Jerzy Plewa: polskie weto zaszkodzi rolnikom
Już jutro w Brukseli rusza kolejny szczyt szefów rządów państw UE, podczas którego wróci kwestia unijnego budżetu na kolejne 7 lat i funduszu odbudowy NextGenerationEU. Jakie mogą być konsekwencje polskiego weta?
Weto oznacza prowizorium
Jak twierdzi Jerzy Plewa, obecnie niezależny ekspert Team Europe, wieloletni dyrektor dyrekcji generalnej ds. rolnictwa w Komisji Europejskiej, zadeklarowane przez rząd Polski weto dla Wieloletnich Ram Finansowych UE na lata 2021-2027 prowadzi do scenariusza prowizorium budżetowego, dla którego nie ma jeszcze szczegółowych opracowanych regulacji prawnych. Wiadomo jednak, że w takiej sytuacji w każdym miesiącu 2021 roku, wydatki z budżetu UE nie mogłyby przekroczyć 1/12 budżetu UE na rok 2020.
– Ten całkowicie błędny pogląd może wynikać z braku znajomości zasad funkcjonowania budżetu UE. Rzeczywiście, prawdą jest, że budżet dla polskiego rolnictwa i wsi dla na lata 2021-2027 jest niższy niż na lata 2014-2021, szczególnie bez uwzględnienia dodatkowych środków z Europejskiego Funduszu Odbudowy NextGenerationEU, który nota bene polski rząd również ma zamiar wetować – wyjaśnia Plewa. – Niższe alokacje dla polskich rolników na lata 2021-2027 świadczą o słabym wyniku negocjacyjnym, szczególnie jeśli chodzi o budżet dla programów rozwoju obszarów wiejskich, mimo szumnych zapowiedzi w czasie kampanii prezydenckiej o wyrównaniu dopłat bezpośrednich i dbałości o interes polskich rolników – dodaje.
Sprzeczne z traktatami
Jak tłumaczy Jerzy Plewa, rozumowanie, że weto i prowizorium budżetowe może być lepsze od nowego budżetu całkowicie ignoruje artykuł 315 Traktatu o Funkcjonowaniu UE. Zgodnie bowiem z art. 315 TFUE oraz w przypadku gdy budżet nie został ostatecznie przyjęty pod koniec poprzedniego roku budżetowego, zaczyna obowiązywać system „prowizorycznych części dwunastych”. W ramach tego systemu i zgodnie z art. 16 rozporządzenia finansowego (rozporządzenie (UE, EURATOM) 2018/1046) środki na płatności na 2021r są ograniczone do maksymalnie jednej dwunastej środków zatwierdzonych w 2020 r, chyba że kwota ta przekroczy jedną dwunastą środków przewidzianych w projekcie budżetu na 2021r. Ta ostatnia kwota stanowiłaby wówczas limit.
Dopłaty zagrożone?
Mając olbrzymie doświadczenie i znajomość unijnych przepisów w zakresie Wspólnej Polityki Rolnej, Plewa odniósł się także do kwestii wpływu potencjalnego weta na wypłatę należnych rolnikom dopłat bezpośrednich.
Problem także dla PROW
W jego opinii także w przypadku Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) również wystąpią duże problemy dla budżetu krajowego ze względu na kumulację zwrotów na początku roku, na które nie wystarczą 1/12 budżetu rocznego wypłacane miesięcznie.
Żadnych nowych przedsięwzięć
Jakie inne konsekwencje może przynieść sektorowi rolnemu. Jak wyjaśnia ekspert, w ramach prowizorium nie przewiduje się finansowania żadnych nowych inicjatyw i projektów (dotyczy to głównie programów inwestycyjnych i wieloletnich) co prowadzić może do dalszego zmniejszenia wykorzystania środków z (PROW) w dłuższym okresie.
Konsekwencje nie tylko dla Polski
W uzupełnieniu do komentarza dyrektora Jerzego Plewy warto dodać, że negatywne konsekwencje zawetowania unijnego budżetu przez którekolwiek państwo członkowskie dotkną wszystkich unijnych rolników – ale nie tylko ich. Na unijne programy czekają także przedsiębiorcy, samorządy terytorialne, naukowcy czy studenci. Dla niech też budżetowe weto oznacza przykręcenie kurka z unijnymi pieniędzmi, tak potrzebnymi w czasie pandemii.