StoryEditor

Polska pustynnieje – wysychają jeziora i rzeki!

Z analiz inżynierów środowiska ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) wynika, że wysycha jedno z największych jezior na Mazowszu – Jezioro Zdworskie. Podobne problemy są w wielu rejonach kraju. Zdaniem naukowców, ratunkiem może być tworzenie zbiorników małej retencji.
06.07.2017., 13:07h
Naukowcy, którzy od 10 lat prowadzą badania hydrologiczne na Jeziorze Zdworskim zaobserwowali, że przez sześć miesięcy półrocza letniego 2016 r. ze źródeł naturalnych do jeziora nic nie wpłynęło. Zasilająca jezioro Wielka Struga była zupełnie sucha. Zbiornik istnieje tylko dzięki rurociągowi, którym każdego roku pompuje się od kilkuset tysięcy do ponad miliona metrów sześciennych wody. Badacze oceniają, że sytuacja hydrologiczna kraju będzie się pogarszać nie tylko z uwagi na zmiany klimatyczne, ale także z powodu niewłaściwie prowadzonej przez dziesięciolecia gospodarki wodnej.

– Żeby zapobiegać i powodziom, i suszom potrzebne jest odpowiednie magazynowanie wody. Jest to tym bardziej istotne, że modele klimatyczne przewidują utrzymanie bieżącego trendu – mówi dr hab. Zbigniew Popek.

Kilkanaście lat temu średni roczne temperatury były nieco niższe. Zimą padał śnieg, a pokrywa śnieżna utrzymywała się długo. Zgromadzone w ten sposób opady z półrocza zimowego, były uwalniane wraz z nadejściem wyższych wiosennych temperatur, czyli akurat w momencie, gdy wodę zaczynają pobierać rośliny. Obecnie zimą coraz częściej padają deszcze, a niezagospodarowana przez rośliny woda po prostu odpływa.
Latem również temperatury były niższe, a bardzo intensywne opady nie zdarzały się tak często. Tak zwane opady nawalne są bardzo niekorzystne – nadmiar wody nie nadąża wsiąkać w grunt i w większości odpływa, nierzadko powodując przy tym powodzie. Intensywne deszcze nie powodują więc zwiększenia się zasobów wodnych.

Lepsza gospodarka wodna, zdaniem dr hab. Popka, wymaga budowy nowych zbiorników retencyjnych, które będą gromadziły wodę w sezonie zimowym.

– W Polsce nie ma możliwości topograficznych na budowanie dużych zbiorników retencyjnych, pozostaje tzw. mała retencja. Możemy tworzyć małe zbiorniki – mówi prof. Popek. Podkreśla, ze istotną rolę w gromadzeniu zasobów wodnych odgrywają rzeki. Im bardziej są one naturalne, tym lepiej. Nurt rzeki płynącej meandrami jest wolniejszy – tym samym woda dłużej jest zatrzymywana na danym obszarze. Z kolei otaczające ją tereny zalewowe także pełnią funkcję zbiorników retencyjnych.

Jego zdaniem, mimo budowy oczyszczalni ścieków rzekom daleko do dobrego stanu ekologicznego. Naukowiec wyjaśnia, że to, co dla nas jest zanieczyszczeniem, dla roślin jest pokarmem. Rośliny absorbują znaczne ilości spływającego z pól fosforu i azotu. Oczywiście, gdy wodnej roślinności jest za dużo pojawiają się innego typu zanieczyszczenia. Nadmiar martwej materii w rzekach, a zwłaszcza w zbiornikach wodnych, powoduje pogarszanie się jakości wód w wyniku jej rozkładu beztlenowego.

Zdaniem eksperta dzięki odpowiedniej gospodarce wodnej można będzie poradzić sobie z malejącymi zasobami wodnymi nawet w obliczu nieuchronnych zmian klimatycznych. Naukowiec uważa, że przy tworzeniu zbiorników małej retencji wielkimi sprzymierzeńcami człowieka są bobry.



Źródło: naukawpolsce.pap.pl

Fot. Ignaczewski




Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 09:11