Reklama zniknie za 11 sekund

Strona główna>Artykuły>Bydło>

Krajowe pasze mają potencjał

Obrazek

– Chcemy być gotowi na potencjalne ograniczenie importu zagranicznego białka paszowego w ciągu 2 lat – mówił Karol Krajewski z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi podczas spotkania w Ciechanowcu (woj. podlaskie).

Marcin Jajor22 lutego 2019, 22:23
– Musimy poszukiwać krajowych źródeł białka i Polska ma w tym ogromny potencjał – przekonywali przedstawiciele firmy Agrolok, która zorganizowała w Ciechanowcu (woj. podlaskie) spotkanie na temat nowoczesnego żywienia bydła mlecznego.

Jak podkreślali eksperci, kluczowe a wręcz strategiczne dla Polski znacznie ma cały czas rosnąca podaż nasion rzepaku (ok. 2,5 mln t/rocznie) i to ten surowiec powinien stanowić podstawowe źródło krajowego białka wykorzystywanego w żywieniu przeżuwaczy. Oprócz niego pod uwagę należy jednak brać również rośliny strączkowe (łubiny) a także nasiona soi, w tym wyprodukowane w kraju.

– Na potencjalnie większą popularność uprawy tej rośliny w Polsce może wpłynąć coraz większa liczba odmian dostosowanych do naszych warunków klimatycznych, stosunkowo niedrogie koszty uprawy i cena skupu, która wynosi ok. 1500 zł/t – przekonywali przedstawiciele firmy Agrolok.

Trzeba postawić na krajowe białko
– Zawiązaliśmy porozumienie rolnicze, które w ramach poszczególnych zespołów roboczych ma rozwiązywać podstawowe problemy w rolnictwie. Jednym z najważniejszych punktów, które zawiera ogłoszony przez MRiRW „Plan dla wsi”, jest program rozwoju krajowych źródeł białka wykorzystywanego w żywieniu zwierząt gospodarskich – mówił Karol Krajewski z resortu rolnictwa.

Według Krajewskiego, polska branża powinna dążyć do suwerenności i zamiast płacić za pasze białkowe zza granicy, musi zwiększyć wysiłki na rzecz pokrycia zapotrzebowania na białko paszowe we własnym zakresie. – Chcemy być gotowi na ograniczenie importu zagranicznych źródeł białka paszowego w ciągu 2 lat – zapowiadał Krajewski.

Liczy się cena kilograma białka
Do nasion rzepaku, w tym pozyskiwanego w procesach ich przerobu makuchu rzepakowego oraz poekstrakcyjnej śruty rzepakowej nawiązywał w swojej prezentacji prof. Piotr Micek z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Jak podkreślał, pasze te cechuje wysoka wartość pokarmowa oraz duża zawartość aminokwasów egzogennych w tym przede wszystkim metioniny. To ona jest jednym z najważniejszych czynników limitujących nie tylko zawartość białka w mleku, ale i wydajność mleczną krów.  

Pewnym problemem może być duży stosunkowo duża podatność białka na rozkład w żwaczu. Jak wyliczał specjalista z 370 g białka ogólnego (zawartego w 1 kg s.m.) makuchu rzepakowym do jelita cienkiego dociera zaledwie 49 g. Z pomocą przychodzi jednak technologia. Dane komponenty poddaje się procesom fizycznym (temperatura i ciśnienie), chemicznym czy mechanicznym (kapsułkowanie). Ich celem jest zwiększenie dostępności aminokwasów pochodzenia paszowego w jelicie cienkim. Jak podkreślał ekspert z Krakowa, w ich rezultacie, z wyjściowych 370 g białka do jelita cienkiego może przechodzić 154 g.

– Decydując się na dany produkt nie należy patrzeć na to ile kosztuje 1 kg, ale ile trzeba zapłacić za 1 kg białka. Pod tym kątem pasze rzepakowe wyglądają bardzo korzystnie – podkreślał prof. Micek.

Białko plus tłuszcz
Rolnicy szukają coraz to nowych możliwości poprawienia parametrów mleka, ale i rozrodu oraz ograniczenia kosztów produkcji mleka. Jak podczas konferencji zaznaczali eksperci z firmy Ewrol – w żywieniu krów, najtrudniejszym do skomponowania elementem jest energia, a najdroższym komponentem – białko. Ich połączenie tj. dużej zawartości białka by-pass (przechodzącego do jelita) oraz naturalnego tłuszczu może wpłynąć pozytywnie na ekonomikę produkcji mleka. Ten unikatowy skład produktów firma Ewrol ma zawdzięczać obróbce hydrobarotermicznej surowców.

– Cała obróbka odbywa się poprzez czynniki fizyczne tj. temperaturę i ciśnienie. Stworzyliśmy trzy etapowy proces obróbki surowca w dłuższym czasie z wykorzystaniem takich temperatur, które nie niszczą białka. Dbamy o nie i je pielęgnujemy – mówił w rozmowie z „top agrar Polska” Mariusz Grzędzicki, dyrektor ds. technologii w Zakładzie Uszlachetniania Białka Roślinnego (ZUBR).

mj
Fot. Jajor


1 z 4
Konferencja w Ciechanowcu

Konferencja w Ciechanowcu

2 z 4
Konferencja w Ciechanowcu

Konferencja w Ciechanowcu

3 z 4
prof. Piotr Micek z UR w Krakowie

prof. Piotr Micek z UR w Krakowie

4 z 4
Konferencja w Ciechanowcu

Konferencja w Ciechanowcu

Picture of the author
Autor Artykułu:Marcin Jajor
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)