Ceny tuczników rosną w rekordowym tempie. Ile płacą w skupach?

To kolejny tydzień wzrostów na rynku tuczników. Zakłady ubojowe podnoszą stawki za wagę żywą i poubojową. Ile w tym tygodniu możesz otrzymać za tuczniki?
Z tego artykułu dowiesz się:
- jakie są ceny tuczników w wadze żywej i poubojowej w poszczególnych zakładach?
- jakie są prognozy na najbliższy czas dla rynku trzody chlewnej?
- czy wyższe ceny utrzymają się dłużej?
Długo wyczekiwany wzrost cen tuczników przyszedł z początkiem lutego br. Wcześniej niewiele zapowiadało obecną sytuację. W styczniu bowiem, mimo że mówiono o rosnącym zapotrzebowaniu na wieprzowinę i niskiej podaży, ceny zamiast rosnąć, spadały. Dlatego producenci świń tracili już wiarę w prognozy, mówiące o dynamicznym wzroście cen skupu tuczników. Ten nadszedł i faktycznie był dynamiczny.
Świnie zdrożały w ciągu jednego tygodnia o blisko 1 zł/kg żywca i ok. 1,5 zł/kg wagi poubojowej. U naszych zachodnich sąsiadów poprzez dwie podwyżki na giełdzie VEZG stawka wskoczyła na historycznie wysoki poziom 2,2 euro/kg w klasie E, natomiast w licytacjach ISW stawki były jeszcze wyższe i zbliżały się do 2,4 euro/kg w klasie E – tam po kilku wzrostowych notowaniach przyszła stabilizacja na nawet niewielkie korekty, jednak to zdaniem ekspertów nie powinno na tym rynku zaburzyć ogólnej sytuacji, która w najbliższym czasie powinna wskazywać tylko na wzrosty stawek za tuczniki.
W ten sposób w połowie lutego za tuczniki w rozliczeniach poubojowych płacono ponad 10 zł/kg netto – lokalnie za duże partie towaru nawet 10,7 zł/kg w klasie E netto. W przeliczeniu na żywą wagę najwyższe ceny, za które można było sprzedać tuczniki to 8,5 zł/kg netto. Nawet w przypadku tzw. świń skupowych, stawki rozpoczynają się od 7,6 zł/kg żywca netto.
Skąd zatem tak duże wahania notowań?
Według analityków rynkowych jest to efekt redukcji pogłowia trzody chlewnej w całej UE oraz nieco ożywionego popytu w okresie wczesnowiosennym. Wszelkie dostępne dane statystyczne mówią o spadku produkcji wieprzowiny, np. w Niemczech w zeszłym roku o blisko 10%, w naszym kraju ta redukcja może być jeszcze większa. Mniej tuczników w 2022 roku wyprodukowano niemal w każdym kraju unijnym. Produkcję zredukowano także w Wielkiej Brytanii, gdzie spadek pogłowia loch i loszek jest również dwucyfrowy, co z kolei wróży kolejne spadki produkcyjne w bieżącym roku.
Zatem tym razem to nie jak dotychczas zapotrzebowanie importowe z Dalekiego Wschodu ożywiło ceny, ale drastyczny spadek podaży surowca na rynkach krajów Europy. Niestety, obecnie nikt nie jest w stanie zagwarantować, jak długo potrwa ta dobra passa. Z punktu widzenia producentów żywca wzrosty powinny mieć trwały charakter – nadal wysokie koszty produkcji tego wymagają. Niestety istnieją obawy, że przemysł i handel w dłuższej perspektywie nie dadzą rolnikom osiągnąć zbyt dużych korzyści.
Zobacz najnowsze notowania i który zakład płaci za tuczniki najwięcej!
jbr
Fot. archiwum