Hop... hyc... z samosiewów na zboże

Podobnie jak w przypadku szkodników rzepaku, tak i zboża są zagrożone przez szkodniki "przeskakujące" po moście z samosiewów. Na szczęście nie jest to tak liczna grupa, ale za to niektóre z nich są w stanie wyrządzić bardziej dotkliwe szkody. Które to szkodniki i jak je upilnować, aby straty były jak najmniejsze.
Ślimaki
Podobnie jak w przypadku rzepaku na samosiewach zbóż mogą "dożywiać" się ślimaki. Jednak szkody przez nie wyrządzane nie są najczęściej tak dotkliwe, jak w rzepaku, choćby z tego względu, że ubytek kilku roślin rzepaku zjedzonych przez ślimaki na metrze kwadratowym, boli znacznie mocniej, niż taka sama liczba jęczmienia ozimego czy pszenicy ozimej. Mimo to, zwłaszcza w takim roku jak ten, gdy po cieple przychodzą deszcze, ślimaki z samosiewów rzucić mogą się na uprawę następczą.
Atak ślimaków dotyczyć może tego samego pola, zwłaszcza gdy uprawa jest uproszczona, ale szczególnie pól sąsiednich. Wbrew pozorom, ślimacze tempo nie jest tak wolne i przemieszczają się one po kilkanaście metrów na dobę. Dlatego jeżeli w wilgotnych miejscach z samosiewami zbóż obserwujemy dużo ślimaków warto tam zastawać w momencie ich aktywności naglebowej (w czasie lekkiego deszczu, w nocy, w czasie mgły) ciężki wał gładki lub ciężki kruszący, tak aby porozgniatać jak najwięcej osobników. po takim zabiegu pole powinno być intensywnie uprawione, co pozwoli mechanicznie zniszczyć kolejne osobniki, które przetrwały wałowanie.
Obecność ślimaków na samosiewach jest groźna także dla zbóż sianych na tym samym polu. Mogą one zaatakować kiełkujące ziarno jeszcze przed wschodami. Nie wszyscy wiedzą, że żerują one w glebie i mogą zjadać kiełkujące ziarniaki – wówczas nawet nie zdajemy sobie sprawy z przyczyny słabego kiełkowania. Dlatego na polach, gdzie obserwowaliśmy ich dużo na samosiewach konieczne są zabiegi - rozsiewanie granulatów przed wschodami.
ślinik wielki – fot. Tomasz Czubiński
Mszyce - wektory chorób wirusowych
Jednak najgroźniejsze pochodzące z samosiewów dla młodych zbóż są mszyce. Dotyczy to szczególnie jęczmienia ozimego, pszenicy ozimej. Jednak i dla pszenżyta i żyta także są zagrożeniem. Chodzi oczywiście o ich właściwości przenoszenia chorób wirusowych, a konkretnie żółtej karłowatości jęczmienia. Niestety najczęściej mszyce, które wskakują na samosiewy są już czynnymi wektorami tej choroby. Dlatego najczęściej przenoszą wirusa na samosiewy. Gdy zaczyna się nowy okres wegetacyjny i kiełkuje już zboże w uprawie głównej, mszyce przenoszą wirusa z samosiewów na to pole.
Dlatego, choć zwalczanie samosiewów zbóż nie daje 100-procentowej skuteczności przed chorobami wirusowymi, trzeba koniecznie zmniejszać ilość czynnika infekcyjnego w pobliżu pola. Nie powinniśmy dopuszczać do wejścia samosiewów w fazę krzewienia. Koniecznie należy je niszczyć mechanicznie jeszcze w fazie rozwoju liści (DO BBCH 13). Samosiewów zbóż nie powinno być na polu sąsiednim w chwili gdy zboże w uprawie głównej jest w fazie pierwszych liści.
mszyce na kiełkującym zbożu – fot. Tomasz Czubiński
Łokaś garbatek
Na samosiewach zbóż pojawić mogą się larwy łokasia garbatka. Samica tego owada składa jaja nawet do września. Nakłada się to więc na okres kiełkowania samosiewów zbóż. Jeżeli owad zacznie rozwój przy siewkach samosiewów, to jeśli tylko rośliną następczą jest znowu zboże, nawet jeżeli prowadzona jest mechaniczne niszczenie samosiewów, to larwy są na tyle małe, że maszyna nie uszkodzi ich i mogą one zaatakować nowe wschody.
Co w takim razie robić, jeżeli jest ryzyko wystąpienia na polu larw łokasia garbatka? Niestety nie ma zarejestrowanej na to chemii. Pewną skuteczność dają środki stosowane w tym czasie na mszyce. Ważne jest, aby jednak zabieg był wykonany wcześnie, w fazie BBCH 11-13, kiedy zarówno mszyce, jak i łokaś stwarzają największe zagrożenie.
larwa łokasia garbatka – fot. Tomasz Czubiński
Ploniarka zbożówka
Kolejny szkodnik samosiewów, to ploniarka zbożówka. Co ważne, owad ten wiosną wystąpił w dużej liczebności na wiosnę w kukurydzy. Na zbożach teraz nie będzie on wielkim problemem, chyba, że są one siane bardzo wcześnie, a więc głównie jęczmień ozimy. Mimo to warto nie dopuścić do rozwoju pełnego pokolenia ploniarki, szczególnie jeśli w okolicy uprawia się kukurydzę.
ploniarka zbożówka – muchówka na samosiewach
Skoczki
Na samosiewach zbóż pojawiają się licznie skoczki, takie jak skoczek sześciorek, zgłobik smużkowany i pienik śliniaka. Pierwsze dwa gatunki są wektorami chorób wirusowych i to jest ich główna szkodliwość dla upraw następczych. Ponadto mogą one aktywnie przemieszczać się na duże odległości i zarażać nie tylko sąsiednie uprawy. Jak w takim razie zmniejszyć ryzyko? Niszczyć samosiewy przed osiągnięciem przez nie fazy krzewienia.
skoczek na zbożu – fot. Tomasz Czubiński
Szkodniki samosiewów mogą zagrażać następczym zbożom, tym bardziej, że często na tym samym stanowisku przychodzi zboże po zbożu - i tam ich zagrożenie jest największe. Zatem trzeba niszczyć je mechanicznie - im w mniejszej fazie rozwojowej, tym lepiej. tcz