StoryEditor

Każda kropla na wagę… bulwy

Nawadnianie ziemniaków jest dość powszechną praktyką, ale sprostać temu zadaniu przy ograniczonym dostępie do wody można tylko metodą dozowania kropelkowego.
17.04.2019., 17:04h
– Ziemniaki, zwłaszcza te do przetwórstwa spożywczego, wymagają systematycznego dostarczania wody i w odpowiedniej dawce – mówi Szymon Laszczyński, rolnik z miejscowości Zielenice w powiecie strzelińskim. Razem z żoną i rodzicami prowadzi gospodarstwo specjalizujące się w uprawie ziemniaków na frytki. Chociaż rejon nie należy do ubogich w opady i ma dość dobre gleby, to kilka ostatnich lat, w tym rok 2015 i 2018 pokazały, że wysokotowarowe plantacje bez zasilania wodą są obarczone wysokim ryzykiem niepowodzenia produkcji.
– Uprawa i agrotechnika plantacji ziemniaka nawadnianego i nienawadnianego są takie same, ale z kwatery, która korzysta z dodatkowej wody, plony są od 75 do 100% wyższe, zależnie od sezonu – stwierdza gospodarz.

Oszczędnie z wodą
Kilka lat temu Laszczyński zdecydował się na nawadnianie ziemniaków, lecz po wykopaniu studni na głębokość 20 m okazało się, że jej wydajność – 20 m3/godz. –jest niewystarczająca do obsługi deszczowni szpulowej, więc przestawił się na nawadnianie kropelkowe. – W pierwszych fazach rozwoju roślina korzysta z wody i substancji odżywczych z bulwy matecznej, dlatego nawadnianie rozpoczynam od zakrywania przez rośliny międzyrzędzi, co przypada zwykle pod koniec maja – oznajmia gospodarz. Rozkłada wówczas linie kroplujące na dnie co drugiej redliny, które są w rozstawie co 75 cm. Na rozprowadzenie przewodów na kwaterze 3,5 ha potrzeba ok. 6 godz. i dwóch osób obsługi. Podobny czas i obsada jest wymagana do ich demontażu.

Sterowanie elektroniczne
Woda z emiterów podsiąka do redlin w okolice sadzeniaków i korzeni roślin, lecz nie osiąga górnej jej części, dzięki czemu nie ma nieproduktywnego jej parowania. Chcąc uzyskać zaplanowaną dawkę wody, linia kroplująca o intensywności zasilania 1 l/godz./m2, pracuje przez ok. 7 godz./dzień. Dzięki specjalnej aplikacji polecenie to rolnik może wykonać ze smartfona, wysyłając sygnał do elektronicznej sterowni. Gdy opad deszczu przekracza 5 mm wyłącza nawadnianie. Przy niewielkich opadach lub ich braku system pracuje codziennie. Gospodarz korzysta z dwóch sekcji rozprowadzających. Przy wydajności 20 m3/godz. jedna z nich zasila 1,7 ha ustaloną dawką wody. Takie rozwiązanie pozwala nawodnić ok. 8–9 ha/dobę. Jeśli sekcje pracują po 3 godz., dostarcza 3 l wody/m2.
Taki system pozwala plantacji lepiej wykorzystać wodę, nie powoduje też nadmiernego rozmiękczenia gleby oraz nie ogranicza dostępu powietrza do korzeni – stwierdza rozmówca. Utrzymanie podłoża w ograniczonej wilgotności pozwala też na standardowe nawożenie i ochronę uprawy. W ostatnim zabiegu, na tydzień przed planowanym zbiorem, stosuje dawkę 10 mm/m2, co ułatwia pracę kombajnu oraz ogranicza mechaniczne uszkodzenia bulw...

Całą treść reportażu przeczytasz w wydaniu 5/2019 „top agrar Polska”.
Polecam szczególnie ten materiał na lekturę podczas świątecznej kanikuły, zwłaszcza producentom, którzy mają zamiar korzystać z nawadniania upraw, nie tylko ziemniaków, przy ograniczonych zasobach wody.
[bie]
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
17. kwiecień 2024 20:04