StoryEditor

Trzoda chlewna: w produkcji zostali już tylko profesjonaliści

- Rolnicy indywidualni, utrzymujący 100–500 loch radzą sobie na rynku dużo lepiej niż ci, którzy są skazani wyłącznie na tucz - uważa Andrzej Komornicki i komentuje obecną sytuację w branży trzodowej. 
28.03.2023., 14:03h

— Od naszego ostatniego spotkania w listopadzie zeszłego roku na targach w Hanowerze zmieniło się bardzo dużo. Dołek świński, który trwał zbyt długo, doprowadził do redukcji stad loch, a to ma bezpośredni wpływ na ilość mięsa, która jest na rynku europejskim. Obecnie sytuacja jest dużo lepsza niż jesienią, bo koszty produkcji świń zredukowały się, a cena mięsa poszła znacznie w górę. To jest odczuwalne dla całej branży. Widać światło w długim tunelu. Rolnicy deklarują chęć inwestycji. Myślenie producentów świń przez te kilka tygodni zmieniło się diametralnie — mówi w rozmowie z redakcją "top agrar Polska" Andrzej Komornicki, prezes firmy Hodowca. 

Zobacz także: Ceny tuczników rosną, czy to powrót do normalności?

Rolnicy myślą o produkcji w cyklu zamkniętym

Dodaje też, że firma odczuwa większe zainteresowanie rolników, produkujących w cyklach zamkniętych.

—  Mamy zapytania o wyposażenie do sektorów krycia, porodówek i odchowalni. Cieszę się, że właśnie ta grupa producentów się ożywiła, bo to są gospodarstwa najbardziej stabilne, co pokazał kryzys. Rolnicy indywidualni, utrzymujący 100–500 loch radzą sobie na rynku dużo lepiej niż ci, którzy są skazani wyłącznie na tucz. Oczywiście, produkcja w cyklu zamkniętym wymaga dużo więcej zaangażowania i wiedzy, ale to też powoduje, że rozmawiamy z dużo bardziej świadomymi rolnikami. Dzięki temu wykorzystują oni znacznie lepiej możliwości nowoczesnych urządzeń i systemów, które im oferujemy. Można powiedzieć, że w grze zostali profesjonaliści, którzy z jednej strony produkują na bardzo wysokim poziomie, a z drugiej liczą wyniki i pieniądze. Nasze rozwiązania muszą też uwzględniać to, że ludzi do pracy ze świniami jest coraz mniej. Nie jest to łatwa ani lekka profesja. Dlatego potrzebna jest daleko posunięta automatyka — przyznaje Komornicki. 

Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 03:40