StoryEditor

Budowa chlewni to nie bułka z masłem

Producenci świń uczestniczą dziś w praktycznych warsztatach "top agrar Polska" – "Budujemy i modernizujemy chlewnie". W pierwszej kolejności mówimy o wyposażeniu porodówek.
16.05.2017., 13:05h

Budowa chlewni to nie bułka z masłem. By stworzyć najlepszy dla zwierząt i obsługi budynek, trzeba rozważyć wiele możliwości technicznych, wziąć pod uwagę przepisy prawa i zastanowić się nad systemem, w którym będzie utrzymywane stado. W przypadku cyklu zamkniętego lub produkcji prosiąt najwięcej rozważań prowadzi się nad wyposażeniem porodówek. Jak twierdzi nasz ekspert, Bernhard Feller (pracownik Izby Rolniczej w Pn. Westfalii-Nadrenii i ośrodka doświadczalnego w Haus Duesse), nowoczesny kojec porodowy powinien mieć co najmniej 270 cm długości i 200 cm szerokości.

Gniazdo dla prosiąt zajmuje 50 cm szerokości kojca. Między nim a jarzmem porodowym należy zostawić minimum 30 cm. Sama klatka ma zazwyczaj 60 cm szerokości. Do tego trzeba dodać kolejne 60 cm do burty. Locha musi mieć możliwość położenia się tak, by jej kończyny nie dochodziły do przegrody – wyjaśniał Feller.

Wskazywał również, że gniazdo dla prosiąt należy odsunąć od narożnika kojca porodowego, a jarzmo lepiej ulokować w sposób prostopadły. Przy ustawieniu skośnym prosięta nie mają swobodnej możliwości poruszania się, a noworodki, które obiorą zły kierunek ruchu, mogą nie trafić do gniazda, ale do najzimniejszego punktu w kojcu. To grozi hipotermią. Ponadto w ustawieniu skośnym jarzma częściej notuje się uszkodzenia sutków listwy mlecznej.

Innym problemem, na który mogą natrafić oseski w kojcu porodowym są szorstkie powierzchnie podłogi pełnej. W nowoczesnym budownictwie rezygnuje się więc z tego rozwiązania na rzecz szczelinowej podłogi z tworzywa sztucznego w całym obszarze poruszania się prosiąt w kojcu porodowym. Pod jarzmem, w obszarze leżenia loch najchętniej wybierany jest ruszt żeliwny.

– To najtrwalszy materiał, który nie ulega ścieraniu do chropowatej powierzchni, więc jest bezpieczny dla maluchów. Daje też chłód matkom – wskazywał Feller. Rozwiązania przewidujące zastosowanie progu między obszarem leżenia loch a obszarem poruszania się prosiąt promowane przez niektóre firmy, zdaniem naszego eksperta, nie zdają egzaminu. Z założenia próg ma ułatwić dostęp do dolnego rzędu sutków najsłabszym prosiętom. Tymczasem okazało się w doświadczeniach, że tą dolną część listwy zajmują oseski najsilniejsze, wówczas górny rząd pozostaje dla słabszych prosiąt. Dostęp jest więc dla nich jeszcze trudniejszy, gdyż sutki znajdują się zbyt wysoko.

Dyskusja trwa. Uczestnicy naszego seminarium zadają wiele szczegółowych pytań odnośnie budowy i wyposażenia kojców porodowych. W kolejnych częściach naszego spotkania poruszymy jeszcze zagadnienia dotyczące odpływu gnojowicy i wentylacji. O najciekawszych rozwiązaniach przeczytacie w kolejnych wydaniach "top świnie".
pj-t

Paulina Janusz-Twardowska
Autor Artykułu:Paulina Janusz-Twardowska

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 01:48