StoryEditor

Agro Motylki w Tarnawie w wersji ekologicznej

Rodzina botaniczna – bobowate i należące do nich strączkowe nazywane były niegdyś motylkowatymi. W systematyce botanicznej wyższą jednostką od rodziny jest rząd, a ten nazywał się motylkowe. Dlatego do gatunków uprawnych z tej rodziny przylgnęła nazwa "motylkowe", które popularnie skracano i mówiono o nich "motylki". Ta przyjemnie brzmiąca nazwa długo jeszcze będzie istniała wśród społeczeństwa, choćby ze względu na miłe skojarzenie. Utrwali ją jeszcze impreza rolnicza zorganizowana przez firmę Agro As o dźwięcznej nazwie – Agro Motylki.
03.10.2019., 15:10h

W Tarnawie (woj. dolnośląskie) niewielkiej miejscowości pod Świdnicą 3 października spotkali się rolnicy, sympatycy i firmy oferujące środki do uprawy roślin bobowatych. Tematem przewodnim był jeden z gatunków z tej rodziny – soja, co ciekawe soja w technologii ekologicznej. Organizatorem spotkania była firma Agro As.

- Agro As działa na rynku od 26 lat zaopatrując rolników w środki do produkcji oraz prowadząc skup - powiedział Wojciech Błauciak dyrektor marketingu Agro As. Firma zatrudnia około 280 osób. Jest to m.in. dealer maszyn marki Claas. Dostarcza rolnikom środki ochrony roślin, nawozy oraz prowadzi skup płodów rolnych.

Impreza Agro Motylki miała miejsce w rodzinnym ekologicznym gospodarstwie państwa Ożgów. Co ciekawe, to nowoczesne gospodarstwo, posiada produkcję rzadko kojarzoną z dużą skalą produkcji, czyli ekologię.

- Mamy w tym roku 260 ha produkcji ekologicznej w tym 200 ha to soja - powiedziała Karolina Ożga. Taka uprawa jest możliwa m.in. dzięki technologii eliminującej sztuczne nawozy i środki ochrony roślin. Pola w gospodarstwie od 19 lat nie widziały nawozów mineralnych fosforowych i potasowych. Prowadzona jest też uprawa bez pługa. Jest to możliwe dzięki pobudzeniu życia biologicznego i licznie żyjących w glebie dżdżownicom.

- Prowadzimy gospodarkę tak aby dbać o glebę, ponieważ uważamy, że gleba to najważniejszy warsztat pracy rolnika. Stawiamy na innowacje i rozwój. Obserwujemy to co dzieje się w glebie i z glebą wypracujemy - tłumaczyła Karolina Ożga.

Przy okazji spotkania dr Barbara Raba-Przybylak z firmy Claas zaprezentowała nowości wśród kombajnów, w tym m.in. największy kombajn na świecie. Co ciekawe, nowoczesny sprzęt ma możliwość nie tylko wysokiej wydajności, ale także komfortowej pracy. Przykładowo lista domłacająca jest obecnie zdalnie włączana z poziomu kabiny.

Temat zarządzania glebą przybliżył Tomasz Towpik z firmy Horsch. Mówił o zagospodarowaniu słomy. Firma Horsch przeprowadziła badanie rozciągnięcia słomy po różnych narzędziach. Po bronie talerzowym wynosiło ono około 5 m a po agregacie zębowym ponad 14 m. Oznacza to, że w zależności od ilości resztek można dobrać różne narzędzia. Również przy głębokiej uprawie trzeba dobrać typ redlic. Dobiera się ją w zależności od tego czy chcemy spulchniać i napowietrzać glebę czy również mieszać. Ponadto niektóre zęby mają możliwość dostarczenie wgłębnie nawozów.

Nie ma jednak udanej uprawy strączkowych bez nowoczesnych odmian. Dostawcą ich w przypadku soi jest m.in. firma IGP.

- Odmiany IGP produkowane są przez rolników dla rolników od prawie 100 lat. Jesteśmy też od ładnych kilku lat obecni w Polsce - powiedział Krzysztof Piłat, kierownik regionu Polska i Kraje Bałtyckie firmy IGP. Firma prowadzi wiele programów hodowlanych, w tym nietypowych i ciekawych gatunków uprawnych. Są to np. orkisz, płaskurka, pszenica mieszańcowa i pszenica twarda - durum, Ponadto firma posiada odmiany pszenicy, kukurydzy, owsa, jęczmienia i pszenżyta. Prace hodowlane trwają na powierzchni 430 ha. W Europie jest rejestrowanych od 10 do 15 odmian rocznie.

- W firmie IGP prowadzimy 4 programy hodowlane soi. Są one niezwykle trudne. Kwiat tej rośliny jest bardzo mały. Trzeba doprowadzić w nim do zapylenia innym pyłkiem. Tylko kilka procent tak zapylonych kwiatów kończy się sukcesem - tłumaczył Krzysztof Piłat z IGP. Efektem tych prac jest obecna na naszym rynku odmiana soi GL Melanie. Uzyskała ona w badaniach COBORU z lat 2015–2016 108% wzorca. Zarejestrowana została w Polsce w 2017 r. Jest ona też rekomendowana do uprawy w 9 województwach. Odmiana GL Melanie tak jak inne z firmy IGP są hodowane w sposób konwencjonalny, wiec są wolne od GMO. Ponadto ich nasiona można kupić z certyfikatem dla rolnictwa ekologicznego.



– Nie każdy wie, że w Europie, w przeciwieństwie do soi uprawianej za oceanem, produkujemy ten gatunek nie w celu uzyskania oleju, ale głównie jako pasza białkowa. Olej u nas jest ważny, ale to produkt uboczny – mówił Krzysztof Piłat. Odmiana soi GL Melanie uzyskała w badaniach COBORU najwyższy plon białka - 956 kg/ha. Ponadto cechuje ją wysoko osadzony strąk i jasne znamię.

– Zachęcam do siewu soi tylko kwalifikowanych, ponieważ gatunek ten jest niezwykle wrażliwy na uszkodzenia mechaniczne, a nawet przerzucanie worków na paletach. Nasiona kwalifikowane są traktowane niezwykle delikatnie - mówił Krzysztof Piłat. Soja GL Melanie oferowana jest w jednostkach siewnych zawierających 150 tys. nasion. Są one inokulowane fabrycznie bakteriami: Bradyrhizobium japonicum. - Najczęściej siła kiełkowania soi wynosi około 80%, Gdy soja kiełkuje na poziomie 85% to jest już bardzo dobrze. Dlatego jednostka siewna to nie 150 tys. ale 120 tys. kiełkujących nasion. trzeba to uwzględnić podczas ustalania normy siewu - dodał Krzysztof Piłat.

Na spotkaniu miał miejsce także wykład eksperta z Niemiec prof. dr Knuta Schmidtke, specjalisty od upraw ekologicznych. Wskazał on na coraz większy rynek produktów ekologicznych za naszą zachodnią granicą.

– Przeprowadzaliśmy symulacje ekonomiczne uprawy soi w gospodarstwach ekologicznych. W uprawie konwencjonalnej zyski wynosiły 286 euro/ha a w ekologicznej ponad 800 euro/ha – mówił prof. Schmidtke. Stwierdził też że soja w porównaniu do innych gatunków, jak pszenica, kukurydza na kiszonkę, jęczmień jest w uprawie ekologicznej bardziej konkurencyjna i przynosi wyższe zyski.

– W Niemczech mamy dużo rozbudowanych projektów związanych z uprawą soi, w tym wiele w systemie ekologicznym. W rejonach najlepszych do uprawy mamy potencjał zbierać obecnie średnio do 3,2 t/ha. Ale dzięki rozwojowi agrotechniki i odmian plony mogą rosnąć nawet o 20% rocznie - mówił prof. Schmidtke. Dzięki temu że plony rosną oraz jest bardzo duże zainteresowanie, to ocenia się że w Niemczech powierzchnia uprawy soi może wynosić nawet 786.860 ha.

tcz

Wszystkich zainteresowanych uprawą soi oraz roślin strączkowych serdecznie zapraszamy na II Ogólnopolską Giełdę Strączkowych, organizowaną przed redakcję top agrar Polska, UP Poznań oraz IGR w Poznaniu.
Już 22 i 23 października, odpowiednio w Wąbrzeźnie oraz Skarbimierzu (k. Brzegu), spotkamy się aby podyskutować o perspektywach dla rynku roślin strączkowych oraz wysłuchać ciekawych prezentacji na temat agrotechniki, rynku i żywienia strączkowymi. Jeśli chcesz wiedzieć, komu i za ile sprzedać strączkowe oraz Jak je uprawiać, aby wytrzymały niedobory wody - przyjedź na naszą Giełdę. Udział w tych spotkaniach jest bezpłatny, ale liczba miejsc jest ograniczona dlatego konieczna jest wcześniejsza rejestracja na https://tap.pwrwydawnictwo.pl/straczkowe

Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
18. kwiecień 2024 11:29