StoryEditor

Jak sobie poradzić bez trwałych łąk?

Intensywna uprawa traw na gruntach ornych może dać lepsze efekty od trwałych użytków zielonych. Pod warunkiem jednak, że zrobi się to naprawdę dobrze.
19.08.2016., 12:08h

Niekiedy wymaga to zmiany całego płodozmianu i zastąpienia zbóż mieszankami trawiasto-motylkowatymi. Potwierdzeniem tej tezy jest przykład gospodarstwa Bogdana Dzielińskiego.
– W moim płodozmianie do niedawna były praktycznie tylko trzy uprawy: mieszanki trawiaste, buraki cukrowe i kukurydza. W zeszłym roku pojawiła się także soja. W tym roku zasiałem ją na 2 ha, a zboża zajmowały zaledwie 3 ha z 60 ha – mówi rolnik, prowadzący rodzinne gospodarstwo w miejscowości Chrostowo Zalesie w powiecie przasnyskim.

W jego gospodarstwie nie ma praktycznie zbóż, gdyż utrzymując 54 szt. krów o wydajności średnio 12 tys. litrów mleka rocznie, przy takim areale i braku trwałych użytków zielonych, nie ma wyjścia – musiał praktycznie z nich zrezygnować na korzyść mieszanek motylkowato-trawiastych na gruntach ornych.

Mieszanki motylkowato-trawiaste sieje na powierzchni ok. 20 ha. Użytkowane są one średnio 3–4 lata. W płodozmianie przypadają zazwyczaj po  kukurydzy kiszonkowej lub burakach cukrowych. Rolnik podkreśla, że w hodowli bydła mlecznego mleko nie jest jedyną korzyścią – nie do przecenienia jest obornik. Zawsze przed założeniem nowego użytku jesienią – w roku poprzedzającym siew – stosuje ok. 30 t/ha tego nawozu. Aby w roku uzyskać średnio ok. 40–50 t/ha sianokiszonki musi dobrze dobierać mieszanki i intensywnie nawozić użytki zielone.

Więcej o doświadczeniach rolnika przeczytacie w najbliższym numerze „top agrar Polska“ od str. 100.   mwal

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 10:08