Jesteś w strefie Premium
Deficyt wody na polach się kumuluje

Statystyka wskazuje, że nawet w latach z suszą roczne sumy opadów są zbliżone do wielolecia. Jednak w wielu indywidualnych przypadkach jest odwrotnie…
Niedawno pisaliśmy, że w woj. zachodniopomorskim z powodu mocno wysuszonej gleby nawet na początku 3 dekady listopada były kłopoty z poprawnym zaoraniem gleby przed zimą. Mamy dodatkowe dane opadowe z tej lokalizacji, dlaczego tak się dzieje.
Wskazują one ponadto na kumulowanie się rocznego deficytu wody opadowej. Czy zatem już niebawem, zamiast o suszy rolniczej będziemy pisać o suszy hydrologicznej. Oby tak się nie stało, bo jest ona postępującym następstwem suszy atmosferycznej i rolniczej. Oznacza bowiem długotrwałe obniżenie ilości wody w rzekach i jeziorach, które to zjawisko odnotowujemy i obserwujemy coraz częściej, chociaż jeszcze nie we wszystkich rejonach kraju.
Trzyletnie zestawienie
Nadesłane przez rolnika z gminy Tuczno (woj. zachodniopomorskie) wyniki pokazują jednoznacznie, że od trzech lat obniża się w tej okolicy roczna suma opadów, ujemny też jest jej bilans za drugie półrocze z dużym udziałem okresu pełni wegetacji, kształtowania i gromadzenia plonu oraz dojrzewania upraw. Inny z rozmówców tego województwa powiedział, że: „Tak suchej jesieni jak w tym roku nie było tu od bardzo dawna”.
Roczna suma opadów (posterunek opadowy Tuczno):
- 2020 r. – 511,3 mm
- 2021 r. – 448,8 mm
- 2022 r. – 390,6 mm (bez grudnia; [red. statystycznie to niecałe 30 mm, a w tym roku może być mniej niż 15 mm])
Opady za pierwsze półrocze:
- 2020 r. – 231,5 mm
- 2021 r. – 240,6 mm
- 2022 r. – 273,5 mm (w tym ponad 60% od stycznia do lutego, kiedy spadło 168,3 mm)
Opady za drugie półrocze:
- 2020 r. – 279,8 mm
- 2021 r. – 208,8 mm
- 2022 r. – 117,1 mm (bez grudnia).
To co robią w wielu rejonach bobry, które spiętrzają i gromadzą wodę w miejscowych ciekach i na rozlewiskach (patrz zdjęcie), może więc okazać się naszym wybawieniem, a my powinniśmy tylko „udoskonalić” to rozwiązanie i wyciągnąć z tego właściwe wnioski i nie odprowadzać bezproduktywnie wody do rzek, a tej może zabraknąć już kolejnej wiosny.


[bie]
Przeczytaj również
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora