Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Rodzina>

Koła Gospodyń Wiejskich na pomoc Ukrainie

Obrazek

W pandemii szyły maseczki i fartuchy dla medyków, dziś z całych sił wspierają uchodźców oraz obywateli Ukrainy, którzy zostali w ojczyźnie. Koła gospodyń wiejskich gotują posiłki, zbierają i przekazują dary, szyją kominiarki, a nawet plotą siatki maskujące.

Paulina Janusz-Twardowska18 marca 2022, 13:01

Cały kraj ruszył na pomoc Ukrainie. Rzadko kto potrafi przejść obok obojętny wobec ogromu tragedii, jaki dotyka naszych wschodnich sąsiadów. Na widok stłoczonych kobiet z dziećmi uciekających przed wojną łamie się serce. Żal, złość, współczucie, empatia – to napędza wolontariuszy do działania. Wśród nich jest wiele członkiń kół gospodyń wiejskich, które już w pierwszych dniach ruszyły na pierwszą linię polskiego frontu, czyli na przejścia graniczne.
gotowanie

– Gdy przyjechałyśmy na przejście w Przemyślu, zanim wysiadłam z busa, już płakałam, nie mogłam powstrzymać emocji. To, co tam się działo, było przytłaczające – wspomina przedstawicielka KGW w Ostrowie, którego członkinie od samego początku dowoziły ciepłe posiłki na granicę, zaczęły od 200 l gulaszowej.

Dramaty uchodźców

Uchodźcy nieraz mają ze sobą tylko jeden plecak czy walizkę, kobiety idą pieszo kilometrami, pchając wózki, czy niosąc na plecach swoje pociechy. W kraju zostawiają mężów, synów, braci, którzy walczą w obronie ojczyzny. Do Polski docierają zziębnięci, zmęczeni, nie raz z oznakami wycieczenia.

– Dramatów, jakich doświadczają ci ludzie i ogromu cierpienia nie jesteśmy w stanie pojąć – mówi Aneta Dąbrowska, sołtys wsi Dąbrowa w gminie Hrubieszów i członkini lokalnego KGW, która w pierwszych dobach ataku na Ukrainę dyżurowała na przejściu w Zosinie. – Tu w nocy najbardziej potrzebna okazywała się gorąca herbata, albo właśnie zupa – mówi wolontariuszka. – Z czasem potrzeby na granicy również się zmieniały, bo coraz więcej ludzi zaczęło dowozić posiłki. Był nawet taki moment, że mieliśmy nadmiar jedzenia. Z czasem nauczyliśmy się koordynować nasze działania – dodaje.
KGW

Gdy kwestia jedzenia na poszczególnych przejściach została w miarę opanowana, a uchodźcy przemieszczali się w głąb naszego kraju, koła zaczęły dostarczać posiłki do punktów recepcyjnych oraz miejsc noclegowych, które także pojawiły się w gminach wiejskich. Oczywiście członkinie kół nie poprzestały na gotowaniu. Wzięły się za wszelką możliwą pomoc. Chyba nie ma w kraju koła, które nie zorganizowałoby zbiórki darów dla uchodźców lub nie brałoby czynnego udziału w przygotowywaniu miejsc noclegowych.

Szyją, tkają...

Panie siadły znowu do maszyn do szycia. Już nie po to, aby szyć maseczki, ale kominiarki i czapki dla służb medycznych na Ukrainie, jak KGW Mniszki i KGW w Słoneczniku. Panie z KGW Tryszczyn szyją z kolei workoplecaki, w które pakowane są produkty pierwszej potrzeby i przekazywane uchodźcom na granicy. Niektóre, np. KGW Królowka nawet tkają siatki maskujące dla tamtejszej obrony terytorialnej.
KGW szycie masek

- KGW maja w sobie niesamowite pokłady empatii i wrażliwości na ludzka krzywdę. Gdy na fecebookową grupę KGW RAZEM wrzuciłam posta, byśmy ruszyły do pomocy, odzew był gigantyczny -  mówi Anna Agnieszka Rola, prezes KGW Gołaszynianki, która przygotowała specjalny baner, symbolizujący solidarność kół gospodyń wiejskich z Ukrainą i angażuje się w pomoc uchodźcom.

Pomoc długofalowa

Członkinie kół zdają sobie sprawę, że pomoc uciekającym z zarzewia wojny to nie chwilowy zryw. Wygląda na to, że Ukraińców przyjedzie do nas jeszcze więcej i konieczne będzie zorganizowanie się w sposób długofalowy. W niektórych gminach, urzędy już podpisują z kołami umowy na przygotowanie posiłków, które są przeznaczane dla uchodźców zakwaterowanych w miejscach, w których nie ma warunków do gotowania. Wszyscy liczymy, że w kolejnych dniach i tygodniach spontaniczna pomoc oddolna będzie bardziej koordynowana przez władze i lokalne, i centralne. Póki co jest jeszcze sporo chaosu, a ludzi przybywa. W połowie marca przyjęliśmy w Polsce ponad 2 mln obywateli z Ukrainy.

Fot. Facebook



Picture of the author
Autor Artykułu:Paulina Janusz-Twardowska
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)