Początek negocjacji w Luksemburgu, czyli bój o Wspólną Politykę Rolną

Zaproponowana przez Komisję Europejską redukcja budżetu na Wspólną Politykę Rolną jest nie do zaakceptowania mówi polski rząd, który zapowiada budowę szerokiej koalicji państw sprzeciwiających się pomysłom Brukseli. W poniedziałek w Luksemburgu rozpoczną się negocjacje na ten temat. Będzie to pierwsze spotkanie unijnych ministrów rolnictwa od czasu ogłoszenia przez Komisję Europejską komunikatu dotyczącego przyszłości polityki rolnej.
Złe wiadomości
W przypadku Polski największe, 25% cięcia, dotyczyłyby II filara czyli funduszu rozwoju obszarów wiejskich. Budżet na dopłaty bezpośrednie spadłyby tylko o 1%, ale o naszym sztandarowym postulacie wyrównania dopłat bezpośrednich możemy zapomnieć. Opozycja nie zostawia więc na rządzie suchej nitki. – Lobby rolnicze, za które ze strony Polski odpowiada polski minister rolnictwa, zostało w tych negocjacjach czy tych propozycjach pominięte, co może świadczyć o braku skuteczności, szczególnie braku skuteczności polskiej reprezentacji, czyli ministra rolnictwa – mówił w Sejmie poseł PSL Mirosław Maliszewski.
Wszystko przed nami
Resort rolnictwa zachowuje daleko idący spokój tłumacząc, że negocjacje dopiero się zaczęły i nic nie jest jeszcze przesądzone.Nasze priorytety
Oficjalnie nie ma jeszcze mowy o jakiejkolwiek rezygnacji z naszych podstawowych postulatów. Tak więc do Luksemburga jedziemy przekonywać do następujących priorytetów:- zapewnienie odpowiedniego finansowania wspólnej polityki rolnej,
- wyrównanie płatności bezpośrednich w celu wyrównania konkurencji,
- utrzymanie dwóch filarów WPR,
- utrzymanie wsparcie powiązanego z produkcją,
- utrzymanie system SAPS i innych instrumenty organizacji rynków
Budowanie koalicji
Resort rolnictwa zapewnia również, że od wielu miesięcy trwają intensywne negocjacje, których celem jest zbudowanie szerokiej koalicji państw, która efektywnie mogła by blokować i zmieniać propozycje Brukseli.Fot. Sierszeńska