Jesteś w strefie Premium
Znakowanie świń po nowemu

Ma być prościej, elastyczniej i bez kar. Rząd proponuje zmianę dotychczasowych przepisów dotyczących znakowania i rejestracji świń na terenie występowania ASF. Opozycja dopytuje czy, aby nie zaszkodzi to w walce z afrykańskim pomorem świń.
Zdaniem wiceministra rolnictwa Szymona Giżyńskiego nowelizacja ustawy dotyczy praktyki rolniczej a jej zgłoszenie przez rząd to efekt doświadczeń, postulatów i wniosków zebranych przez resort rolnictwa.
Obecnie każdy rolnik z gospodarstwa leżącego na obszarze zagrożonym lub innym obszarze podlegającym ograniczeniom ma obowiązek zgłoszenia zwiększenia lub zmniejszenia liczebności stada i uboju świń w terminie 24 godzin od zaistnienia tego zdarzenia. Zdaniem rządu nic nie stoi na przeszkodzie, aby wydłużyć rolnikom ten termin z 24 godzin do 2 dni. Jednocześnie termin ten nie będzie dotyczył przypadków urodzeń świń. Pozostawia się jednocześnie możliwość znakowania świń w terminie 30 dni w siedzibie stada.
Druga zasada wprowadzana nowelizacją to wg. wiceministra Giżyńskiego zasada elastyczności. Dzięki niej rolnik będzie mógł wybrać czy chce oznakować zwierzę tatuażem czy kolczykiem, a w tym drugim przypadku będzie mógł również wybrać dowolną małżowinę uszną.
Obecnie każdy rolnik z gospodarstwa leżącego na obszarze zagrożonym lub innym obszarze podlegającym ograniczeniom ma obowiązek zgłoszenia zwiększenia lub zmniejszenia liczebności stada i uboju świń w terminie 24 godzin od zaistnienia tego zdarzenia. Zdaniem rządu nic nie stoi na przeszkodzie, aby wydłużyć rolnikom ten termin z 24 godzin do 2 dni. Jednocześnie termin ten nie będzie dotyczył przypadków urodzeń świń. Pozostawia się jednocześnie możliwość znakowania świń w terminie 30 dni w siedzibie stada.
Druga zasada wprowadzana nowelizacją to wg. wiceministra Giżyńskiego zasada elastyczności. Dzięki niej rolnik będzie mógł wybrać czy chce oznakować zwierzę tatuażem czy kolczykiem, a w tym drugim przypadku będzie mógł również wybrać dowolną małżowinę uszną.
Nowelizacja porządkuje również przepisy, które powodują dublowanie się obowiązków. Np. wyłączenie podmiotów prowadzących targi z obowiązku ksiąg rejestracji świń ponieważ i tak mają obowiązek prowadzenia ewidencji wprowadzanych na targ.
– Niech te kilka przykładów starczy za rekomendacje rządu do przyjęcia komisję tego projektu nowelizacji – powiedział wiceminister Giżyński.
– Niech te kilka przykładów starczy za rekomendacje rządu do przyjęcia komisję tego projektu nowelizacji – powiedział wiceminister Giżyński.
Debata nad ustawą
Podczas dyskusji nad projektem posłowie pytali czy wprowadzenie nowych przepisów nie wpłynie na efektywność walki z ASF.– Czy w sytuacji potężnego rozprzestrzenienia się ASF rozluźnienie tych obowiązków rygorów nie spowoduje większych możliwości rozwoju wirusa. Zwłaszcza kiedy wiemy, że ludzie są bardzo istotnym wektorem roznoszenie ASF – pytała Dorota Niedziela z PO.
Ale zdaniem rządu nie ma takiego zagrożenia, a zmiana przepisów jest konieczna, gdyż obecne są zbyt restrykcyjne dla hodowców świń.
– Wprowadziliśmy najpierw zaostrzone rygory, gdyż takie były postulaty Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej oraz Głównego Inspektoratu Weterynarii. To przez kilka miesięcy działało, ale okazało się, że w niektórych przypadkach jest to całkowicie zawodne, bo rolnik, który w piątek po południu kupuje świnie ma 24 godziny na zgłoszenie i w niedzielę musi być już karany. Te dwa dni są po to, aby rolnik nie był karany, tylko w poniedziałek rano mógł te świnie zgłosić. – mówił Krystian Popławski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii MRiRW.
– Wprowadziliśmy najpierw zaostrzone rygory, gdyż takie były postulaty Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej oraz Głównego Inspektoratu Weterynarii. To przez kilka miesięcy działało, ale okazało się, że w niektórych przypadkach jest to całkowicie zawodne, bo rolnik, który w piątek po południu kupuje świnie ma 24 godziny na zgłoszenie i w niedzielę musi być już karany. Te dwa dni są po to, aby rolnik nie był karany, tylko w poniedziałek rano mógł te świnie zgłosić. – mówił Krystian Popławski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii MRiRW.
Zdaniem ministerstwa rolnictwa w przypadku wybuchu ASF w takim niezgłoszonym w piątek stadzie powiatowy lekarz weterynarii i tak natychmiast wprowadzi swoje procedury.
Z kolei przedstawiciele samorządu lekarsko-weterynaryjnego zwrócili uwagę, że rząd powinien pozostać tylko przy znakowaniu kolczykami.
- Proszę rozważyć znakowanie tylko i wyłącznie kolczykami. Lekarze maja wykonać 230 tys. kontroli bioasekuracyjnych. Między innymi mają sprawdzić czy są oznakowane, bo jak nie to mogą pochodzić z nielegalnego handlu. W przypadku kolczyka łatwiej jest to ocenić. A w przypadku tatuażu na wewnętrznej małżowinie usznej, trzeba zwierzę złapać i poskromić. To niepotrzebnie wydłuża czas kontroli – tłumaczył Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Z kolei przedstawiciele samorządu lekarsko-weterynaryjnego zwrócili uwagę, że rząd powinien pozostać tylko przy znakowaniu kolczykami.
- Proszę rozważyć znakowanie tylko i wyłącznie kolczykami. Lekarze maja wykonać 230 tys. kontroli bioasekuracyjnych. Między innymi mają sprawdzić czy są oznakowane, bo jak nie to mogą pochodzić z nielegalnego handlu. W przypadku kolczyka łatwiej jest to ocenić. A w przypadku tatuażu na wewnętrznej małżowinie usznej, trzeba zwierzę złapać i poskromić. To niepotrzebnie wydłuża czas kontroli – tłumaczył Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Rząd odrzucił ten postulat argumentując, że rolnik zawsze będzie postępował racjonalnie i czasami, gdy świnia jest u kolejnego właściciela wtedy wygodniej zwierzę wytatuować.
Sejmowa komisja rolnictwa skierowała projekt do drugiego czytania. wk
Sejmowa komisja rolnictwa skierowała projekt do drugiego czytania. wk
Przeczytaj również
ASFbioasekuracjaDorota NiedzielaJacek Łukaszewiczkolczykkolczykowanie świńlochyMRiRWSejmświnieSzymon Giżyńskitucznikiznakowanie świn
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora