Trudne wschody warzyw

Chociaż od siewu pierwszych warzyw minął już ponad miesiąc, na wielu polach trudno szukać roślin na powierzchni ziemi.
Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim niskie temperatury. Zdecydowana większość warzyw do kiełkowania potrzebuje temperatury gleby na poziomie co najmniej 7-8 stopni Celsjusza. W ciągu ostatniego miesiąca zdarzały się wprawdzie dni z temperaturą sięgającą nawet 20 stopni, ale noce nadal są bardzo chłodne (lokalnie nawet do 5 stopni na minusie) i gleba nadal jest niedostatecznie nagrzana.
Drugim czynnikiem spowalniającym wschody są niedobory wody. Wprawdzie tydzień przed Wielkanocą przez Polskę przeszedł front z ulewnymi deszczami, ale od tego czasu opady deszczu występowały tylko lokalnie i w wielu regionach kraju na polach jest bardzo sucho, a parowanie wody z gleby potęguje silny wiatr.
Wspomniane wyżej ulewne deszcze są kolejną przyczyną kiepskich wschodów warzyw. W ich wyniku gleba została mocno zbita, a występujące po nich wysokie temperatury spowodowały zaskorupianie się gleby. W efekcie kiełki warzyw nie mają siły przebić się na powierzchnię i giną pod grubą skorupą glebową. Nawet tam, gdzie wschody były udane, szkody roslinom wyrządziły przygruntowe przymrozki. Wielu plantatorów warzyw już zdecydowało się na ich przesiewanie. Inni czekają jeszcze z nadzieją na zmianę pogody, ale opadów deszczu należy się spodziewać nie wcześniej niż na tydzień.
Nierówne wschody utrudniają także prawidłową ochronę herbicydową. Niektóre z preparatów należy stosować przed wschodami, inne tuż po nich. Obecna sytuacja prognozuje więc trudny sezon dla producentów warzyw. bcz
Fot. Wójcik