Zakup ziemi od spadkobierców

Pytanie: Chcę kupić ziemię od osób, które nie są wpisane do księgi wieczystej, ale są spadkobiercami zmarłych właścicieli.
Problem polega jednak na tym, że nie przeprowadzono postępowania spadkowego po byłych właścicielach. Jakie działania powinienem podjąć, chcąc kupić nieruchomość?
Odpowiedź: Nabycie nieruchomości, choć trudniejsze niż nabycie od właścicieli ujawnionych w księdze wieczystej, jest możliwe. Potrwa zapewne jednak trochę dłużej i wymaga nieco zachodu. Zacząć należy od ustalenia, czy przeprowadzono wszystkie konieczne postępowania spadkowe po zmarłych właścicielach.
Jeśli tak, a dodatkowo wszyscy spadkobiercy posiadają odpisy prawomocnych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku oraz zaświadczenia o uregulowanych podatkach z tytułu dziedziczenia, wystarczy wybrać się do notariusza, który sporządzi odpowiednią umowę. Jeśli natomiast postępowania spadkowe nie zostały przeprowadzone, należy zacząć właśnie od uregulowania spraw spadkowych.
W tym celu spadkobiercy winni złożyć wnioski o stwierdzenie nabycia spadku lub podpisać u notariusza dokument poświadczenia dziedziczenia. Do postępowania sądowego, jak i poświadczenia dziedziczenia u notariusza konieczne są skrócone akty zgonu spadkodawców oraz skrócone akty urodzenia lub małżeństwa spadkobierców.
Po uzyskaniu postanowienia sądu lub aktu notarialnego poświadczającego dziedziczenie, w terminie 6 miesięcy należy złożyć we właściwym urzędzie skarbowym deklarację podatkową podatku od spadków i darowizn. Po uiszczeniu ewentualnego podatku lub po stwierdzeniu braku obowiązku podatkowego organ wyda decyzję, która wraz z wskazanymi wyżej dokumentami poświadczającymi nabycie praw do spadku, będzie podstawą do zawarcia umowy sprzedaży przedmiotów spadkowych.
W praktyce procedura może nie być tak prosta, może bowiem się okazać, że część spadkobierców zmarła, a innych nie można znaleźć. W takich przypadkach nabycie gruntu nadal byłoby możliwe, jednak warto zlecić przeprowadzenie wszelkich procedur, w tym poszukiwanie spadkobierców, np. kancelarii adwokackiej.
Fot. Czekała