StoryEditor

Jak można poprawić opas cieląt?

Jak ulepszyć utrzymanie bydła opasowego poprzez odpowiednie pojenie cieląt tak, by ich wzrost był zoptymalizowany?
28.02.2017., 10:02h

Warsztaty dla hodowców, które odbyły się w zeszłym tygodniu w hrabstwie Wiltshire (Wielka Brytania) w jednym z gospodarstw zajmujących się opasaniem cieląt ras mlecznych, pozwoliły odpowiedzieć na kilka pytań, między innymi jaki program pojenia preparatami mlekozastępczymi wybrać.


Odpowiednie pojenie

Podawanie cielętom 900 g preparatu zastępczego może być kluczowe w osiągnieciu dziennych przyrostów na poziomie 0,9 kg.

Jeśli podaż mleka będzie ograniczona, zwierzęta będą szukać innych źródeł energii w paszy treściwej. Niestety, starter jest uboższy pod względem energetycznym niż preparat mlekozastępczy.

- Cielęta muszą przyjąć o 1,5 więcej suchej masy startera dziennie, żeby osiągnąć ten sam przyrost, co przy pełnej dawce preparatu mlekozastępczego - mówił na warsztatach lekarz weterynarii, Andrew Henderson.

Badania naukowe wskazują, że wyższe pobranie mleka wspomaga rozwój przedżołądków, prowadząc do lepszych przekształceń składników pokarmowych w okresie wczesnego odchowu.


Maksymalizacja pobrania

Jak osiągnąć maksymalne pobranie wśród cieląt? Henderson radzi, by preparat mlekozastępczy podawać w dawkach 150 g/l, przy podaniu zwierzętom 6 l dziennie. Według lekarza weterynarii, wyższa koncentracja preparatu w litrze wody może przyczynić się do wzdęć trawieńca. W efekcie, do osiągniecia pożądanych przyrostów.

W zimie może być konieczne zwiększenie dawki, powyżej 900 g preparatu na dzień. Wtedy pomocne może być pojenie cieląt nie dwa, ale trzy razy dziennie. Henderson sugeruje, że częściej pojone zwierzę może przyjąć większą ilość płynu, naśladując naturalne zachowania, kiedy ssie matkę nawet 12 razy na dobę.


Nie zapominać o pojeniu w czasie biegunki!

Kiedy cielęta cierpią z powodu biegunek, nie powinno się odstawiać preparatu mlekozastepczego. Tę zasadę stosują w swoim gospodarstwie Jo i Steve Pile, którzy rocznie odchowują nawet 1 400 cieląt.

Chory cielak może potrzebować nawet 10 litrów płynu dziennie. Jak mówią gospodarze, nigdy nie rezygnują z podawania mleka zwierzętom z biegunką, bo to właśnie brak płynu zabija. Utracony w czasie choroby, musi być uzupełniony. Do tego podaje się roztwór elektrolitów.

Lekarze weterynarii przyznają, że cielęta słabiej reagują na leki, jeśli są odwodnione.


Redukcja infekcji

Podawanie płynów wspomaga także leczenie zapalenia płuc w gospodarstwie państwa Pile. Cielęta chore są wtedy oddzielane od zdrowych, w ich kojcu montuje się lampy grzejące, a w razie potrzeby zwierzętom zakłada się narzutki.

Izolując chore zwierzęta i dzieląc je na mniejsze grupy, można sprawniej kontrolować leczenie i ilość przyjętych płynów. Zapobiega się też zarażeniu reszty stada.


Zapewnić dobre warunki

Poza odpowiednim odpojeniem siarą, a później mlekiem czy preparatem mlekozastępczym, konieczne jest suche, czyste środowisko, w którym cielęta będą czuły się bezpiecznie. Zestresowane zwierzę przyjmuje mniej paszy i mleka, przez co spadają dzienne przyrosty. al, źródło: Farmers Weekly

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
16. kwiecień 2024 19:08