StoryEditor

Żelazem w chwasty

Okazuje się, że z chwastami można walczyć nie tylko klasycznymi herbicydami. Nieco inne podejście do tego zagadnienia w przypadku zwalczania chwastów w niektórych kulturach mają w Stanach Zjednoczonych.
21.12.2018., 12:12h
Do walki z chwastami oprócz normalnych herbicydów na rynku co jakiś czas pojawiają się produkty tzw. niskiego ryzyka. Zawierać mogą one np. pojedyncze pierwiastki, które dzięki wysokiemu stężeniu mogą na niepożądane rośliny działać toksycznie. Tak jest w przypadku preparatu o nazwie Fiesta, który oferowany jest w Stanach Zjednoczonych do odchwaszczania trawników. Produkt zawiera 26,52% żelaza, czyli około 260 g/l tego pierwiastka. W jego etykiecie przeczytamy, że kontroluje lub tłumi m.in. następujące gatunki: bodziszek, ostrożeń, fiołki, babki, gwiazdnicę, koniczyny, stokrotkę oraz mech.

Po przeliczeniu z jednostek obowiązujących w USA dawkowanie preparatu wynosi 100 ml/m2. Daje to około 26 g/m2 żelaza (260 kg/ha!). Działanie preparatu w postaci brązowienia lub czernienia chwastów ma być widoczne już po kilku godzinach po zastosowaniu, a na teren potraktowany produktem można bezpiecznie wchodzić po wyschnięciu cieczy użytkowej.

jd, fot. Daleszyński
Jacek Daleszyński
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński

redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 12:38