A co jeśli rzepak wypadnie?

Przyroda już dość boleśnie doświadczyła rolników nadmiarem wody. A co, jeśli się okaże, że niektóre z rzepaków, w których udało się jesienią zastosować herbicydy nie przetrwają? Podpowiadamy, co siać na takich polach.
Wpłukane herbicydy
Generalnie można przyjąć, że zastosowane jesienią herbicydy przy normalnym przebiegu zimy przemieszczają się w glebie na głębokość 4–5 cm. Spora ilość wody jednak mogła je przemieścić na większą głębokość. A to przecież odwrócenie gleby przed siewem rośliny następczej ma być receptą na zalegające herbicydy. Wrzucenie „skażonej” gleby na dno bruzdy ma spowodować, że znajdzie się ona poza zasięgiem korzeni roślin do momentu, kiedy większość substancji zdąży się rozłożyć na wiosnę i nie będzie już stanowić zagrożenia.Być może mokra jesień spowodowała, że herbicydy przemieściły się na głębokość np. 15 cm. Na taką głębokość zalecana jest orka na plantacji, na której wypadł rzepak. To może oznaczać, że na powierzchni znajdzie się „toksyczna warstwa”.
Zalecenia dla normalnego roku
W związku z tym, że dla tak wyjątkowego sezonu, jaki mamy obecnie nie opracowano odrębnych zaleceń odnośnie do postępowania z plantacjami zakwalifikowanymi do przesiania przedstawiamy rozwiązania i zalecenia obowiązujące. Poniższa tabela pokazuje, po jakich herbicydach rzepakowych konieczna jest orka i co po danym środku chwastobójczym można zasiać:
jd, fot. Daleszynski