StoryEditor

#forumTopAgrar: Łatwiej tuczyć niż utrzymywać lochy

Niemcy to niewątpliwy lider w produkcji wieprzowiny w tej części kontynentu. Producenci świń nie są jednak wolni od przeciwności. Poza dołującą ostatnio ceną muszą walczyć z obrońcami zwierząt i przychylnymi im władzami.
21.11.2017., 08:11h
– Silną presja na rynku prosiąt, spowodowana przez Duńczyków i Holendrów sprawiła, że w Niemczech produkcja prosiąt nie była już tak opłacalna, jak w pierwszej połowie lat 2000. Przez ostatnie 10 lat w naszym kraju liczba loch spadła o 23% od 2008 roku, a liczba gospodarstw hodowlanych zmniejszyła się o około 50% – mówił Christoph Selhorst z niemieckiego związku producentów świń ISN podczas tegorocznej edycji Forum Rolników i Agrobiznesu organizowanej przez naszą redakcję.

Rosną wymagania

Produkcji prosiąt nie ułatwiają też wciąż zaostrzane przepisy odnośnie do dobrostanu zwierząt oraz ochrony środowiska. Po wprowadzonym obowiązku utrzymania loch w grupach po 28 dniu ciąży, przyszedł czas na zakaz kastracji prosiąt bez znieczulenia. W powietrzu wiszą już nowe obostrzenia: bezjarzmowe utrzymanie loch oraz zakaz skracania ogonków. Wszystkie te przepisy uderzają głównie w producentów prosiąt.
Nic dziwnego więc, że niemieccy producenci świń postawili na tucz, mając niejako pod ręką najlepszej jakości prosięta z Danii. Jednocześnie jako największe zagłębie tuczu w Europie wywierają oni realny wpływ na rynki, z których odbierają warchlaki do produkcji.

Wieprzowina w promocji

– W latach 2000-2010 liczba ubojów wzrosła blisko o 1/3 z 44 mln do prawie 60 mln szt. - wskazywał na gwałtowny rozwój Selhorst. Branża jednak nie pozostaje wolna od problemów. Zdaniem przedstawiciela branży rolniczej w ostatnich latach narasta konflikt między środowiskiem rolniczym a zwolennikami ochrony środowiska i orędownikami podwyższania standardów dobrostanu w chlewniach. Jego zdaniem, klientom należy dostarczać produktów wytworzonych w wyższych standardach, ale producenci tej żywności muszą otrzymać zapłatę za poniesione wyższe koszty. Tymczasem obecnie w Niemczech wieprzowina jest towarem najczęściej sprzedawanym po promocyjnych cenach. Regularnie upusty sięgają 60%.

Towar eksportowy

Ponad 20% niemieckiej wieprzowiny kierowana jest na eksport. Jeszcze rok temu głównym odbiorcą tego mięsa były Chiny. Kraj Środka nie tylko odbierał znaczącą ilość wieprzowiny, ale przede wszystkim konsumował elementy, które są niepożądane na rynku europejskim, jak stópki, ogony, ryj i uszy. Zgodnie z prognozami niemiecka sprzedaż do Chin będzie w tym roku nawet o 50% niższa niż w roku 2016, a to niewątpliwie już ma wpływ na cenę żywca oferowaną przez największe zakłady mięsne.
Obecnie rolnicy są bardziej niż kiedykolwiek wcześniej zdeterminowani do opracowania własnej koncepcji dostosowania gospodarstw do zmieniającego się rynku. Jej głównym celem ma być utrzymanie konkurencyjności niemieckich gospodarstw na rynku krajowym oraz unijnym.

pj-t
Paulina Janusz-Twardowska
Autor Artykułu:Paulina Janusz-Twardowska

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
18. kwiecień 2024 18:35