StoryEditor

Kukurydziane nowości Syngenty

Nie tylko zboża i rzepaki w tym roku zbieraliśmy wcześniej, z powodu suszy także kukurydziane żniwa są znacznie przyspieszone. W efekcie szybciej także odbywały się firmowe Dni Kukurydzy.
16.09.2018., 11:09h
Na imprezę polową z cyklu Dni Kukurydzy firma Syngenta zaprosiła na Dolny Śląsk, do miejscowości Budziszów koło Kobierzyc. Na polu produkcyjnym położonym na glebach klasy I i II, można było zobaczyć bogatą ofertę i kolekcję odmian kukurydzy tej firmy. Bardzo interesujący był fakt, że podczas spotkania odbył się także zbiór i można było porównać wyniki plonowania zaprezentowanych mieszańców. W kolekcji były odmiany od wczesnych o FAO 200 aż po późne – FAO 300. O FAO 200 mogliśmy zobaczyć mieszańca, który na polu był jeszcze pod kodem – SA 0025, ale planowana jest niebawem jego rejestracja.

Najlepiej wypadła odmiana SY Talisman (FAO 220–230) czarny koń w palecie odmian oferowanych przez firmę Syngenta i odmiana, na którą mocno stawia firma. Zresztą nie bez powodu, ponieważ plonowała ona na poziomie 140,6 dt/ha (wilgotność 14%), a zbieraną ją przy wilgotności 22,1%. Generalnie średnio wilgotność ziarna podczas zbioru wynosiła ok. 24% (od 20 do 28%). Niewiele gorszy wynik uzyskała odmiana SY Pandoras (FAO 240)  –nowość rekomendowana przez hodowcę na grys, na słabsze stanowiska. Cechuje się bardzo wysoką zdrowotnością, m.in. odpornością na grzyby z rodzaju Fusarium. W kolekcji znalazły się także m.in. takie odmiany, jak SY Calo (FAO 220), SY Welas (FAO 230-240), SY Telias (FAO 250), SY Kardona, SY Energetic (FAO 250), SY Marimba (FAO 240–250). Z późniejszych mieszańców z kolei np. SY Gordius (FAO 250-260), SY Impulse (FAO 260) – odmiana typu dent, czy zdecydowanie późne odmiany, takie jak: SY Triade (FAO 300), SY Enermax (FAO 300), SY Scorpius (FAO 300).
Wśród odmian kiszonkowych warto zwrócić uwagę na odmianę SY Kardona (FAO 250) należącą do programu Powercell. Można ją wykorzystać także na ziarno, czego dowodem jest całkiem dobry wynik plonowania podczas Dni Kukurydzy w Budziszowie sypnęła 118,2 dt/ha suchego ziarna.

Przedstawiciele firmy Syngenta podkreślali, że bardzo dużą wagę przykładają do poddawania nasion ich odmian tzw. „cold test”. Polega on na stworzeniu warunków, które panują na polu wiosną. W tym celu pobiera się glebę z pola, gdzie w minionym sezonie była uparawiana kukurydza, nasącza wodą i wysiewa nasiona kukurydzy. Następnie poddaje się działaniu różnej temperatury oraz ocenia. – Wysoki wynik „cold test” oznacza wysoki wczesny wigor odmiany – podkreślał Jerzy Grzesiek z firmy Syngenta.
Stonka „zadomowiała się” na Dolnym Śląsku
Na polach w Budziszowie, ale także z informacji uczestników spotkania wynika, że również na licznych okolicznych plantacjach, występuje w tym roku silna presja i uszkodzenie plantacji przez zachodnią kukurydzianą stonkę korzeniową. Jest to szkodnik, który do połowy 2014 r. był szkodnikiem kwarantannowym. Szczególnie dużym problemem jest ona tam, gdzie kukurydza uprawiana jest w monokulturze. W Budziszowie widzieliśmy mnóstwo postaci dorosłych stonki, które uszkadzając znamiona prowadzą do gorszego zaziarnienia kolb. Szkodliwa jest także larwa, która podgryzając korzenie prowadzi do wylegania całych roślin, co mogliśmy obserwować na własne oczy.
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 19:13