Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Uprawa>Rzepak>

​Ministerstwo musi wystąpić o derogację zapraw do rzepaku!

Obrazek

- Zakaz stosowania zapraw zawierających substancje z grupy neonikotynoidów w uprawie rzepaku doprowadził do zwiększenia stosowania środków ochrony roślin, a tym samym wzrosło zagrożenie dla pszczół – mówi profesor Marek Mrówczyński z IOR–PIB w Poznaniu – specjalista z zakresu szkodników rzepaku i owadów pożytecznych.

Tomasz Czubiński3 lutego 2017, 14:07

Profesor Marek Mrówczyński uważa, że podnoszone przez organizacje ekologiczne argumenty o ryzyku jakie niosą zaprawy poprzez ich pylenie i unoszenie się substancji w powietrzu jest w przypadku rzepaku bezpodstawne. Twierdzi że nasze ministerstwo rolnictwa powinno wystąpić do Brukseli o tzw. derogację, czyli czasowe odstąpienie od zakazu w celu ochrony zagrożonych roślin.

– Ryzyko pylenia nasion zaprawionych neonikotynoidami jest zerowe, gdy w procesie zaprawiania są spełnione normy ESTA oraz stosuje się polimery – dodaje profesor. ESTA to organizacja dbająca o jakość zaprawiania i wydająca certyfikaty firmą spełniającym rygorystyczne normy. Normy te dotyczą m.in. bhp i ograniczenia pylenia w czasie zaprawiania.

- Na rok 2017 r. derogację na stosowanie zapraw neonikotynoidowych w rzepaku jarym uzyskała Finlandia. Kraj ten uzyskuje derogację nieprzerwanie już od 2014 r. i to w dodatku na rzepak jary, u którego okres od zaprawienia do kwitnienia roślin jest o 7 miesięcy krótszy, niż u powszechnie uprawianego w Polsce rzepaku ozimego – przypomina prof. Mrówczyński. Dodaje, że w Polsce wszystko jest jak zawsze odwrotnie – pszczelarze są przeciwni, czyli wolą jak wykonuje się wielokrotne zabiegi opryskiwania roślin w okresie jesiennej wegetacji rzepaku.

- Doskonałym przykładem są stacje doświadczalne COBORU. W czasie kiedy były zaprawy wykonywało się tam jesienią średnio pół zabiegu insektycydowego. Teraz jest konieczność zwalczania szkodników jesienią średnio prawie 4 razy – argumentuje ekspert z IOR–PIB w Poznaniu.

- Musimy uświadomić ministerstwu, że decyzja o wystąpieniu o derogację od zakazu zapraw neonikotynoidowych powinna być podyktowana przesłankami biologicznymi a nie politycznymi. Przyniesie to korzyść i dla rolników i dla nieświadomych obecnej sytuacji pszczelarzy i ekologów. Wprowadzenie wymogu stosowania zapraw nenikotynoidowych z dodatkiem odpowiednich polimerów ograniczających pylenie tylko przez profesjonalnych użytkowników posiadających certyfikat ESTA pozwoli na wyeliminowanie ryzyka ujemnego oddziaływania na pszczoły. Pamiętać trzeba, że derogacja jest udzielana na 120 dni powinna działać już w maju, aby przetwórcy nasion i dystrybutorzy zdążyli przed nowym sezonem a siewy muszą być zakończone przed upływem terminu ważnści derogacji  – dodaje prof. Mrówczyński.

tcz



Picture of the author
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)