Które szkodniki samosiewów rzucą się na rzepak?

Samosiewy rzepaku są swoistym mostem dla chorób i szkodników. Niektóre ze szkodników można efektywnie zwalczyć na samosiewach, a inne przy mniejszej skuteczności, choć i tak będę stanowiły problem. Poniżej przegląd szkodników samosiewów i ich znaczenia. Jeśli któryś z nich bywał w latach poprzednich zagrożeniem, zobacz jak skutecznie go zwalczać na samosiewach.
Do szkodników które na samosiewach wzmacniają populację (pod względem jakościowym nie ilościowym) należą ślimaki. Samosiewy, zwłaszcza w pobliżu miejsc wilgotnych, łąk, lasów są chętnie zasiedlane przez nie. W przypadku tych szkodników mechaniczne nieszczelnie samosiewów dość mocno ogranicza liczebność ślimaków. Jednak warunek jest jeden –im aktywniej działa narzędzie uprawowe, tym lepiej zniszczy ślimaki. Głębokość działania narzędzi zależy od wilgotności gleby i pory dnia. Gdy zabieg jest robiony w nocy lub późnym wieczorem, to może być on bardzo płytki – 2–3 cm. Gdy jest dzień i gleba sucha, to ślimaki zeszły głębiej, na 5–8 cm i wtedy taka też musi być głębokość uprawy. Warto też przed zabiegiem uprawowym, np. jedną noc przed, zastawać na polu ciężki wał gładki lub ciężki kruszący. Jest on w stanie pozgniatać wiele osobników. Tak przywałowane pole samosiewów uprawia się najpóźniej w następną noc lub deszczowy dzień, kiedy ślimaki zaczną uciekać w poszukiwaniu pokarmu, bo dotychczasowy został mocno zniszczony przez wał.
pomrowik polny – jeden z najpowszechniejszych ślimaków nagich na naszych polach , fot. Tomasz Czubiński
Glebowe
Na rzepaku we wczesnych fazach jak również na samosiewach zerować może cała grupa szkodników glebowych. Są to rolnice, pędraki i drutowce. Samosiewy (rzepaku, ale i zbóż) są dla nich pokarmem i dzięki temu nabierają większych sił. Jednak specyfika ich powolnego poruszania w glebie powoduje, że dla sąsiednich upraw nie są one groźne, poza rolnicami, które mogą przemieścić się nawet na kilkadziesiąt metrów w ciągu miesiąca. Natomiast szkodniki te wszystkie są groźne dla upraw sianych na stanowisku po samosiewach. Uprawa mechaniczna, podobnie jak w przypadku ślimaków, jest w stanie zdziesiątkować ich populację. Pomocne będą tutaj też ptaki, które wydziobują szkodniki z gleby zaraz za narzędziem uprawowym. Natomiast wałowanie nie przynosi tak dobrych efektów jak zwalczanie ślimaków.
gąsienica rolnicy na siewce gorczycy, fot. Tomasz Czubiński
Pchełki ziemne
Pchełki ziemne silnie opanowują rzepak i samosiewy tej rośliny. Właśnie na samosiewach najlepiej zaobserwować, czy jest ich dużo na podstawie ilości wyrządzanych szkód. Tam siewki skiełkowały z niezaprawionych nasion i owady nie giną, a więc szkód jest sporo. Gdy uszkodzenia samosiewów są bardzo mocne, po kilkanaście otworów na liść, to ryzyko przelotu ich na sąsiedni rzepak jest bardzo duże. Wtedy koniecznie opryskaj rzepak a nawet samosiewy. Natomiast samo niszczenie samosiewów nie daje zadowalających efektów w niszczeniu pchełek – przelatują one na inne rośliny a płytko przysypane glebą wygrzebią się.
obraz uszkodzeń liści przez pchełki ziemne, fot. Tomasz Czubiński
Pchełka rzepakowa
Pchełka rzepakowa w okresie wschodów samosiewów i siewu rzepaku jest w stadium owada dorosłego – chrząszcza. Naloty na rzepak mają miejsce zwykle od września, gdy uprawa jest w fazie 2-3 liści. Jednak na samosiewy nalatuje wcześniej, bo i one osiągają tę fazę wcześniej. Do gleby składają jaja w pobliżu roślin nawet do początku zimy. Szkodliwe są larwy, które zerują w ogonkach liściowych. Wydawać się może, że gdy uszkadzają one samosiewy, to nie dzieje się wielka tragedia. Problem w tym jednak, że jeśli samosiewy z larwami nie będą mocno zmulczowane, to larwa, zwłaszcza w starszych fazach jest w stanie przetrwać i zwiększa się potencjał populacji szkodnika na kolejny rok.
dorosła pchełka rzepakowa, fot. Tomasz Czubiński
Śmietka kapuściana
Śmietka kapuściana to szkodnik, który dał do wiwatu w ostatnich latach. Rozwijał co najmniej 3 pokolenia na rok. Gdy pojawi się na przełomie sierpnia i września dorosła mucha, to jaja złoży najpierw na samosiewach. W ten sposób wyczerpie więc nieco potencjał składani jaj (jedna samica składa do 100 jaj). Nie poleci więc na rzepak, bo żyje mucha około 3 tygodni. Jednak to złudna pociecha, zwłaszcza jeśli samosiewy nie są szybko niszczone. Rozwój larw na korzeniach trwa 3-4 tygodnie a im cieplej, zwłaszcza teraz w drugiej części lata, tym trwa on krócej. Więc obecność samosiewów może tylko spowodować, że pojawi się kolejne pokolenie śmietki, a co gorsza – liczniejsze! Dlatego trzeba koniecznie niszczyć samosiewy pod kątem zwalczania śmietki kapuścianej. Niszczenie powinno być intensywne na głębokość co najmniej 4-5 cm.
uszkodzenie korzenia rzepaku przez śmietkę kapuścianą , fot. Tomasz Czubiński
Mszyce
Mszyce, a szczególnie mszyca brzoskwiniowa, która jest wektorem groźnego dla rzepaku wirusa TuYV na samosiewach mają specyficzny pomost pomiędzy rośliną uprawną z poprzedniego roku a kolejnym sezonem. Dla wektorów chorób wirusowych ważny jest jednak czas. Skiełkowane samosiewy są najczęściej zdrowe, bez wirusa. Jeżeli przyleci na nie mszyca, która pobrała wcześniej sok z chorej rośliny, to od momentu jej przebywania na zawirusowanej roślinie, do nabrania cech zarażania muszą minąć 2-3 dni. Gdy zaatakuje ona zdrową roślinę, np. siewkę samosiewu, to wprowadzi w nią wirusa. Ale wirus w tej roślinie musi mieć też około 5–7 dni na namnożenie, aby kolejna mszyca mogła pobierając z niej sok nabrać cech zakażania nowych roślin. A im później od zakażanie, tym sok w samosiewach jest mocniej wysycony cząsteczkami wirusa. Dlatego szczególnie niebezpieczne dla nowych zasiewów są samosiewy starsze, o kilku a szczególnie kilkunastu liściach. Przy wysiewie odmian nie odpornych na wirusa nie wolno dopuszczać, aby w pobliżu samosiewy rozwinęły tak zaawansowaną fazę.
mszyca brzoskiniowa na spodniej stronie liścia rzepaku - wektor wirusa TuYV, fot. Maria Walerowska
Gnatarz i tantniś
Na samosiewach rozwijają się też larwy gnatarza rzepakowca. Zwykle nie są one wstanie przejść z pola na pole (jedynie na kilka metrów). Niebezpieczny jest jedynie fakt wzrostu potencjału szkodnika na kolejny sezon (larwy żerują 3-4 tygodnie - im cieplej, tym krócej).
dorosła błonkówka gnatarza rzepakowca , fot. Tomasz Czubiński
Podobnie jak z gnatarzem jest z tantnisiem krzyżowiaczkiem. Jeżeli gąsienice tego małego motyla są na samosiewach, to nie przejdą na nowe pole z uprawą rzepaku. Ponieważ cykl ich żerowania na liściach trwa 3-4 tygodnie a latem jest to raczej 3 tygodnie, to mogą zdążyć rozwinąć kolejne płodne pokolenie, które zwiększy potencjał populacji szkodnika na kolejny rok. Dlatego samosiewy z gąsienicami gnatarza i tantnisia powinny być niszczone z mulczowaniem.
gąsienica tantnisia krzyżowiaczka, fot. Tomasz Czubiński
Podsumowując samosiewy rzepaku to bardzo ważny a czasem nawet niezbędny pomost między rośliną uprawną a kolejnym sezonem. Ich zwalczanie, zwłaszcza mechaniczne w młodych fazach rozwojowych, powinno być koniecznością dla zachowania zdrowotności na kolejne lata.
tcz
Przeczytaj również

Mszyca brzoskwiowa

Gnatarz zrepakowiec - imago

Pchełka zrepakowa - imago

Pchełki ziemne - uszkodzenia

Pomrowik plamisty

Gąsienica rolnicy

Śmietka kapuściana - uszkodzenia

Tantniś krzyżowiaczek - gąsienica