StoryEditor

Posłowie Konfederacji interweniują w MRiRW w sprawie importu zbóż z Ukrainy i funkcjonowania korytarzy solidarnościowych

Posłowie Konfederacji interweniują w ministerstwie rolnictwa w sprawie napływu ukraińskiego zboża do Polski oraz braku pomocy poszkodowanym w ten sposób rolnikom przez rząd. Ich zdaniem korzystają na tym globalne koncerny, które produkują na Ukrainie ziarno, które nie musi spełniać unijnych standardów.
15.02.2023., 14:02h

To nie pierwsza interwencja posłów Konfederacji w resorcie rolnictwa w sprawie rynku zbóż. Poprzednia miała miejsce w grudniu 2022 roku.

Problem z niekontrolowanym napływem ukraińskiego zboża

– Na Ukrainie wielkie korporacje produkują zboże, które wjeżdża do Polski i tutaj już zostaje. Obniża to radykalnie ceny naszego zboża w skupach, a to jest bardzo nieuczciwy proceder ponieważ standard i jakość zboża ukraińskiego a jakość zboża polskiego znacznie się różnią. Na Ukrainie można używać wielu środków ochrony roślin, których Polsce nie można używać. Nasze zboże ma obiektywnie lepsze właściwości – tłumaczył przez budynkiem MRiRW poseł Michał Urbaniak z Konfederacji.   

Posłowie zwrócili uwagę, że rynek zbóż jest kolejnym wielkim problemem przed jakim stoją rolnicy. Kłopoty są bowiem także na rynku wieprzowiny, a niedawno zaczęły się także na rynku mleka.

 - Mamy do czynienia z zalewem Polski przez fatalnej jakości zboża produkowane przez globalne koncerny na Ukrainie. To jest fakt. Niekontrolowane, fatalnej jakości, wjeżdżające jako zboże techniczne lub w ogóle o niewidomej kwalifikacji. Rozlewa się po Polsce, nie prowadzi do obniżek cen produktów, nie prowadzi do obniżki warunków funkcjonowania gospodarki rolnej, ale prowadzi do tego, że nasi producenci są po prostu na skraju bankructwa albo wręcz już w tym momencie bankrutują – mówił przez budynkiem MRiRW poseł Robert Winnicki.      

Zbożowe korytarze solidarnościowe to fikcja?

Posłowie Konfederacji chcieli także zapytać ministra Kowalczyka czy prawdą są jego słowa z jednego ze spotkań z rolnikami, na którym miał powiedzieć, że tranzyt i tzw. korytarze solidarnościowe są fikcją.

- Ten rząd potrafi tylko i wyłącznie rozdawać prezenty wyborcze w postaci jakiś 13-ek, 14-ek, dopłat – ale to nie jest realna gospodarka. Realne gospodarstwa w tym momencie panie wicepremierze Kowalczyk, bankrutują z pańskiej winy. To jest pańska odpowiedzialność, to jest Wasza PiS-owska odpowiedzialność. I my dopilnujemy, żeby każdy, kto do tego przykładał ręce został rozliczony - kontynuował poseł R. Winnicki.

Co to na to MRiRW?

Jak do tych zarzutów odnosi się ministerstwo rolnictwa? Prośbę o komentarz do słów posłów Konfederacji wysłaliśmy do MRiRW, ale do tej pory nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Wcześniej MRiRW tłumaczyło, że ziarno z Ukrainy wprawdzie napływa, ale jednocześnie utrzymuje się bardzo wysoki eksport zbóż z Polski, który przewyższa import.

- Ze statystyk, które mamy wynika, że do Polski przywieziono ok. 2,5 mln t. zbóż, a z Polski wyeksportowano 8 mln t. Co nie oznacza, że wszystkie zboże ukraińskie wyjechało – przyznawał w styczniu Henryk Kowalczyk.

W przypadku zboża, które omijając kontrolę wjeżdżało do Polski jako techniczne, jeszcze w grudniu minister H. Kowalczyk zapewniał, że każde zboże jest już dokładnie kontrolowane i podzielone jest trzy kategorie: nasienne, paszowe i konsumpcyjne. W praktyce miało to zatrzymać napływ tzw. zboża technicznego.

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 05:24