StoryEditor

Nasz test: łyżka Emily z frezem

Wydajne przygotowanie paszy objętościowej nie zawsze musi wiązać się z zakupem wozu paszowego. Dlatego postanowiliśmy z bliska przyjrzeć się pracy łyżki z mieszadłem marki Emily.
14.03.2019., 21:03h

Możliwość szybkiego montażu na wysięgniku ładowarek jak również TUZ ciągników jest jedną z zalet testowanego sprzętu marki Emily. Łyżka Mélodis 50 pobiera kiszonkę z pryzmy frezem, a mieszadłem miesza i zadaje paszę przez jedno z okien po bokach.

Dostarczona do testu łyżka ma pojemność 2 m³. Wysoka masa własna 1430 kg sprawia, że Mélodis może współpracować tylko z dużymi modelami ładowarek, ale za to z większością modeli ciągników rolniczych – wystarczy, że zdołają unieść na TUZ ok. 2,5 t. Przezbrojenie łyżki do uruchomienia na ciągniku rolniczym wymaga jedynie wymiany adaptera przykręcanego do ramy łyżki. Nam w czasie testu wymiana zajęła około 20 minut.

Dane techniczne:
masa własna: 1430 kg
minimalny wydatek oleju: 50 l/min
pojemność: 2,0 m3
szerokość robocza: 2,4 m
szerokość całkowita: 2,6 m
cena w wyposażeniu testowym: 19,6 tys. euro netto

NAPĘD Z HYDRAULIKI

Przystępując do załadunku łyżki ważne, by znajdowała się równolegle do podłoża, co ułatwia czerwony poziomy znak referencyjny z lewej strony łyżki. Gdy łyżka właściwie spoczywa na podłożu, to znak jest równoległy do ziemi. To proste rozwiązanie, które bardzo ułatwia pracę nawet traktorzystom z mniejszą wprawą.

Wszystkie elementy łyżki napędzane są z układu hydraulicznego ładowarki lub ciągnika i sterowane za pomocą intuicyjnego sterownika w kabinie. Do podłączenia mamy więc dwa gniazda hydrauliki zewnętrznej oraz złącze wolnego spływu i 3-pinowe złącze zasilania elektrycznego. Dobrze, że jest miejsce na odłożenie przewodów. Praca frezu napędzanego silnikiem hydraulicznym sprzężona jest z działaniem dwóch siłowników podwójnego działania z lewej i prawej strony. Maksymalna wysokość uniesienia frezu w ocenianej łyżce wynosi 178 cm.



Podczas pobierania kiszonki ramię rotora obniża się automatycznie, a prędkość opuszczania mogliśmy wyregulować na zaworze hydraulicznym – brak skali. Frez nie zacznie się opuszczać, nim nie nabierze pełnej prędkości obrotowej. W czasie testu mieliśmy więc krótkotrwały kłopot z rozpoczęciem pracy, wynikający ze zbyt niskiej temperatury oleju w układzie hydraulicznym ciągnika.

Pełną wersję testu prezentujemy w marcowym numerze „top agrar Polska” w dodatku specjalnym „top bydło” od strony 26.


Jan Beba
Autor Artykułu:Jan Bebaredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 20:12