StoryEditor

Jak okiełznać wiejskie zapachy?

Jednemu śmierdzą świnie, innemu fabryka czekolady – o trudnościach z opracowaniem ustawy odorowej mówi Andrzej Szweda Lewandowski z Ministerstwa Środowiska. 
09.02.2018., 11:02h

– W żadnym europejskim państwie nie ma norm, które wyznaczałyby normy emitowania odoru. Jest to bardzo trudna do rozwiązania kwestia, bo zapach jest sprawą subiektywną – mówił Andrzej Szweda Lewandowski na temat kontrowersji, jakie budzą wśród wielu kręgów społecznych zapachy pochodzące z produkcji zwierzęcej.

Zdaniem podsekretarza stanu, ludzie z miasta, którzy sprowadzają się na wieś często terroryzują producentów rolnych. Tymczasem zapach pochodzący z produkcji zwierzęcej jest obecny na tyle, na ile musi być w gospodarstwach, które przestrzegają obecnych norm narzuconych przez polskie przepisy prawa. Te regulacje minimalizują wpływ produkcji świń czy mleka na otaczające środowisko.

Wypracowanie kompromisu dotyczącego uciążliwości zapachowej jest zatem bardzo trudne.
– Przepisy muszą być obiektywnie i nie mogą krzywdzić ani jednej ani drugiej strony – podsumował Szweda.
pj-t

Zobacz również:
Wiele głosów w sejmowej debacie o inwestycjach
Bioasekuracja: sprzeczne interesy rolników, dużych hodowców i przemysłu

Paulina Janusz-Twardowska
Autor Artykułu:Paulina Janusz-Twardowska

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 23:28