ma wprawdzie przegrody między łańcuchami, ale w przyczepie pozostają resztki materiału.

Walce dozujące obracają się z różnorakimi prędkościami. Przy WOM 1000 obr./min w przyczepie Claas Cargos jest to 345 obr./min, a w Schuitemaker Siwa do 480 obr./min. We wszystkich testowanych przyczepach walce pozwalają czysto ułożyć trawę na pryzmie.

Wgląd do wnętrza

Przyczepa Claas jako jedyna ma ażurowe elementy boczne, umożliwiające jadącemu obok operatorowi sieczkarni wgląd do przyczepy – nawet przy otwartej pokrywie górnej.

Również ściana przednia powinna umożliwiać wgląd do przestrzeni ładunkowej, a mimo to być szczelna. Bardzo podobały nam się rozwiązania zastosowane w przyczepach Kaweco, Schuitemaker i Strautmann, chociaż blacha zabezpieczająca przenośnik podłogowy jest w nich umieszczona wysoko, by chronić blok hydrauliczny. Firma Claas zamontowała po lewej i prawej stronie ściany przedniej szczelną blachę, a pośrodku pas blachy ażurowej, który daje dobry wgląd do wnętrza, gdy ciągnik stoi prosto przed przyczepą.

Duże belki poprzeczne z przodu mogą utrudniać wgląd do przyczepy – w zależności od tego, jak wysoko jest fotel w ciągniku. Bardzo szeroka poprzecznica jest w przyczepie Joskin Silospace, ale problem widoczności rozwiązuje przegubowy dyszel zaczepowy – przez naciśnięcie jednego przycisku.

Szybko do silosu i z powrotem

Przyczepy transportowe muszą być stabilne na drodze, a to zapewnia hydrauliczne zawieszenie we wszystkich testowanych modelach. Kaweco stawia na osie FAD, firmy Krone, Schuitemaker i Strautmann na BPW, a Bergmann, Claas i Joskin na ADR.

Idealnie na drodze zachowują się przyczepy Krone, Bergmann, Schuitemaker i Kaweco. W Krone sprawdzają się tu stosunkowo niewielkie rozmiary i nisko osadzony środek ciężkości przy obniżonym przenośniku podłogowym. Różnice w stabilności podczas jazdy są niewielkie i zależą również od opon. Przegubowe dyszle (Claas, Krone) mają tę zaletę, że większą masę można przenieść na pierwszą oś przyczepy, odciążając oś drugą. Jeżeli tylna oś skrętna jest zbyt mocno obciążona (przy nieprawidłowym pochyleniu przyczepy), wyraźnie zmniejsza się stabilność podczas jazdy.

Wszystkie przyczepy mają hamulce pneumatyczne, z automatyczną regulacją siły hamowania w zależności od obciążenia. Różnice dotyczą usytuowania siłowników hamulcowych. Dobrze zintegrowany i umieszczony nad osią mechanizm nie jest narażony np. na uszkodzenia spowodowane przez ściernisko po kukurydzy. Nie podobało nam się tutaj rozwiązanie zastosowane przez firmę Joskin: zamontowane pod osiami cięgna hamulca zmniejszają prześwit do zaledwie 37 cm – jednak producent też to zauważył i poprawił.

Zwrotność ze skrętnymi osiami

Wąskie dyszle, jak w przyczepach Krone, Bergmann, Schuitemaker i Claas, sprawiają, że przyczepy są zwrotne. Hydrauliczny układ kierowania wymuszonego (Joskin, Kaweco, Strautmann) poprawia komfort jazdy do tyłu i chroni darń podczas prac na użytkach zielonych. Wyraźnie zmniejsza się przy tym kąt skrętu dyszla w stosunku do tylnego koła ciągnika.

Innym elementem wpływającym na zwrotność przyczep i zachowanie stabilnego toru jazdy jest tylny zwis. W przyczepie Joskin Silospace 2 wynosi on prawie 3 m za drugą osią, więc przyczepa mocno zachodzi przy skręcie. Ten żółty olbrzym, liczący 10,60 m długości, jest też najdłuższą z przyczep biorących udział w porównaniu i ma największą pojemność. Firma Joskin oferuje tę przyczepę także w wersji Silospace 2 480, która być może lepiej pasowałaby do tego zestawienia.

Przyczepa Schuitemaker Siwa ma długość 9,70 m i jest najkrótsza w naszym teście. Zabudowa jest przesunięta stosunkowo daleko do przodu, co skutkuje dużym obciążeniem pionowym na zaczepie, wynoszącym do 5 t, przy masie przyczepy z załadunkiem wynoszącej 22 t. Obciążenie pionowe na zaczepie jest podobne także w przyczepie Krone, z obniżonym przenośnikiem podłogowym.

Dla dobrego ustawienia punktu ciągu nawet w wilgotnych warunkach korzystne jest płaskie prowadzenie dyszla, daleko aż do tylnej osi, jak np. w przyczepach Bergmann, Joskin i Strautmann. Im większy kąt i im krótszy dyszel, tym mniej korzystnie rozkładają się siły, gdy przyczepa utknie na polu.

Składane pokrywy górne

Wszystkie przyczepy miały składaną na boki pokrywy przestrzeni ładunkowej. Wykonane z siatki lub plandeki, są rozkładane za pomocą silników hydraulicznych. Tylko Strautmann wybrał system, w którym pionowe siłowniki obracają wałem za pomocą łańcucha. Te wystające „rogi” przeszkadzają jednak na wąskich drogach dojazdowych, gdzie mogą zahaczać o gałęzie. W przyczepach Joskin i Krone silniki hydrauliczne są dobrze chronione dodatkowymi blachami (opcjonalnie dostępnymi też w Claas Cargos). Firmy Bergmann, Claas i Kaweco doskonale uszczelniły górne klapy z przestrzenią ładunkową (ze ścianami bocznymi). Dzięki temu materiał nie wydostaje się górą – to dobre rozwiązanie!

We wszystkich testowanych modelach jest możliwość otwarcia tylnej klapy przy zamkniętej pokrywie przestrzeni ładunkowej. W przyczepach Claas, Schuitemaker i Strautmann z tyłu pozostaje odcinek ok. 1 m nieprzykrytego ładunku. Przykrycie przestrzeni ładunkowej sięga najdalej do tyłu w przyczepach Joskin, Krone i Kaweco.

Widzieć i być widzianym

Przyczepami objętościowymi stale jeździ się po drogach publicznych. Ważne jest więc dobrze widoczne, niezabrudzone oświetlenie. Godne polecenia są dodatkowe tylne lampy, umieszczone u góry na tylnej klapie, jak w przyczepach Krone (wyposażenie seryjne), Bergmann i Kaweco (wyposażenie opcjonalne).

Równie ważne jak to, by być widocznym, jest możliwość wglądu do wnętrza przyczepy w ciemności. Paski LED w przyczepie Strautmann lub jeszcze lepiej zintegrowane oświetlenie w przyczepie Krone dają delikatne, bardzo pomocne światło. Reflektor LED w skrzyni ładunkowej, jak np. w przyczepie Bergmann, również dobrze oświetla wnętrze. À propos oświetlenia: przydatne są wszystkie reflektory robocze, czy to zamontowane na błotniku, czy z tyłu pod przenośnikiem podłogowym.

Podsumowanie

Pojemność skrzyń ładunkowych w wersji tandem spokojnie wystarcza do załadowania 24-tonowych przyczep. Strautmann udostępnił najlżejszą przyczepę o największej ładowności. Przyczepy Schuitemaker i Kaweco opróżniają się najszybciej, tuż za nimi plasują się Krone, Joskin i Bergmann. Prawie żadne resztki nie pozostają w skrzyniach ładunkowych przyczep Schuitemaker, Bergmann, Joskin i Kaweco.

W kolejnym wydaniu opiszemy m.in. czyszczenie, obsługę i konserwację przyczep startujących w zawodach w transporcie zielonki.

T. Bensing, opr. a

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 20:50