Kukurydziane nowości w ofercie firmy Osadkowski
Przed żniwami kukurydzy ziarnowej firmy dystrybucyjne prezentują swoją ofertę w polu. Można wtedy najlepiej ocenić, która z odmian wypada najlepiej.
– W tym roku kukurydza nie miała łatwo. Kluczowe znaczenie dla jej rozwoju miał marzec, który był suchy i jednocześnie słoneczny. Występowały dodatkowo intensywne wiatry przesuszające glebę. To wszystko spowodowało szybkie wyczerpanie bufora wilgoci glebowej po zimie – mówił Marcin Kaczmarek, dyrektor działu doradztwa i rozwoju w firmie Osadkowski podczas Zielonych Pól QQ, które odbyły się 13 września 2022 r. w Jakubowicach na Opolszczyźnie. W sezon wszystkich roślin jarych weszliśmy z uszczuplonymi zapasami wody glebowej. Nieco bardziej przychylny pod względem opadów był kwiecień, ale przebieg pogody w kolejnych miesiącach był bardzo zróżnicowany. Bardzo trudne warunki wystąpiły podczas kwitnienia, zapylania i nalewania ziarna.
– Słabo zaziarnione kolby oznaczają nie tylko gorszy plon, ale też mało energetyczną kiszonkę. Kiepski wzrost kukurydzy w lipcu poskutkował pogorszonym zapyleniem, a efektem są kolby zaziarnione nawet tylko w około 20% – mówił Kaczmarek. Poza tym podkreślał duży udział głowni. Choroba ta przy słabym zapyleniu znajduje dla siebie miejsce i w dużo większym nasileniu występuje wtedy na kolbach.
Mniej ziarna, więc jakie ceny?
– Spodziewamy się mniejszych plonów, ale na razie nie obserwujemy nerwowych ruchów na rynku kukurydzy. Na dziś ceny za mokrą kukurydzę kształtują się na poziomie 800–850 zł/t – mówił Marcin Muchorowski z działu skupu. To jak przyznał może się szybko zmienić, na plus dla rolników. Ceny mogą pójść w górę. chociażby za sprawą mniejszego o połowę importu kukurydzy ze wschodu. O tej porze sezonu zwykle import kukurydzy z Ukrainy wynosił około 70 tys. t tygodniowo, a dziś jest to około 30 tys. ton na tydzień.
– Inaczej niestety może być w przypadku cen rzepaku. Olejarnie mają być zaopatrzone w towar, więc popyt nie jest za duży. Poza tym światowa sytuacja tego surowca nie wygląda najgorzej. Kanada dysponuje sporymi ilościami rzepaku, a w Australii przewidują rekordowe zbiory, co będzie nie bez znaczenia na sytuację globalną oleistych. Sama Europa też mniej eksportuje – zwykle jest to 6 mln ton rocznie, ale obecnie około 4 mln t – mówił.
W ofercie wiele odmian
Aleksander Wysocki, dyrektor działu nasion przybliżył ofertę odmian kukurydzy. W palecie jest ich parędziesiąt, więc każdy znajdzie odmianę dostosowaną do warunków własnego gospodarstwa.
– Najważniejsze odmiany, które pokazały się z dobrej strony w tym roku i znów pokazały swoją wartość to m.in. ES Hattrick – odmiana ziarnowa o FAO 260, DKC 3972, także ziarnowa o FAO 270, RGT Maxxatac – o FAO 250 nadająca się na stanowiska mozaikowate, kiszonkowa odmiana Leonido o FAO 270 czy Codeos o FAO 250 o typie ziarna flint, który nie boi się wcześniejszych siewów w nieco mniej ogrzaną glebę – mówił.
Z nowości odmianowych wyróżnione zostały następujące odmiany:
- DKC 3088 – dent o FAO 230, który poziomem plonowania ma dorównywać odmianom o FAO 250–260, polecany jest na stanowiska, na których rolnicy po kukurydzy chcą jeszcze wysiewać pszenicę,
- SM Bard – rodzima odmiana z tegoroczną rejestracją COBORU, to kreacja kiszonkowa o FAO 350–260,
- ES Skytower – również tegoroczna rejestracja, odmiana kiszonkowa o FAO 250, która wyróżnia się ponadprzeciętnym wzrostem, w latach z optymalnym rozkładem opadów dorastała do 4,5 m wysokości,
- RGT Aloexx – FAO 220–230 z przeznaczeniem głównie na ziarno, ale też kiszonkę, odmiana rejestrację uzyskał w tym roku,
- DKC 4115 –typowy dent o FAO 280–290 przeznaczony do uprawy w południowej części kraju, odmiana typowo ziarnowa.
– Mamy ofertę przedsprzedażową nasion kukurydzy, jednak o dostępności poszczególnych odmian będzie decydować poziom plonowania plantacji nasiennych. Sporo odmian trafia do nas z Francji czy Rumunii, gdzie wielu hodowców prowadzi rozmnożenia – mówił Wysocki. Podkreśla, że firmy hodowlane zapewniają o dostępności towaru, ale jak to zwykle bywa najbardziej popularnymi odmianami trzeba się zainteresować wcześniej, bo może ich zabraknąć.
– Niestety nasiona kukurydzy będą droższe. Nie ukrywają tego dystrybutorzy i hodowcy. Wpływa na to chociażby większy koszt transportu. Finalnie zatem materiał będzie droższy o 20–30% w porównaniu z rokiem ubiegłym – mówił Aleksander Wysocki.
Wspomóc kukurydzę
W latach takich jak te, czyli z bardzo trudną dla roślin pogodą możemy wpływać na pewne czynniki. Są to m.in. dobór odmian do stanowiska, co podkreślał Marcin Kaczmarek.
– Uprawa kilku odmian kukurydzy o różnym FAO pozwala nie tylko na sprawniejszą logistykę w żniwa, ale też na to, by odmiany o wcześniejszym FAO omijały nieco niekorzystne warunki – mówił Kaczmarek. Dodał, że mamy też wpływ na glebę, jej odczyn czy tempo rozkładu resztek pożniwnych. Do tego polecał aktywator glebowy HumiCalc 4.0 oparty na 4 składnikach: wapnie kredowym, bakteriach Bacillus azotofixans asymilujących azot atmosferyczny, kwasach humusowych i kwasie borowym podnoszącym zasobność gleby w bor ważny m.in. dla kukurydzy.
– Ponadto już podczas wzrostu kukurydzy polecamy naszą technologię Don’t Stop Growing opartą na 3 preparatach nalistnych, które wspomagają kukurydzę w rozwoju i uodparniają na niekorzystne warunki pogodowe – mówił Marcin Kaczmarek. Technologia jest dwuzabiegowa i przedstawia się następująco:
- 1. zabieg: wykonywany w fazie 4–6 liści preparatami MaxiGrow 0,33–0,5 l/ha (zawiera mikroelementy, m.in. miedź, żelazo, cynk i mangan) i IonBlue 0,2–0,3 l/ha (z bioaktywną miedzią i siarką),
- 2. zabieg: w fazie 7–12 liści Barier Si-Ca w dawce 1 l/ha.
Firma sprawdzała możliwość mieszania kombinacji z 1. zabiegu z herbicydami zawierającymi nikosulfuron i mezotrion. Nie stwierdzono żadnych niepożądanych działań, jednak ostateczne zalecenie jest takie, by do tego zabiegu nie dodawać herbicydów.
Szybszy rozkład resztek
Podczas spotkania dużo uwagi poświęcono rozkładowi resztek kukurydzianych pozostających po zbiorze. Osadkowski w tym celu polecał preparat Convert.
– Przyspiesza on rozkład resztek pożniwnych i tym samym m.in. zwiększa ilość dostępnego azotu, potasu i fosforu w glebie. W zależności od rodzaju resztek można się spodziewać dodatkowych 120 kg/ha azotu, 70 kg/ha fosforu i nawet 330 kg/ha potasu – mówił Bartosz Waniorek z firmy Agrobiotics. Preparat ma wpływać antagonistycznie na grzyby z rodzaju Fusarium, które atakują kukurydzę i przenoszą się na uprawy następcze na niedostatecznie dobrze rozłożonych resztkach roślin. Convert ma też pomagać w walce z omacnicą, która jako larwa zimuje w dolnych odcinkach łodyg.
jd, fot. Daleszyński
Przeczytaj również
ES Skytower - nie tak imponująca, jak w latach poprzednich, ale to odmiana, która osiąga nawet 4,5 m wysokości.
DKC 3088 jedna z tegorocznych nowości w palecie odmian Osadkowski.
Marcin Kaczmarek - dyrektor działu doradztwa i rozwoju.
SM Bard - nowość kiszonkowa na przyszły sezon.
Konferencja prasowa podczas Zielonych Pól, od prawej Aleksander Wysocki, Bartosz Waniorek, Marcin Muchorowski i Marcin Kaczmarek.