StoryEditor

Kukurydza na ziarno nie zawiodła

Wielu rolników zwlekało z siewem, czekając na wyższe temperatury i ocieplenie gleby, które nastąpiło dopiero w pierwszej dekadzie maja. Jeśli nie popełnili błędów z głębokością i prędkością siewu oraz dysponowali dobrej jakości materiałem siewnym, co przełożyło się na szybkie i wyrównane wschody – wygrali. A jakie były plony?
30.11.2021., 15:11h
Zdecydowanie najpóźniej do żniw kukurydzianych przystąpili rolnicy na południu kraju. Z jednej strony pogoda i nadmiar wody, ale z drugiej także trzeba pamiętać, że tam też uprawia się odmiany późniejsze, o FAO zbliżonym lub nawet przekraczającym 300. Wprawdzie pierwsze kombajny pojawiły się w kukurydzy na Opolszczyźnie na początku października, ale wilgotność ziarna ponad 35% odstraszyła zdecydowaną większość.

– W naszym regionie wielu rolników przystąpiło do żniw kukurydzianych pod koniec października lub na początku listopada – mówi Marek Oblicki, dyrektor ds. produkcji roślinnej w Kombinacie Kiekrz. Zaczęliśmy od zbioru odmian o FAO 240 i pierwsze z nich miały wilgotność ziarna 34–37%. Pełną parą ruszyliśmy na początku listopada, aby systematycznie uwalniać pola pod pszenicę ozimą, którą siejemy nawet do 15–17 listopada. W tym roku musimy zebrać ok. 800 ha kukurydzy ziarnowej, z czego część będziemy suszyć, a część będzie zakiszana w rękawach do skarmiania bydła. Średnie plony z początku kukurydzianych żniw oscylowały wokół 16 t/ha przy 35-proc. wilgotności – dodaje.

Fuzarioza w ryzach

Ze skupów i od rolników nie słychać, aby były większe problemy z jakością ziarna, a dokładniej z zawartością mikotoksyn, aczkolwiek wszystko zależy od regionu, a nawet pola. Wprawdzie na późniejszych odmianach ziarnowych w połowie października pojawił się nalot grzybni fuzariozy na kolbach, ale warunki nie wszędzie sprzyjały jej rozwojowi, czego efektem jest nieprzekraczający górnej granicy poziom zawartości mikotoksyn w ziarnie. Pamiętajmy, że do infekcji fuzariozą kolb dochodzi często już krótko po kwitnieniu. Patogen ten produkuje dużo mikotoksyn, jeśli występują duże wahania temperatury między dniem a nocą.

Droższe ziarno i...

Skoro plony i jakość surowca są zadowalające lub nawet lepiej niż zadowalające, można by się obawiać, że nie będzie dobrej ceny. Tymczasem tak wysokich cen w skupach kukurydzy nie notowaliśmy od dawna. Cena mokrej kukurydzy, czyli o wilgotności 30% wynosi 600–730 zł/t. Przed rokiem rolnicy uzyskiwali 400–480 zł/t. Natomiast za suche ziarno rolnicy uzyskują 930–1080 zł/t, podczas gdy w zeszłym roku było to 700–750 zł/t. Tak więc ceny zachęcają do sprzedaży i zapewne także do uprawy kukurydzy w tym roku. Jednak nie wszyscy rolnicy pozbywają się ziarna tak chętnie.

– Sytuacja na rynku, także środków do produkcji jest trudna. Ceny nawozów wystrzeliły do góry, a ceny paliwa i gazu biją rekordy. Wprawdzie w skupach ceny są wysokie, ale koszty produkcji także wzrosły – mówi Janusz Sarnicki, rolnik z woj. opolskiego. Na razie sam się zastanawiam, co robić z kukurydzą. Suszę ziarno i czekam. Obecnie chyba lepiej jest mieć w magazynach surowiec niż gotówkę w ręku – dodaje.

... nasiona

– Jeśli spojrzymy na zainteresowanie materiałem siewnym kukurydzy, można zakładać, że jest to bardzo prawdopodobne. Praktycznie nasze topowe odmiany mamy już wyprzedane, ale dostępność pozostałych odmian jest dobra, mimo pewnych cięć odmianowych – mówi Krzysztof Piłat. Cena materiału siewnego wzrosła u nas średnio o ok. 8%. Wynikało to ze wzrostu ceny płodów rolnych, ceny euro i inflacji – dodaje.
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. kwiecień 2024 23:21