StoryEditor

Wyraźna różnica pomiędzy odmianami

W tym roku część materiału siewnego rzepaku ozimego została zaprawiona substancjami z grupy neonikotynoidów. Jaki przyniosło to efekt jeśli chodzi o występowanie szkodników?
14.12.2018., 18:12h
Rozmawialiśmy z rolnikiem gospodarującym w woj. dolnośląskim o tym, jak na jego polach wygląda rzepak pod kątem występowania szkodników. Wysiał on w tym roku odmiany niezaprawione neonikotynoidami oraz zaprawione tymi substancjami. Różnica w nasileniu występowania szkodników jest widoczna.

– Najwięcej było mszycy tej jesieni na rzepaku. Na odmianie niezaprawionej wystąpiła ona dość masowo, natomiast na tej z zaprawą owadobójczą było jej mniej, ale bez problemu można było ją znaleźć – mówi rolnik. Rzepak niezaprawiony chronił dwukrotnie najpierw preparatem z acetamiprydem i lambda-cyhalotryną, a następnie samym pyretroidem. Zabiegi były częściowo skuteczne. Po pewnym czasie na roślinach znowu zaczęły pojawiać się mszyce, choć już w mniejszym nasileniu.

– Rzepak wysiany z nasion zaprawionych nie był chroniony nalistnie przed szkodnikami. Presja mszyc na nim była mniejsza, ale cały czas można było znaleźć szkodniki – mówi rolnik. Jego zdaniem nawet zaprawa owadobójcza nie uchroni całkowicie przed szkodnikami, kiedy mamy do czynienia z większym nasileniem mszyc spowodowanym występowaniem po sąsiedzku rzepaków wysianych z niezaprawionych nasion. Mimo „krążącego” w roślinach insektycydu mszyc było na tyle dużo, że i te rośliny były zasiedlane.

Na tym etapie wegetacji na liściach rzepaku widoczne są jeszcze żywe mszyce (na zdjęciu – wykonane 7 grudnia), ale sporo  jest też spasożytowanych, które już nie żerują. Do tej pory jednak mogły przenieść wirusa żółtaczki rzepy. Symptomy mogące oznaczać, że choroba występuje już na plantacji to m.in. żółtawo lub fioletowo przebarwione liście (zdjęcia poniżej). Te jednak mogą oznaczać także np. dość powszechnie występujący o tej porze niedobór fosforu. Pewność daje tylko test o nazwie ELISA. Jednak wynik stwierdzający wystąpienie wirusa nie da nam rozwiązania jeśli chodzi o jego zwalczanie. W przypadku żółtaczki rzepy należy działać zapobiegawczo, czyli wysiewać odmiany tolerancyjne, chronić rośliny nalistnie przed szkodnikami lub wysiewać odmiany zaprawione insektycydem. Te jednak pojawią się w sprzedaży, jeśli neonikotynoidy ponownie w przyszłym roku otrzymają czasowe pozwolenie na stosowanie w zaprawianiu rzepaku.

jd, fot. Daleszyński
Jacek Daleszyński
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński

redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 14:54