StoryEditor

Globalnie o rzepaku w Minikowie

Eurorzepak w Minikowie to zawsze okazja do przyjrzenia się najnowszym odmianom, trendom w ich hodowli oraz agrotechnice. Wyzwaniem jest szczególnie klimat, który wymusza od hodowców wytężonej pracy nad jego odpornością.
22.05.2023., 08:05h
– W Polsce mamy obecnie 1,05 mln ha rzepaku. W mojej ocenie areał może jeszcze wzrosnąć jedynie o 100–150 tys. ha. Więcej oznaczałoby, że rzepak przypadałby zacznie częściej w płodozmianie, a na to rolnicy nie mogą sobie pozwolić, chociażby ze względu na zagrożenie ze strony chorób, jak np. kiły – mówił podczas tegorocznej edycji Eurorzepaku Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, które wraz z Kujawsko-Pomorskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego i Polskim Stowarzyszeniem Producentów Oleju jest organizatorem konferencji.

Debata ekspercka

Eksperci COPA-COGECA z Niemiec, Finlandii, Szwecji, Francji i Polski zgodnie stwierdzili podczas debaty, że nowe przepisy SUR (regulacja dotycząca zrównoważonego stosowania pestycydów) nie wpłyną korzystnie na uprawę rzepaku, która należy do jednej z najintensywniejszych. Przedstawiciel Finlandii Max Schulman podkreślił, że wprowadzenie zakazu stosowania neonikotynoidów w zaprawach w jego kraju spowodowało spadek uprawy rzepaku ze 160 tys. ha do 60 tys. ha. Bez zapraw rolnicy intensywniej chronią rośliny nalistnie, a stosowanie insektycydów wzrosło nawet o 350%, co podkreślał Juliusz Młodecki. Te same problemy zgłaszał Claude Soude z Francji, który podkreślił, że znikają kolejne ważne dla rzepaku substancje. Stephan Arens z Niemiec oceniał, że nowe przepisy w zakresie ochrony roślin mogą zmniejszyć opłacalność uprawy rzepaku i spowodować zmniejszenie jego powierzchni w Niemczech o 40–50%.

Eksperci podkreślali wagę rzepaku jako gwaranta bezpieczeństwa energetycznego. Olej rzepakowy będzie coraz ważniejszym komponentem biopaliw, choć sektor ten w ogromnym stopniu zależy od decyzji politycznych. Postępująca elektryfikacja w samochodach grozi zmniejszeniem zapotrzebowania na paliwa do silników spalinowych.

– We Francji testuje się jednak rozwiązania korzystające w 100% z biodiesela. Może z tego skorzystać np. transport kolejowy, morski czy ciągniki rolnicze wyższej mocy, które nadal będą wymagały silników spalinowych, a nie elektrycznych – mówił Claude Soude. Poruszono też kwestię napływu płodów z Ukrainy. Eksperci przyznali, że problemem nie jest sam towar, ale jego dystrybucja. Tu potrzeba większej solidarności europejskiej.

Czyha wiele zagrożeń

Rzepak to roślina wysokonakładowa, pozostająca na polu nawet rok, więc jego agrotechnika musi być przemyślana. Produkcja rzepaku już teraz zmaga się z licznymi wyzwaniami, a w dobie zmieniającego się klimatu i prawa unijnego wydaje się, że łatwiej nie będzie.
– Widać, że produkcja rzepaku na świecie rośnie. Wzrasta jednak światowe zużycie rzepaku, które teraz wynosi 83 mln ton. Rzepak będzie więc ważną rośliną oleistą, wymagającą jeszcze uważniejszej agrotechniki – mówiła prof. Małgorzata Szczepanek z Politechniki Bydgoskiej.

Ekspertka zwróciła uwagę na wyzwania, z jakimi będzie musiał się mierzyć rzepak:
w kwestii zmian klimatycznych – wzrost średniej temperatury powietrza i skrajnie wysokich temperatur, malejące opady letnie;
w ochronie roślin – w rzepaku częściej będzie występować np. zgnilizna twardzikowa, werticilioza czy żółtaczka rzepy, będzie też większe zagrożenie ze strony chowaczy, pchełek, gnatarza, pryszczarka, ślimaków czy gryzoni;
wyzwania dla odmian – odmiany będą musiały być odporniejsze na warunki klimatyczne oraz choroby i szkodniki. Obecne kierunki hodowli to m.in. odporność, regeneracja uszkodzeń i rozbudowa korzenia.

– Obecne zużycie substancji czynnych w rzepaku to 1,7 kg/ha. Słabiej działające substancje mogą powodować zwiększenie ich zużycia, co jest wbrew polityce europejskiej. Niestety, może to spowodować zmniejszenie poziomu plonów w przyszłości. Wzrosnąć też mogą koszty produkcji o około 25% – podkreślała prof. Szczepanek.

– W naszych stacjach hodowlanych dzięki specjalnym szklarniom jesteśmy w stanie skrócić okres hodowli rzepaku, bo w ciągu roku osiągamy w nich 2,5 cyklu rozwojowego – mówił Michael Stratmann, ekspert hodowlany z Rapool. Podkreślił, że trwają prace hodowlane nad odpornością roślin na choroby, np. suchą zgnilizną kapustnych. Zauważono, że odporność warunkowana przez gen Rlm7 jest przełamywana, więc dostępne są już odmiany z genem RlmS. Ponadto hodowcy pracują nad tolerancją na wczesny i późny termin siewu oraz nad odmianami, które będą omijać ataki szkodników.

Rekomendacje dla Polski

Częścią konferencji była też wizyta w SDOO COBORU w Chrząstowie, gdzie prowadzone są badania rejestrowe i porejestrowe, m.in. rzepaku.

– W tym roku prowadzimy doświadczenia rejestrowe blisko 80 odmian rzepaku. Mamy też badania porejestrowe, bardzo ważne dla rolników, bo na ich podstawie tworzymy Listę odmian zalecanych dla naszego województwa kujawsko-pomorskiego. Mamy też doświadczenie z odmianami pochodzącymi z Katalogu wspólnotowego – mówiła dr Beata Kaliska, dyrektor SDOO w Chrząstowie. Mnogość odmian w stacji pokazuje, że rzepak jest i będzie jedną z najważniejszych upraw oleistych i białkowych w Polsce i Europie, ale też ważnym elementem krajobrazu.

jd, fot. Daleszyński
Jacek Daleszyński
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński

redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 01:08