StoryEditor

Mercosur: „To czarny dzień dla europejskiego rolnictwa“

– Zamiast opuszczać i sprzątać swoje gabinety w KE dopchnęli umowę z Mercosur. Korporacje i przemysł wygrały z setkami tysięcy europejskich rolników. To czarny dzień dla europejskiego rolnictwa – napisał Jacek Zarzecki, prezes PZHiPBM na jednym z portali społecznościowych.
01.07.2019., 10:07h

Rzutem na taśmę Komisja Europejska podpisała umowę handlową z krajami Mercosur (Argentyna, Brazylia, Urugwaj i Paragwaj). Przedsiębiorstwa z UE mają dzięki temu skorzystać z uprzywilejowanego dostępu do rynku ponad 260 milionów konsumentów. Oznacza to w praktyce zniesienie wysokich ceł na ponad 90% towarów eksportowanych przez UE do krajów Mercosur – które zgodnie z zapowiedzią KE – mają przynieść europejskim firmom oszczędności ok. 4 mld euro rocznie. Dotyczy to m.in. samochodów, odzieży, butów, tekstyliów czy wina.

Zgodnie z informacją biura prasowego KE, obecny dwustronny handel UE z Mercosurem wynosi ok. 88 mld euro rocznie na towary i 34 mld euro na usługi. UE eksportuje do Mercosur towary o wartości 45 miliardów euro rocznie i importuje produkty o niemal tej samej wartości (43 miliardy euro).

 
Podwójne standardy

Z drugiej jednak strony umowa budzi ogromne emocje wśród europejskich producentów wołowiny. Kraje Mercosuru są bowiem jednymi z największych producentów wołowiny na świecie. Jak pisaliśmy wcześniej, w opinii Jerzego Wierzbickiego z Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego, KE stosuje podwójne standardy, z jednej strony podnosi wymagania w zakresie bezpieczeństwa żywności, ochrony klimatu obciążając europejskich rolników kosztami, a z drugiej strony akceptuje import z krajów które takich standardów nie wypełniają.

 

– Jako młody, rozwijający się producent rolny mówię stanowcze "Nie" dla umowy EU-Mercosur. Obawiam się, że tego typu posunięcia wpłyną negatywnie na stabilność rynki oraz opłacalność dalszej produkcji – komentuje Daniel Maczuga, hodowca bydła mięsnego z województwa Warmińsko-Mazurskiego.

 

– Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec działań Komisji Europejskiej zmierzających do otwarcia się rynku europejskiego na import wołowiny z krajów Mercosur. Wprowadzenie dodatkowych kontyngentów wołowiny niespełniającej standardów europejskich spowoduje destabilizację w tym ważnym sektorze rolnym, a dla producentów wołowiny może być czynnikiem, który doprowadzi do załamania produkcji wołowiny i bankructwo wielu gospodarstw – mówi Waldemar Dobrowolski, hodowca bydła mięsnego, członek PZHiPBM.

 

Hogan: to wyzwanie dla producentów


Jak po podpisaniu porozumienia z krajami Mercosur powiedział Phil Hogan, komisarz ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich, umowa UE-Mercosur jest uczciwa i wyważona, ponieważ oferuje korzyści po obu stronach. Według niego europejskie produkty o wysokiej jakości uzyskają teraz ochronę w krajach Mercosuru, wspierając pozycję rynkową i zwiększając możliwości eksportowe.

Z drugiej jednak strony ks. rolnictwa przyznał, że porozumienie stanowi wyzwanie dla europejskich rolników. Stąd zgodnie z jego zapowiedzią europejski rynek ma się otworzyć tylko na produkty rolne z Mercosuru zgodnie ze ściśle określonymi limitami, co ma nie zagrozić egzystencji rolników w UE.

opr. mj/KE/PZPBM/PZHiPBM
Fot. Bujoczek



Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. kwiecień 2024 11:22